
No właśnie: gospodarstw, a nie mieszkańców. Autor mapy podkreśla, że wyciągając wnioski trzeba wziąć na to poprawkę. – Jeśli chodzi o tereny położone bardziej na wschód, czyli np. województwo podlaskie, to warto zauważyć, że tam spora część mieszkań może być niezamieszkana lub zamieszkana przez pojedyncze osoby, bo trudno sobie wyobrazić, że w niektórych gminach województwa podlaskiego czy lubelskiego zaledwie co czwarte mieszkanie ma łazienkę – komentuje.
Za te ciemniejsze tereny "odpowiadają" przede wszystkim mieszkańcy wsi, u których wciąż funkcjonują wychodki. Wydawałoby się, że odeszły do lamusa, ale w wielu miejscowościach to wcale nie tak rzadki widok. W dodatku często z drewnianych toalet na zewnątrz korzystają starsi i samotni (którzy też myją się w misce), co wyjaśnia ten intensywny fiolet na mapie.
Z mapy można wyciągnąć też inne wnioski. "Zabory zrobiły swoje" – komentuje część internautów, zwracając uwagę, że odbijają się w niej granice sprzed 1914 roku. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy ziem zaboru rosyjskiego, który cywilizacyjnie stał niżej niż inne.
Zaskoczenie było tym większe, że, jak wspomniałem, spodziewałbym się większego odsetka mieszkań bez łazienki na Śląsku (Górnym i Dolnym) czy Pomorzu Zachodnim, gdzie jest bardzo dużo budynków starych, sprzed pierwszej wojny światowej (w tym temacie polecam wczorajszą mapę). Dawna Kongresówka kojarzy mi się raczej z "mazowiecką kostką", czyli brzydkim, nieotynkowanym piętrowym budynkiem z płaskim dachem, który jednak powstał w czasach PRL, więc łazienkę powinien mieć. Jak jednak widać nie jest tak do końca. Rozkład przestrzenny tych mieszkań bez łazienki jest nieubłagany - Kongresówka wyraźnie odstaje in minus od reszty kraju.
Miejski problem
Co z miastami? – Też bywają obszary lepiej i gorzej wyposażone w sanitarne udogodnienia. Łazienki nie ma 19 proc. mieszkań na warszawskiej Pradze Północ, ale już na Ursynowie jest to tylko 0,5 proc. – wynika to z faktu, że Ursynów jest dość nową dzielnicą i prawie wszystkie budynki powstały tam w czasach, gdy mieszkań bez łazienek już nie budowano. W miastach łazienek brakuje głównie w starych kamienicach, gdzie często jest jedna łazienka na piętro lub na kilka mieszkań – zaznacza analityk Home Broker.
Pocieszające jest to, że z roku na rok sytuacja się poprawia. U schyłku PRL- bez łazienki czy centralnego mieszkało 13 mln Polaków, dziś już "tylko" 5 mln. Główny Urząd Statystyczny co roku w raportach podkreśla, że wskaźniki są "minimalnie lepsze", niż poprzednio.
Ponad 99% gospodarstw domowych zajmowało mieszkania wyposażone w wodociąg, ok. 96% w ustęp spłukiwany i w łazienkę. Wskaźniki te minimalnie poprawiły się od 2012 roku. Najlepiej wyposażone w instalacje techniczno-sanitarne były mieszkania gospodarstw domowych pracujących na własny rachunek oraz gospodarstwa pracowników, a najsłabiej gospodarstwa rencistów. Największa różnica w tym zakresie wystąpiła w przypadku centralnego ogrzewania (12 p. proc.), ciepłej wody bieżącej oraz łazienki (ponad 8 p. proc.).
Problem w tym taki, że wciąż odstajemy od Europy. W sumie w Unii Europejskiej na brak takich wygód uskarża się 2 proc. mieszkańców. W Polsce - prawie 10 proc.. Za nami jest tylko Rumunia i Bułgaria.