Po przeliczeniu wyników głosowania w 31 z 32 okręgów oficjalnie potwierdzono, że Szkoci w referendum opowiedzieli się przeciw niepodległości. Za oderwaniem się Szkocji od Wielkiej Brytanii głosowało 44,58 proc. obywateli, a przeciw 55,42 proc. Pobito też brytyjski rekord frekwencji - udział w referendum wzięło 86 proc. Szkotów.
Do tej pory największą frekwencję w Wielkiej Brytanii odnotowano w wyborach w 1950 roku i wyniosła ona wtedy 84 proc. - Już nikt nie będzie kwestionował prawa do uczestnictwa i decydowania w takich demokratycznych wyborach - skomentował wyniki referendum Alex Salmond, lider kampanii na rzecz niepodległości Szkocji.
Co ciekawe, pomimo tego, że większość Szkotów opowiedziało się za pozostaniem w Wielkiej Brytanii to innego zdania byli mieszkańcy Glasgow. W tym największym mieście Szkocji i trzecim największym mieście Zjednoczonego Królestwa prawie 54 proc. obywateli opowiedziało się za niepodległością.
Lokale wyborcze zamknięto punktualnie o godzinie 23.00 czasu polskiego, czyli o 22.00 czasu lokalnego. Niektóre zakończyły prace kilka godzin wcześniej, ponieważ osiągnęły 100-proc. frekwencję. Głosy zostały przekazane do sprawdzenia w Edynburgu, między innymi za pomocą statków i helikopterów. Szkocja jest częścią Zjednoczonego Królestwa od ponad 300 lat.