Opalanie w solarium czy na powietrzu? – wywiad z dermatologiem
Joanna Brodziak
06 października 2014, 16:20·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 października 2014, 16:20
Hebanowa skóra rodem z solarium od dawna nie jest modna, ale gabinety kosmetyczne nie tracą klientek, którym marzy się skóra „muśnięta” sztucznym słońcem. Z biegiem lat ich oczekiwania względem końcowego efektu sesji opalania są na szczęście bardziej realistyczne i tylko nieliczne decydują się na mocne przyciemnienie bladej z natury skóry – większości wystarczy efekt opalenizny bez konieczności „smażenia” ciała na plaży lub w ogrodzie. Czy zdaniem lekarzy solarium to mniejsze zło? Co warto wiedzieć o korzystaniu z solarium? Odpowiedzi na te pytania udzieli dr n. med. Jacek Toboła, dermatolog.
Reklama.
Czym różni się opalanie w solarium od opalania na powietrzu?
Przede wszystkim natężenie promieniowania w solarium jest znacznie wyższe niż w warunkach naturalnych. Kilkanaście minut w solarium to jak dzień spędzony na słońcu. Solaria emitują głównie promieniowanie UVA, które wnika do głębokich warstw skóry, powodując ich uszkodzenie i szereg związanych z tym konsekwencji, wśród których należy przede wszystkim wymienić zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów skóry, w tym czerniaka złośliwego, powstawanie znamion barwnikowych, przyśpieszenie procesu starzenia skóry, reakcje fotoalergiczne i fototoksyczne (więcej informacji na temat znamion barwnikowych znajdziesz na stronie: http://portal.abczdrowie.pl/znamiona-barwnikowe).
Który rodzaj opalania jest bezpieczniejszy?
Bezpieczniejsze jest umiarkowane opalanie na słońcu. Natężenie promieniowania jest mniejsze, poza tym spektrum promieniowania słonecznego zawiera także pasmo UVB, które wprawdzie wnika znacznie płycej w skórę od UVA, ale jest odpowiedzialne za doznania bólowe, a więc stanowi rodzaj ostrzeżenia dla organizmu przed nadmierną dawką promieniowania.
Jakie kosmetyki należy stosować podczas opalania w solarium, a jakie na plaży?
Na plaży musimy pamiętać o filtrach UV, które nie zabezpieczają nas całkowicie, ale wydłużają czas bezpiecznego przebywania na słońcu. W początkowej fazie, gdy skóra nie jest opalona, stosujemy filtry o wysokim współczynniku fotoprotekcji, z czasem, gdy nabieramy opalenizny, można zmniejszyć faktor filtra. Po opalaniu warto zastosować balsamy łagodzące, zmniejszające skutki oparzenia skóry, a także kosmetyki silnie nawilżające, jako że zarówno solarium, jak i promieniowanie słoneczne prowadzą do odwodnienia i wysuszenia skóry.
Ile czasu można bezpiecznie spędzić w solarium, a ile na słońcu?
To zależy od typu tzw. fototypu skóry, czyli reaktywności skóry na promieniowanie UV. Generalnie rzecz ujmując, osoby o ciemniejszej karnacji mogą sobie pozwolić na dłuższe przebywanie na słońcu, osoby o jasne skórze i oczach powinny bardziej uważać. Pobyt w solarium zazwyczaj ogranicza się do kilkunastu minut, ze słońca możemy korzystać znacznie dłużej, jednak należy kierować się zdrowym rozsądkiem i nie przesadzać, aby uniknąć oparzeń słonecznych (o oparzeniach słonecznych przeczytasz na stronie: http://portal.abczdrowie.pl/oparzenia-sloneczne).
Czy istnieją jakiekolwiek przeciwwskazania do korzystania z solarium?
Z solarium nie powinny korzystać dzieci ani młodzież – intensywna ekspozycja na promieniowanie UV w młodym wieku jest jednym z istotniejszych czynników ryzyka rozwoju nowotworów skóry. Z solarium nie powinny korzystać osoby o bardzo jasnej karnacji skóry, osoby z chorobami układu krążenia, kobiety w ciąży, osoby, które w przeszłości cierpiały z powodu nowotworu skóry, osoby uczulone na promieniowanie UV.
Jak zminimalizować ryzyko niesione przez promieniowanie UV?
Ograniczyć opalanie, opalać się rozsądnie, tzn. powoli, dać skórze czas na wytworzenie barwnika, unikać ekspozycji w godzinach największego natężenia promieniowania UV (godz. 11–14), stosować kosmetyki z filtrami o odpowiednio wysokim współczynniku fotoprotekcji.
Blada skóra nie uchodzi niestety za oznakę zdrowia. Nic więc dziwnego, że każdego roku tysiące Polaków rozkłada ręczniki na plaży i wystawia swoje ciało na działanie promieni słonecznych. Niektórzy po opaleniznę udają się do gabinetu kosmetycznego – w obu przypadkach warto zachować umiar.