Miewasz bóle głowy, kłopoty z oddychaniem, jesteś przemęczony? Problem może tkwić w ścianach
Tekst powstał dzięki współpracy z firmą Wienerberger
08 maja 2014, 05:24·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 maja 2014, 05:24
Grzyby i pleśnie to główni winowajcy, odpowiedzialni za podtruwanie powietrza w naszych domach. Mogą długo kryć się w niewidocznych miejscach, nie wywołując żadnych chorób czy reakcji alergicznych, ale skutkując poważnymi problemami ze zdrowiem. Na ratunek przychodzi sama natura. - Jeden z najstarszych materiałów budowlanych: cegła ceramiczna, m.in. dzięki mineralnemu składowi jest najodporniejsza na tworzenie się tych szkodliwych intruzów na jej powierzchni – podaje dr inż. Jerzy Karyś, ekspert ds. trwałości i ochrony budowy.
Reklama.
Już od dawna wiadomo, że grzyby i pleśnie rozwijające się na ścianach to nie tylko defekt wizualny w postaci czarnych czy zielonych plam. To realne zagrożenie dla zdrowia. Często mieszkańcy domu nawet nie wiedzą, że w murach czy na poddaszu są tacy nieproszeni goście, gdyż nie widać ich gołym okiem. Jednak domownicy przebywający w takim „sąsiedztwie” zaczynają to odczuwać: mogą być ciągle przemęczeni, miewać częste bóle głowy, problemy żołądkowe i kłopoty z oddychaniem, by w końcu dowiedzieć się że cierpią na poważną, przewlekłą chorobę.
Grzyby pleśniowe wytwarzają mykotoksyny, które powodują alergie, grzybice, choroby układu oddechowego, pokarmowego i wiele chorób związanych z osłabieniem układu odpornościowego. Mogą być przyczyną ostrych zatruć. Ponadto, wydzielają do otoczenia związki lotne (VOC) - niektóre z nich są silnie aromatyczne i szkodliwe dla ludzi. Mykotoksyny dostają się do organizmu człowieka drogą pokarmową lub inhalacyjną. Działają niczym cichy zabójca. Nie w każdym organizmie wywołują reakcje chorobowe, przez co są bardzo trudne do wykrycia.
Przyczyn rozwoju grzybów i pleśni w ścianach jest kilka. Ich rodzaj, gatunek i ilość zależą od temperatury i wilgotności otoczenia, jak i samej ściany. Ostatni czynnik to tzw. wskaźnik aktywności wodnej w pomieszczeniach – np. w łazience czy kuchni jest on wyższy niż w salonie. Jednak o intensywności namnażania się grzybów pleśniowych w budynkach decyduje też rodzaj materiału budowlanego - m.in. jego skład chemiczny i odczyn pH oraz dostępność źródeł węgla i tlenu.
Spory wpływ ma tzw. współczynnik przenikania ciepła U. Określa on ilość ciepła przenikającego przez przegrodę oraz całkowity opór cieplny, będący odwrotnością współczynnika U. Czynnikiem nieuwzględnianym do tej pory, który ma wpływ na namnażanie się pleśni i grzybów, jest również tzw. stateczność cieplna przegrody w okresie zimowym. Upraszczając, w samym murze nie powinny zachodzić skrajne wahania temperatury.
Czy bez materiału budowlanego z przyszłości czeka nas niechybnie grzyb na ścianie? Nie. Okazuje się, że sposób na problem mieli w ręku już nasi przodkowie. Jeden z najstarszych materiałów budowlanych - czyli cegła ceramiczna - jest też najodporniejszym na tworzenie się grzybów i pleśni na jej powierzchni. Sekret tkwi w procesie jej wytwarzania: ceramika wypalana jest z gliny w skrajnie wysokich temperaturach (900oC).
Gotowy produkt, pozbawiony zupełnie wilgoci technologicznej, charakteryzuje się niską nasiąkliwością w tzw. strefie przypowierzchniowej - czyli do 2 mm w głąb - gdzie właśnie zazwyczaj tworzą się grzyby pleśniowe. Materiał nie ma w sobie wilgoci ani jej nie gromadzi. Nawet gdy prawidłowo wybudowane mury namokną podczas intensywnych deszczów to - jak tylko wyjdzie słońce - ewentualny nadmiar wody zostanie odparowany.
Duże znaczenie w hamowaniu rozwoju grzybów ma też gładkość wyrobów ceramicznych, która mocno ogranicza zdolność zarodników i cząstek pożywienia do przylegania do ich powierzchni. Co więcej, z analiz przeprowadzonych przez dr. inż. Jerzego Karysia wynika, że zmiany temperatury lub poziomu wilgotności na tym materiale nie wpływają na wzrost zagrzybienia.
Badanie społeczne - zrealizowane przez Instytut badawczy Millward Brown SMG/KRC na zlecenie firmy Wienerberger - wykazało, że Polacy najbardziej ufają ceramice. Jednocześnie na pytanie, który z materiałów do budowy ścian jest najbardziej podatny na wilgoć i sprzyja rozwojowi pleśni oraz grzybów, zdecydowana większość wskazała gazobeton (aż 1/3 badanych). Niestety również ponad 30 proc. nie potrafiło zdecydować, który materiał jest najbezpieczniejszy dla zdrowia.
Niemal 90 proc. Polaków ma świadomość, że materiały budowlane, z których budujemy nasze domy mają znaczący wpływ na mikroklimat panujący w ich wnętrzu.
Spośród ceglanych wyrobów, od tradycyjnego, pełnego formatu, bardziej odporne na rozwój grzybów są drążone pustaki - na przykład marki Porotherm, produkowane przez firmę Wienerberger. Specjalny układ drążeń w jego wnętrzu ma na celu wydłużenie drogi ciepła z wnętrza budynku na zewnątrz. Przez to też w samej ścianie utrzymywana jest w miarę stała temperatura. Dlatego ściany z pustaków Porotherm spełniają warunek stateczności cieplnej, co znacznie zmniejsza ryzyko grzybów i pleśni na ścianie.
Wbrew powszechnej opinii, najważniejsza przy zakupie produktów do budowy domu nie jest cena. Kluczowe jest właśnie bezpieczeństwo materiałów budowlanych dla zdrowia - taką odpowiedź wskazała prawie połowa Polaków. Ważne jest też środowisko, bo 21 proc. wskazało energooszczędność, a 18 proc. - trwałość. Natomiast aspekt ekonomiczny znalazł się dopiero na czwartym miejscu (7 proc.).
Wienerberger, firma założona w 1819 roku, jest wiodącym producentem ceramicznych materiałów budowlanych na świecie. Dziś posiada 214 zakładów w 30 krajach. W Polsce ma sieć zakładów produkcyjnych, w których na bazie naturalnych składników (gliny i piasku) powstają ceramiczne cegły konstrukcyjne i stropy Porotherm, dachówki ceramiczne Koramic oraz cegły klinkierowe Terca.
Firma dostarcza kompleksowe rozwiązania do budowy domu, łącząc innowacyjną technologię produkcji z tradycyjnym, docenianym przez klientów materiałem budowlanym – ceramiką.