Poczta Polska odpowiada: Eksperymenty na rynku pocztowym są ryzykowne
Bartosz Świderski
18 września 2014, 13:19·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 18 września 2014, 13:19
Poczta Polska odpowiada na tekst Tomasza Molgi o nadchodzącej batalii o kontrakt na dostarczanie przekazów pieniężnych od ZUS.
Reklama.
Przetarg na obsługę przekazów ZUS to ogromnie złożone zlecenie, wymagające od operatora pocztowego znacznego zaangażowania i posiadania odpowiedniego potencjału. Zlecenie to dotyczyło bowiem obsługi terenu całego kraju. Bez odpowiedniego zaplecza realizacja zamówienia, polegająca także na konieczności dotarcia z usługą do najbardziej odległych zakątków Polski, byłaby niemożliwa. Zatem skala zaangażowania w tym przypadku jest zupełnie inna niż ma to miejsce przy lokalnych przetargach.
O skali trudności tego zamówienia niech świadczy fakt, że żadna inna firma poza Pocztą Polską nie była w stanie go zrealizować i w efekcie tylko Poczta Polska stanęła do tego przetargu. Poza tym jak pokazuje przykład rynku pocztowego i obsługi korespondencji, cena nie zawsze oznacza wystarczający poziom świadczonej usługi, co najdobitniej pokazał sposób realizacji kontraktu na przesyłki sądowe.
Cena zaproponowana przez Pocztę Polską przy obsłudze przekazów ZUS była ceną uśrednioną, wynikająca z faktu, że usługa realizowana jest na terenie całego kraju. Oznacza to, że Poczta Polska aby dostarczyć pieniądze do świadczeniobiorców ZUS musi dotrzeć także do małych ośrodków wiejskich. Jest to znacznie bardziej kosztowne niż realizacja tej samej usługi w miastach.
Warto również zaznaczyć, że w czasie gdy rozstrzygany był przetarg ogłoszony przez ZUS ceny rynkowe kształtowały się na zbliżonym poziomie w stosunku do cen zaoferowanych ZUS przez Pocztę Polską, np. w przetargu ogłoszonym przez KRUS OR w Olsztynie Inpost Finanse Sp z o.o. zaoferował cenę jednostkową na poziomie 5,37 zł.