Widok pulchnych i nagich niemowlaków na plaży jest stałym krajobrazem nadbałtyckich miejscowości, podobnie jak skarpetki i sandały u dorosłych turystów. Co jednak jeśli bez strojów kąpielowych biegają 4-5-latki czy starsze dzieci? – Umowną granicą mógłby być wiek szkolny, kiedy pojawia się poczucie wstydu u dzieci – przekonują specjaliści.
Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie o granicę wieku, bo jest to kwestia indywidualna, którą muszą podjąć rodzice. – Najlepiej zdać się na własny rozsądek – wyjaśnia Małgorzata Ohme, psycholog dziecięcy i rodzinny, psychoterapeuta oraz redaktor naczelna magazynu dla rodziców "GaGa". W jej opinii nie ma tutaj stałej granicy.
Zapytany przez mnie dumny tata 6-letniej córki, mówi wprost: 2-3 lata, to górna granica. – Akceptowalne jest jak nago porusza maluch, co dopiero nauczył się chodzić, ale już nie przedszkolaki – dodaje Andrzej z Katowic.
W rozmowie z naTemat Małgorzata Ohme wyjaśnia, że pojawia się taki moment w rozwoju dziecka, w którym doświadcza ono wstydu w związku z procesem socjalizacji. Aspekt nagości jest jednym z elementów socjalizacji. – To kwestia bardzo indywidualna – podkreśla. – Może ona zależeć od wielu czynników np. przekonać rodziców czy ich religii.
– Umową granicą mógłby być wiek szkolny, kiedy pojawia się poczucie wstydu u dzieci – tłumaczy psycholog dziecięcy. Dodaje jednak, że jedynie uregulowania prawne mogły ujednolicić tę kwestię.
Czy zatem widok nagiego dziecka na plaży przed okresem dojrzewania powinien zaskakiwać, bez względu na to czy będzie to 3-latek czy 10-latek? W tym miejscu pojawiają jednak wątpliwości czy wystawianie małolatów w zasięgu wzroku pedofilów jest niebezpieczne? – Dla osoby z zaburzeniami seksualnymi tym bodźcem nie musi być nagość dziecka, ale paradoksalnie kolorowe ubranie czy strój kąpielowy, który przypomina strój dorosłego – wyjaśnia psycholog.
Pytanie brzmi jednak czy zareagować w takiej sytuacji – zwrócić uwagę rodzicom czy udawać, że nie ma problemu? – Każda uwaga wobec rodziców puszczających dzieci nago na plaży jest w jakimś sensie ingerencją w sprawy rodziny i może się spotkać z różnymi reakcjami, nawet ze złością czy agresją – przekonuje redaktor naczelna magazynu "GaGa". – Zamiast wysuwać zarzut można zwrócić się z pytaniem w stylu: "Wie pan co, zastanawiałam się, bo też mam dziecko w takim wieku, czy 7-8-latki można puszczać nago na plażę?" – proponuje.
Swoimi radami dzieli się również mama małej Poli i autorka bloga "Nie tylko różowo" – Na plażę zawsze zabieraj majteczki czy stój kąpielowy. Jeśli zajechaliście nad wodę "po drodze" dziecko może kąpać się w bieliźnie, a jeśli nosi jeszcze pieluchę, to w okolicy na pewno jest jakiś sklep. Wystarczą zwykłe bawełniane majteczki, kosztują kilka złotych.
Reklama.
Mama małej Poli, blogerka
Chyba najbardziej denerwujący mnie grzech, który popełniają plażujący rodzice. Puszczanie dzieci na plaży z gołymi pupami. I to nie tylko niemowląt, ale też kilkulatków. To nie przypadek, że akurat byli w okolicy, nie mieli kostiumów, a dziecko chciało do wody. Codziennie oglądałam te same dzieci nago, albo ubrane od góry, ale z gołą pupąCzytaj więcej
Małgorzata Ohme, psycholog dziecięcy, redaktor naczelna magazynu dla rodziców "GaGa"
Byłam niedawno w Arkadii w centrum miasta, gdzie przed głównym wejściem w fontannie nago bawiły się 3-4 latki. Reakcje były podzielone
32-letni Andrzej z Katowic
Moje dziecko zawsze miało kostium, bo lubiło. Powiem tak: akceptowalne jest jak nago porusza maluch, co dopiero nauczył się chodzić, ale już nie przedszkolaki. Dlaczego? Nie z jakich obaw przed pedofilią. Uważam, że tak popkultura, reklama i media "udorośliły" dzieci – przez stroje, takie jak u dorosłych, przez traktowanie dzieci jak dorosłych - że dzieciakom już nie wypada biegać nago, bo są dziś mini-dorosłymi