Francuska grupa DCNS wciąż chce sprzedać Polsce trzy okręty podwodne własnej produkcji. Jeśli Francuzi wygrają opiewający na 7,5 mld złotych przetarg, to dozbroją kolejne państwo z Europy Wschodniej. W 2011 roku kontrolowana przez francuski rząd grupa DCNS podpisała kontrakt, na mocy którego ma dostarczyć Rosji dwa okręty typu Mistral.
O zaletach oferowanych Polsce okrętów podwodnych typu Scorpène opowiadał w rozmowie z portalem Newseria.pl gen. Jean-Pierre Devaux, dyrektor ds. strategii w Dyrekcji ds. Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej Francji.
– Francja zawsze oferuje swoim sojusznikom te systemy uzbrojenia, które buduje na swoje własne potrzeby. (…). Nasza oferta jest na tyle kompletna, na ile to tylko możliwe, z rakietami, z tą samą technologią, jaką mamy w naszych okrętach podwodnych – zaznaczył gen. Devaux.
Oferta grupy DCNS, która zostanie przedstawiona w ramach przetargu na zakup trzech okrętów podwodnych dla polskiej marynarki, zakłada, że pierwszy okręt zostanie wyprodukowany we Francji. Następne dwie jednostki powstałyby w gdyńskiej Stoczni Remontowej Nauta, która doszła już z Francuzami do porozumienia. Gdyńska stocznia odpowiadałaby także za serwisowanie okrętów.
Grupa DCNS robi już interesy z Rosjanami. W połowie września, w ramach podpisanego w 2011 roku kontraktu, rosyjscy marynarze szkolili się we Francji na przygotowanym dla Kremla okręcie desantowym typu Mistral. Francuzi mają przekazać Rosji dwa Mistrale.
Paryż zapowiedział wprawdzie, że okręty Władywostok i Sewastopol trafią do Rosji dopiero po tym, jak na gruncie politycznym rozwiązany zostanie konflikt rosyjsko-ukraiński. Kontrakt na dostawę Mistrali nie został jednak zerwany.