
Śluby marzeń – tak ateiści nazywają uroczystość humanistyczną, która jest alternatywną dla tego w kościele bądź w urzędzie stanu cywilnego. Może on przybrać różną formę, ale w świetle prawa nie ma żadnej wartości. Czasem na ceremonii pojawia się urzędnik USC – takie dwa w jednym. Młode (ateistyczne) pary chcą, aby państwo uznawało ich śluby za sformalizowanie związku.
Uroczystość humanistyczna wygląda u nas inaczej niż np. w Skandynawii, gdzie na ogół jest ustalona formuła. W Polsce to kwestia pomysłowości samych zainteresowanych. Jacek Tabisz, prezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, które zajmuje się organizowaniem takich uroczystości, zdradza jak to wygląda od środka.
Koszt ślubu uzależniony jest od tego, jaką para młoda wybierze formułę – czy zdecyduje się na ceremonię tradycyjną, czy też zorganizowaną w niekonwencjonalnym miejscu. Cena każdej ceremonii ustalana jest indywidualnie z klientem i mieści się w przedziale 500–800 zł
Pary, które decydują się na taką ceremonię mogą w ten sposób celebrować po raz kolejny wcześniej zawarty ślub kościelny lub cywilny. Mogą to być także osoby, które nie chcą prawnego potwierdzenia swojego związku, a marzą o takim dniu i uroczystości. W opinii Tabisza to głównie pary międzynarodowe decydują się na śluby humanistyczne.
Śluby humanistyczne są najpopularniejsze wśród uroczystości laickich, ale nie są to jedyne tego typu, jakie można w Polsce zorganizować. Inną z nich są pogrzeby. – Sam niedawno prowadziłem taką ceremonię i jest ona bardziej niezwykła niż tradycyjna – mówi Tabisz.
W produkcjach amerykańskich bardzo często przedstawiane są właśnie pogrzeby w formie humanistycznej. Wybierane są świeckie uroczystości, żeby nie urazić żadnej grupy wyznaniowej. Niektóre ceremonie są naprawdę bliskie temu, co my robimy.

