Jak trafić na listy najbogatszych Polaków? Można stworzyć największą firmę budowlaną w Polsce jak Józef Wojciechowski, być największym na rynku sprzedawcą i producentem leków jak Jerzy Starak, przemysłowcem i graczem giełdowym jak Michał Sołowow albo... założyć pralnię.
Nie inaczej było z Renatą Konieczkowską z Sierpca. Ponad 10 lat temu wraz z mężem założyła pralnię. Dzięki m.in. unijnym dotacjom rozbudowali biznes do jednego z największych w Europie, zdobyli zamówienia na pranie od hoteli, szpitali oraz jednostek wojskowych. I proszę bardzo, oto nowi polscy milionerzy. Konieczkowska trafiła właśnie na listę 100 najbogatszych Polek i to z majątkiem wycenianym na 40 mln złotych.
Dziennikarze przypisali jej połowę pakietu akcji jakimi dysponuje z mężem. W sumie pralnia jest warta ponad 80 mln zł – co może szokować. Jednak to rynkowa wycenia inwestorów giełdowych. Od marca tego roku pralnia Konieczkowskich jest notowana na rynku newconnect Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Czysta robota
Początki pralniczego sięgają 2000 r. - wtedy były policjant Adam Konieczkowski, obecnie prezes i główny akcjonariusz spółki (mają z żoną 84 proc. akcji) zamienił biznes w branży gastronomicznej na prowadzenie pralni. Firmę nazwali Hollywood. W 2005 r. uruchomili największy z zakładów w Sierpcu, o powierzchni 4 tys. mkw. z najnowocześniejszymi dostępnymi maszynami i technologiami. Pierze się tam miliony tekstyliów.
W ubiegłym roku przy 16,3 mln zł przychodów zarobili na czysto 114 tys. zł.
Dużo jednak inwestują Hollywood nie ogranicza działalności do Polski - ma też prowadzącą biuro handlowe spółkę zależną w Niemczech. - Własnych pralni nie ma już większość dużych firm korzystających z obrusów, pościeli, odzieży roboczej. To oni napędzają branżę – twierdzi Konieczkowski.
Hollywood pojawiła się na giełdzie bo testuje nowe rynki, sposoby sprzedaży i pomysły na rozwój biznesu. Adam Konieczkowski planuje budowę sieci pralniomatów – gdzie klienci będą mogli pozostawić brudne ubrania a nazajutrz odebrać, świeże, pachnące. Testuje usługę w warszawskim hotelu Mariott. Kolejny pomysł to wynajem ubrań roboczych, leasing pościeli, ręczników i obrusów sieciom hoteli. Przecież pralnia może być też usługą de lux jak Nordic House z San Francisco.
Król obsługuje poddanych
Biznes pralniczy jest niedoceniany. Tymczasem przy odpowiedniej skali działania potrafi dostarczać milionów złotych profitów. Przekonała się o tym szlachecka rodzina Radziwiłłów. Właśnie do potomków słynnej polskiej dynastii należy sieć pralni 5àSec liczy 120 placówek, głównie w centrach handlowych.
Jej współwłaścicielem jest Maciej Radziwiłł były bankowiec, właściciel firmy doradczej ma firmę doradczą, wcześniej był większościowy akcjonariusz spółki Trakcja Tiltra, budującej infrastrukturę kolejową (sprzedał akcje Hiszpanom jest wciąż prezesem jej rady nadzorczej).
Ta pralnia to w towarzystwie powód do żartów i docinków. Wspomina się jednego z Radziwiłów, który w XIX wieku spłukał się w kasynie w Monte Carlo, a gdy skończyły mu się pieniądze prosił o pomoc rodzinę grożąc, że w razie odmowy założy pralnię, na której szyldzie umieści radziwiłłowskie herbowe trąby.