Biznes klasa w Dreamlinerze: Remy Martin i elitarna załoga na pokładzie. Ile kosztuje komfort?
Przyjemnej podróży życzą Polskie Linie Lotnicze LOT
26 września 2014, 08:25·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 września 2014, 08:25
Bilet na lot międzykontynentalny w klasie biznes kosztuje tyle, co niezłej klasy używany samochód. Niewielu Polaków wciąż stać na taki luksus. Dlatego klasę biznes wybierają zazwyczaj duże firmy i koncerny, które wysyłają pracowników w podróże służbowe.
Reklama.
Dla nich liczy się, aby pracownik, wysiadając z samolotu po drugiej stronie oceanu, był wypoczęty i gotowy do działania. Za komfort i udogodnienia klienci biznesowi są skłonni płacić więcej. I właśnie na nich linie lotnicze zarabiają najlepiej. Nic dziwnego, że prześcigają się w pomysłach.
Saloniki biznesowe na lotniskach, szybka odprawa, większy limit bagażu i fotele, które rozkładają się do spania - to już absolutny standard w biznes klasie. Co jeszcze oferują przewoźnicy klientom z zasobniejszym portfelem?
Klasę biznes mają wszystkie regularne linie lotnicze. W zależności od tego, czy jest to Air France, British Aiways, Lufthansa czy polski LOT, przywileje i udogodnienia nieco się różnią. Podobnie jak cena. Choć i tak trzeba się liczyć z wydatkiem kilkunastu tysięcy złotych. Rejs interkontynentalny do Nowego Jorku w dwie strony może kosztować nawet 15 - 20 tys. zł.
Oferta luksusowych lotów z Polski nie jest jednak zbyt bogata. Na naszym rynku dominują tanie linie lotnicze, jak WizzAir i RyanAir. Część zagranicznych przewoźników ma w rozkładzie klasę biznes, ale w okrojonej wersji. Na ogólnym tle bardzo dobrze wypada polski przewoźnik, który w połowie roku wprowadził nowy standard obsługi na pokładach swoich samolotów.
Pasażerowie LOT Business Class korzystają z przywilejów, jeszcze zanim wsiądą do samolotu. Mają specjalną, dedykowaną linię Call Center. Za jej pośrednictwem mogą złożyć reklamację albo zwrócić się o pomoc w rozwiązaniu drobnych problemów i uzyskać ją „od ręki".
Przysługuje im również większy limit bagażu: oprócz podręcznego mogą zabrać jeszcze 3 walizki po 32 kg.
Kolejne udogodnienia czekają na lotnisku. Pasażerowie klasy biznes nie tracą czasu na stanie w kolejkach, nie muszą przeciskać się przez tłumy. Mają specjalne stanowiska do odprawy i fast-track. Stąd kierują się prosto do zacisznych saloników, które izolują od zgiełku lotniska. Czekając na lot, mogą wypocząć, spokojnie popracować albo coś przekąsić, bo w w Business Lounge są serwowane zimne przekąski i alkohole z wysokiej półki (w karcie jest m.in. Remy Martin i Pinot Noir). Jest też szybki internet Wi-Fi, spory wybór prasy (tradycyjnej i na tablety), telewizja, a nawet łazienka z prysznicem, więc bez problemu można się odświeżyć przed podróżą.
Klasa biznesowa do samolotu wchodzi i wychodzi pierwsza (ma priorytetowy boarding). A jeśli zdarzy się tak, że ze względów technicznych maszyna nie będzie obsługiwana przez rękaw, dla pasażerów jest podstawiany wygodny busik lotniskowy.
Prawdziwe luksusy czekają na pokładzie samolotu. Rejsy międzykontynentalne (np. do Chicago, Toronto czy Pekinu) są realizowane przez Boeinga 787 Dreamliner. To jeden z najnowocześniejszych samolotów, cichy i przestronny. Duma w LOT-owskiej flocie. Po biznes klasie na pokładzie takiej maszyny można sporo oczekiwać. I słusznie.
O komfort pasażerów w LOT Business Class dba elitarny personel pokładowy, Elite Fleet. To specjalnie rekrutowani i szkoleni stewardzi oraz stewardessy, którzy gwarantują światowy poziom obsługi. Na wstępie częstują powitalnym kieliskiem szampana.
Duże i wygodne fotele dają sporo miejsca na nogi i rozkładają się do pozycji leżącej. Można spokojnie uciąć sobie drzemkę w trakcie lotu. Zwłaszcza, że obsługa przyniesie też ciepły koc, prześcieradło i miękką poduszkę, a panoramiczne okna są automatycznie przyciemniane. Podróżni dostają też kosmetyczkę, w której znajdą wszystko co potrzebne, aby się odświeżyć: balsam do ciała, szczoteczkę i pastę do zębów, maseczkę na oczy, pilniczek, zatyczki do uszu i skarpetki.
Na pokładzie Dreamlinera nie brakuje miejsca. A już zwłaszcza w biznes klasie. Można swobodnie wyprostować nogi, rozłożyć laptopa, a w osobnej szafie przechować np. garnitur czy bagaż podręczny. Ci, którzy nie lubią się nudzić, mogą skorzystać z systemu rozrywki pokładowej i na 15,4-calowym monitorze (są sterowane pilotem) obejrzeć film czy posłuchać muzyki. Fotele są wyposażone w port USB i mini jacka, więc bez problemu uda się podładować komputer albo podpiąć słuchawki.
Wszystkie linie lotnicze konkurują na wykwintny catering, oferowany pasażerom. Polski przewoźnik nie został w tyle. Pokładowe menu zostało ułożone przez Szefa Kuchni i niczym nie odbiega od restauracyjnego. Pasażerowie LOT Business Class mają spory wybór wspaniałych dań, win, napojów i luksusowych alkoholi. Posiłki są podawane na porcelanie, a serwis kelnerski na życzenie.
Co ciekawe, klasa biznes dynamicznie rośnie. Zaczynają z niej korzystać również zamożni turyści, skłonni zapłacić więcej za komfort i jakość, a tych w Polsce przybywa. Tym lepiej, że narodowy przewoźnik oferuje usługi na światowym poziomie. Te starania już przyniosły efekty. W lipcu LOT zwyciężył w w plebiscycie GlobeRunner Awards i w Nowym Jorku odebrał nagrodę dla najlepszej linii lotniczej w rejonie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Na przewoźnika głosowało 150 tys. czytelników prestiżowego magazynu Frequent Business Traveler, którzy szczególnie często latają biznes klasą po całym świecie.