Choroba, która dotyczy coraz większej grupy osób. Także dzieci. Pytamy w jaki sposób jej zapobiec oraz czy da się ją wyleczyć dietą. Bez słodzenia. Krótko i na temat.
Cukrzycy nie są już abstrakcyjnymi wujami lat 70, z dalekiej rodziny. Ta choroba dotyka coraz większe rzesze osób. Zadałam więc pani dietetyk, Urszuli Forenc z Instytutu Zdrowego Żywieniakilka podstawowych pytań laika o cukrzycę.
Maria Kowalczyk: Czym różni się cukrzyca typu I od II?
Urszula Forenc: Cukrzyca typu II to choroba tzw. cywilizacyjna, dietozależna, dotyka zazwyczaj osoby w średnim wieku, często otyłe, z innymi przypadłościami (wysokie ciśnienie, nieprawidłowy profil lipidowy we krwi, otyłość, choroby autoimmunologiczne). Niestety choruje na nią coraz więcej dzieci. Typ I jest związany z zamieraniem produkujących insulinę komórek trzustki. Powód nie jest znany. Chory ma wysoki poziom cukru we krwi i brak insuliny, chudnie.
Najnowsze badania wskazują, że typowa dieta zapisywana przez lekarzy cukrzykom - nie działa. Za to obiecujące wyniki daje obniżenie węglowodanów we krwi, czyli dieta niskowęglowodanowa, utrzymująca cukry w ryzach. Badanie pod tym linkiem jest tego dowodem.
Nawet American Diabetes Associacion od 2008 roku aprobuje dietę o obniżonej ilości węglowodanów w zarządzaniu cukrzycą.
W większości przypadków można bardzo poprawić swój stan samą dietą, szczególnie w przypadku cukrzycy typu II. Możliwe, że odstawi się leki. Należy jednak kontrolować poziom glukozy we krwi i robić to pod kontrolą lekarza (szczególnie w cięższych przypadkach lub przy wieloletniej chorobie). Są doniesienia, ze również cukrzycy I typu odnoszą korzyści, jednak wszystko zależy od stanu chorego i indywidualnych predyspozycji.
Zazwyczaj cukrzycy dostają dietę wysokowęglowodanową, polegającą na utrzymaniu stałego, ale WYSOKIEGO poziomu cukru we krwi. A wszystko wskazuje na to, że najlepszy jest stały, niski poziom, nie powodujący skoków insuliny.
To chyba burzy wszelkie dotychczasowe założenia! Czy każdy z nas może na cukrzycę zachorować? Co się do tego przyczynia?
Zachorować na cukrzycę jest bardzo łatwo. W 1985 roku chorowało na nią na świecie kilkadziesiąt milionów ludzi, w 2011 juz 366 mln, a prognozy są straszne (WHO). Na pewno każdy z nas ma w rodzinie kogoś zagrożonego cukrzycą. Wystarczy stosować typową dietę, pełną produktów mącznych i przekąsek z cukrem, pić słodzone napoje (napoje typu cola są najgorsze - to morze cukru). Zwiększając sobie poziom cukru w organizmie produkujemy coraz więcej insuliny, na którą komórki zaczynają się "uodparniać" - po prostu jej nie zauważają. Nazywa się to opornością insulinową - pierwszym krokiem do cukrzycy. Robimy się słodcy jak miód.
Czyli każdy z nas, jeśli nie dba o dietę staje się potencjalnym cukrzykiem... Ilu Polaków cierpi z powodu tej choroby?
Coraz więcej osób jest diagnozowanych. Szacuje się dziś na 3 mln osób (nie mam dokładnych danych). Typ I szerzy się wśród dzieci w tempie geometrycznym! Polecam wykres pod tym linkiem.
Stopa cukrzyka i zasypianie, takie mamy skojarzenia co do objawów tej choroby. A jakie jeszcze kwestie mogą świadczyć o tym, że na nią cierpimy?
Typowe objawy to wzmożone pragnienie, senność, brak energii, często osłabione widzenie, wahania nastroju. Bardzo często nie ma żadnych objawów albo ich nie zauważamy. Jednak jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, warto zgłosić się do lekarza i nie bagatelizować sprawy.
Jasne. Szczególnie, że takie objawy, jak pani wymieniła są znajome wielu z nas. Ale załóżmy, że chcemy dmuchać na zimne, nie mamy cukrzycy, jednak staramy się jej zapobiegać. W jaki sposób można ograniczyć dzienne spożycie cukru?
Przede wszystkim, ograniczyć picie słodkich napojów. Cole, fanty, soki owocowe też, są pełne cukru. Często wypijamy całą butelkę, a to kilka łyżek sacharozy! Pijmy wodę z cytryną. Poza tym wszystkie słodycze i produkty przetworzone, słodkie jogurty, te okropne płatki śniadaniowe (czytajmy etykiety!), a nawet produkty "light" są pełne cukru.
Dobrze jest wybierać tylko proste, prawdziwe, świeże jedzenie, bez etykietek - warzywa, jaja, ryby... Warto też ograniczyć produkty zbożowe, o tym można przeczytać w książce "Dieta bez pszenicy" Williama Daviesa.
Niełatwo jest odzwyczaić się od słodkiego smaku, szczególnie, że nawet niby zdrowe, pełnoziarniste pieczywo (2 kromki) powoduje większy wyrzut insuliny niż baton snickers! Odmówić sobie pyszności jest ciężko, ale po 2-4 tygodniach organizm się przyzwyczaja.
Oczywiście nie każdy musi stosować restrykcyjna dietę, ale każdemu na zdrowie wyjdzie rezygnacja z przetworzonej żywności. Ważne jest też, aby nie bać się tłuszczu - jest on niezbędny do życia i syci, kiedy zabieramy cukier. Dobre tłuszcze to, UWAGA: smalec, łój, masło, oliwa, nierafinowane oleje na zimno. Warto pić tran dla przeciwzapalnych kwasów omega-3 i witaminy D, ważnej dla odporności. Ale tłuszcze to temat rzeka. Może innym razem...
Smalec, masło i łój? Chyba dziś burzy pani wszystkie stereotypy! A czy owoce, tak polecane jako zdrowe, są źródłem złego cukru, który cukrzykowi może zaszkodzić?
Owoce osobie wrażliwej na cukier szkodzą. Może to herezja, ale owoc to głównie... woda i cukier oraz ślad witamin. Cukrzykowi zaszkodzi. Naprawdę, wątróbka jest bogatszym źródłem substancji odżywczych. Zdrowa osoba może spożywać owoce, ale radzę umiar.
Najlepsze są jagodowe - maliny, borówki, truskawki (nawet cukrzyk może zjeść filiżankę takich owoców CZASEM). Najgorsze są jednak soki owocowe - zazwyczaj pije się ich dużo, a zawierają bardzo dużo cukru. Cukrzykowi nie wolno pić soków. I mleka. Mleko ma dużo cukru mlecznego - laktozy - może szkodzić.
O mleku i jego działaniu już jakiś czas temu pisałam. A jak ma się do tego indeks glikemiczny? Czy zdrowiej jest unikać produktów o wysokim indeksie glikemicznym?
Spożywanie produktów z niskim IG ma swoje oczywiście plusy - ogranicza się skoki cukru we krwi. Kryją się tu jednak pułapki - często są to przetworzone produkty (np. te firmowane przez Montignaca). Jednak jest to na pewno lepsze wyjście niż typowa zachodnia dieta.