Typowy Polak spożywa aż 40 kg cukru rocznie! Jak ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia, jest to aż dwukrotnie więcej niż zalecane. Podczas gdy część cukru zjadamy świadomie, np. słodząc herbatę i kawę, duża ilość tego składnika ukryta jest w spożywanych przez nas pokarmach pakowanych. Co do naszych ulubionych produktów dodają producenci i czym zastąpić cukier w diecie?
Reklama.
Różne rodzaje cukru Cukier buraczany jest najczęściej stosowanym przez nas cukrem białym. W znacznej mierze złożony jest on z sacharozy, która w organizmie przekształcana jest w glukozę i fruktozę. Jak tłumaczy Beata Straszewska z firmy Stewiarnia, biały cukier nie dostarcza niczego innego poza energią, którą równie dobrze czerpać możemy z innych węglowodanów. Z tego powodu często mówi się, że jest źródłem „pustych kalorii”. A kalorii tych dostarcza niemało, bo aż 405 kcal na każde 100 g. Poza negatywnym wpływem na wagę, który skutkować może otyłością, cukier przyczynia się także do rozwoju próchnicy, miażdżycy, cukrzycy czy chorób serca.
Cukier biały zastąpić można na wiele sposobów. Jednym z nich jest stosowanie cukru trzcinowego. Produkt ten dostarcza organizmowi składników odżywczych, takich jak potas, żelazo, wapń i magnez, a także posiada mniej kalorii. Niestety nie jest to rozwiązanie idealne, ponieważ cukier trzcinowy wyróżnia się wyższym niż cukier biały indeksem glikemicznym, a więc jego spożywanie skutkować może podwyższeniem poziomu cukru we krwi. Sytuacja ta doprowadzić może do hipoglikemii (niedocukrzenia) i wzmożonego uczucia głodu.
Kolejnym potencjalnym zamiennikiem białego cukru jest również fruktoza, nazywana cukrem owocowym (znajduje się w owocach). Fruktoza jest słodsza niż sacharoza i wolniej przyswajalna, w związku z czym wyróżnia się także niższym indeksem glikemicznym. Z drugiej strony, nie jest tak sycąca jak glukoza. Fruktoza jest jednym z cukrów prostych, które znalazły się na czarnej liście specjalistów. Przyczyniają się one do wzrostu wagi i wielu chorób, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, choroby układu krążenia czy dyslipidemia. Jak podają eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia, cukry proste powinny być źródłem co najwyżej 10% spożywanej co dzień energii.
W kuchni wykorzystać można także cukier brzozowy, czyli ksylitol, który pozyskiwany jest z brzozy. Wypada on korzystnie w porównaniu z innymi rodzajami zamienników białego cukru – jest powoli przyswajalny, a jego indeks glikemiczny jest dziesięciokrotnie niższy niż w przypadku sacharozy. Poza tym jest od niej dwukrotnie mniej kaloryczny i nie powoduje problemów z zębami. Jednak ksylitol nie jest wolny od wad – może działać przeczyszczająco, w związku z czym jego spożywanie przez dzieci do 3 roku życia jest niewskazane.
Słodziki naturalne i sztuczne
Zdrowszy niż cukier biały może okazać się miód. Chociaż składa się on z cukrów prostych nawet w 60-84%, wykazuje wiele korzystnych właściwości. Miód działa bowiem antybakteryjnie i detoksykująco, reguluje ciśnienie tętnicze krwi i zwiększa odporność organizmu. Zarówno pod względem indeksu glikemicznego, jak i zawartości kalorii, porównać go można do cukru trzcinowego.
Naturalny słodzik tworzy się także przy użyciu rośliny zwanej stewią. Zawiera ona glikozydy stewiolowe, które są 300 razy słodsze niż cukier i nie dostarczają żadnych kalorii. Chociaż substancja ta stosowana jest w Unii Europejskiej od 2011 r., zna ją niewielu Polaków. Tymczasem stanowi ona idealny zamiennik popularnego cukru – nie przyczynia się do otyłości, skoków poziomu cukru we krwi czy ataków głodu.
W wielu owocach, takich jak winogrona, gruszki i kukurydza, znaleźć można erytrytol, który należy do alkoholi cukrowych. Substancja dostarcza wyłącznie 20 kcal na 100 g i wyróżnia się niemalże zerowym indeksem glikemicznym. Do tego, erytrytol nie działa przeczyszczająco. Niestety nie jest tak słodki jak sacharoza i jest stosunkowo drogi. Dlatego też substancję tę często łączy się z glikozydami stewiolowymi, uzyskując słodzik pozbawiony posmaku stewii w bardziej przystępnej cenie – tłumaczy Beata Straszewska.
Na koniec warto wspomnieć również o sztucznych słodzikach, takich jak sacharynian czy sukraloza, które nie dostarczają kalorii i nie powodują chorób zębów. Należy jednak pamiętać, że znalazły one wykorzystanie w wielu popularnych produktach, co może prowadzić do ich nadmiernego spożycia. Niestety powodują one większy apetyt i zapotrzebowanie na węglowodany, co skutkuje wzrostem masy ciała. Słodziki są także przyczyną wielu dolegliwości – np. bólu głowy, biegunki, nadpobudliwości czy wymiotów.