- Ulgi dla kobiet za posiadanie dzieci to ruch antykobiecy - twierdzi Jacek Rostowski o propozycjach PSL w sprawie reformy emerytalnej. Dodał, że nie kupuje pomysłu PSL reformy na dwa takty. Rostowski skrytykował tym samym najnowszy pomysł koalicjanta, aby kobiety przechodziły na emeryturę w wieku 62 lat a mężczyźni 67.
- Reforma emerytalna musi być przeprowadzona. Ona jest kluczowa dla Polski. Czym więcej partii będzie głosowało za nią, tym lepiej - mówił Jacek Rostowski o ewentualnym poparciu zmian wieku emerytalnego przez inne partie w Kontrwywiadzie RMF FM. Politykom Platformy nadal nie udało się przekonać koalicjanta do swoich pomysłów. Jedyną partią, która bezwarunkowo popiera projekt Platformy jest Ruch Palikota.
Praca kobiet do 62. roku życia i mężczyzn do 67 to już drugi pomysł ludowców. Pierwszy pomysł PSL na zmiany w emeryturach zakładał, by po urodzeniu każdego kolejnego dziecka termin przejścia kobiety na emeryturę był przyśpieszony o trzy lata. Powodem odejścia od tego pomysłu jest nieoficjalnie ekspertyza zlecona przez Waldemara Pawlaka, który wykazał, że ulgi za urodzenie dziecka mogą być niekonstytucyjne.
Nowy projekt Polskiego Stronnictwa Ludowego również może czekać fala krytyki. - 2040 r., to bardzo odległa przyszłość, ale demografia jest nieubłagana. Wszystko jedno, czy ta reforma będzie przeprowadzana w dwóch strzałach, czy w jednym. Decyduje większość, a z każdym rokiem będzie coraz więcej osób starszych. To oznacza, że za 10 lat będzie jeszcze trudniej uchwalić zmiany – zauważa prof. Krzysztof Rybiński, rektor Uczelni Vistula.
To jest chowanie głowy w piasek. Nie załatwiłoby to nic, jeśli chodzi o wysokość emerytur kobiet, natomiast byłoby przerzucaniem gorącego kartofla następcom