Nie od dziś wiadomo, że w sądzie należy trzymać poziom. Dotyczy to nie tylko zachowania, ale także wysokości spodni na naszych biodrach. Pewien amerykański dwudziestolatek miał okazję się przekonać, że szata zdobi człowieka. Za fason spodni trafił na trzy dni do więzienia.
LaMarcus Ramsey stanął prze sądem pod zarzutem paserstwa. Starał się wytłumaczyć sędziemu, że styl jego spodni jest obecnie bardzo modny i nie miał zamiaru nikogo obrażać. Wyraźnie zirytowany sędzia z Alabamy John Bush uznał, że spodnie odsłaniające bieliznę dwudziestolatka są obrazą sądu.
Niewrażliwy na modowe potrzeby młodych ludzi sędzia powiedział na koniec rozprawy do skazanego: "Gdy już wyjdziesz, możesz kupić sobie spodnie które na ciebie pasują, albo przynajmniej pasek który bedzie trzymał spodnie na takiej wysokości, aby nie odkrywały twojej bielizny".
W Polsce podobna kara nie byłaby możliwa. - Jeśli strój na sali rozpraw jest nieodpowiedni, zazwyczaj kończy się na upomnieniu - mówi naTemat sędzia Maja Smoderek. Nie oznacza to jednak, że przed sądem można stawać w dowolnym ubraniu. - Jesli strój jest na tyle nieodpowiedni, że uniemożliwia prowadzenie postępowania, prowadzone są środki porządkowe. Sąd może poprosić o opuszczenie sali i doprawdzenie się do porządku. Zazwyczaj kończy się jednak na prośbie założenia marynarki - komentuje rzecznik prasowy ds. cywilnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie. W skrajnych przypadkach sąd może ukarać kilkuset złotową grzywną.
Takie rzeczy to tylko w Rosji
Polskie media obiegła dziś informacja, o niezwykle rygorystycznych przepisach w Rosji. Według nich, kobiety miałyby być karane ze zbyt frywolne stroje. Przepisy wchodzące w życie za trzy tygodnie mają określać zasady noszenia spódniczek, sandałów, ostrego makijażu i przede wszystkim... głębokich dekoltów.
Kontrowersyjne przepisy miał podpisać sam prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Według nich, kobiety nie będą mogły nosić spódniczek krótszych niż 40 centymetrów. Największe straty mógłby jednak przynieść zapis, mówiący o zakazie noszenia głębokich dekoltów w miejscach publicznych. Abolicja dotyczyłaby jedynie pań z małym biustem. Reszta musiałaby się liczyć z karą nawet czterech tysięcy dolarów.
O ile nowe rosyjskie przepisy okazały się żartem, kary za nieodpowiedni strój są stosowanie nie tylko w Alabamie.
Tenisistki ukarane za zbyt seksowny strój
Sędziowie turnieju Australian Open zażądali ukarania zawodniczek, których strój był zbyt wyzywający. W piśmie do organizatorów zaproponowali 2000 dolarów australijskich kary dla uczestniczek turnieju.
Lider Akcji Alternatywnej "Naszość" Piotr Lisiewicz pojawił się w 2010 roku w poznańskim sądzie w stroju beduina. Rozprawa na której stawili się przebierańcy dotyczyła nielegalnego zgromadzenia z września 2010 roku. Była to akcja protestacyjna przeciwko zatrzymaniu szefa czeczeńskiego rządu na uchodźstwie Ahmeda Zakajewa.
Jeden z jego towarzyszy był przebrany za Muammara Kaddafiego. Ostatecznie do rozprawy nie doszło, a sąd kazał przebadać kolorowych gości pod kątem trzeźwości. Jak się okazało, podjejrzenia były słuszne. Organizator happeningu otrzymał karę w wysokości 1500 zł, jednak nie za strój, a za stan nietrzeźwości.