W trakcie konklawe mówiono, że jeśli wybrany zostanie Jorge Bergoglio, w ciągu czterech lat wprowadzi zmiany. Minęło 20 miesięcy jego pontyfikatu. Zmiany widać – w kwestii pedofilii panuje zasada "zero tolerancji", a trwający właśnie Synod o rodzinie pokazuje, że w Kościele następuje nowe otwarcie. – To rewolucja – mówi watykanista Giacomo Galeazzi z dziennika "La Stampa".
Trwający właśnie w Watykanie Synod o rodzinie przyniesie rewolucję w zakresie postrzegania tak delikatnych w Kościele spraw, jak antykoncepcja, komunia dla rozwodników czy stosunek do par tej samej płci?
Rewolucyjny jest już fakt, że Synod był poprzedzony, z woli papieża Franciszka, konsultacjami ze wszystkimi wiernymi. Tzw. ankieta Franciszka dotarła do katolików na całym świecie. Znaczące jest też, kto bierze udział w Synodzie – mamy arcybiskupa Mediolanu Francesco Scolę, Bolonii Carlo Caffarrę, Kardynała Angelo Sodano, czyli wszystkich tych duchownych, którzy są przeciwni otwarciu na komunię dla ponownie żonatych/zamężnych rozwodników i pary homoseksualne; z drugiej strony są kardynałowie Walter Kasper, Godfried Dannels, arcybiskup Ancony Edoardo Menichelli, zwolennicy frakcji postępowej. Franciszek zadbał o równowagę, tym samym już na starcie eliminując ewentualne zarzuty o nierówne rozłożenie akcentów.
Czego możemy się spodziewać, jakich zmian? Już w tej chwili biskupi mówią, że „homoseksualiści posiadają dary i cechy, które mogą zaoferować wspólnocie chrześcijańskiej”. To ważny krok?
Tak. W kwestiach dotyczących rodziny, od owej komunii począwszy, a na stosunku do antykoncepcji skończywszy, Kościół się otwiera. By być gotowym na wyzwania stojące przed Kościołem w kwestii duszpasterstwa rodzin, Kościół musi na nowo odkryć zalecenia II Soboru Watykańskiego dotyczące komunii.
Kardynał Angelo Scola powiedział w wywiadzie dla dziennika „La Repubblica”, iż „nie ma wątpliwości, że zbyt długo zajęło nam (Kościołowi) skierowanie spojrzenia pełnego szacunku na godność i równość osób homoseksualnych”. To kolejny krok na na liberalnej drodze, którą wybrał papież Franciszek?
Jeśli w rodzinie jest syn, który jest homoseksualistą, to ma być kochany i akceptowany. I to Kościół ma pomóc rodzicom, by tak było. Ale żeby to zrobić, rodzice muszą dzielić się z Kościołem swoim doświadczeniami, żeby mógł on lepiej rozumieć sytuację i pomagać. Biskup Angelo Bagnasco powiedział: "komunia nie jest jedynym sposobem, w jaki można uczestniczyć w społeczności chrześcijańskiej i ludzie rozwiedzeni, którzy wstąpili ponownie w związki małżeńskie, nie są z niej wykluczeni”.
Oczywiście są duchowni, którzy starają się zablokować nawet dyskusję na temat komunii. Papież Franciszek mówi jednak wprost w wywiadzie dla „Nacion”, że nie stanowi to przedmiotu jego zmartwień. „Wszyscy coś wnoszą. Czuję nawet przyjemność z dyskutowania z bardzo konserwatywnymi biskupami, tymi, którzy mają dobrą formację intelektualną” – powiedział papież. Nikt już nie powie duchownym, co mają decydować i myśleć, jak to się zdarzyło kardynałowi Bergoglio w 2001 roku. Kardynał Marx uważa, że Kościół „ma potrzebę publicznej dyskusji, by zmierzyć się z dzisiejszą sytuacją rodziny, zdając sobie sprawę ze zmian, jakie zaszły w ostatnich latach(...) By odpowiadać zgodnie z Ewangelią, Synod musi mówić o nowej sytuacji”.
Jednak w tym samym, cytowanym wcześniej wywiadzie kardynał Scola mówił także, w kontekście związku osób tej samej płci, że rodzina, podobnie jak małżeństwo, to dwa słowa zarezerwowane dla związku między kobietą a mężczyzną. Kardynał podkreślił, że na określenie związku osób tej samej płci trzeba znaleźć inne słowo. Powiedział także, że kwestia potomstwa w takich związkach wiąże się z poważnymi problemami, bowiem ryzykuje się dzieci „sieroty, których rodzice żyją”. Kompromis jest możliwy?
Jednym ze sposobów, w jaki Synod szuka rozwiązań w tym zakresie, jest analogiczna metoda, jaką zastosowano podczas II Soboru Watykańskiego w odniesieniu do dialogu z innymi kościołami i religiami. Na synodzie jest konstruktywna atmosfera, a dowodem na to, że tym razem rozmowa toczy się bez knebli, jest obecność francuskiego kardynała Andrè Vingt-Trois – nie ma ryzyka, że powtórzy się sytuacji z Soboru Watykańskiego II, kiedy przedstawiciele kurii rzymskiej próbowała szybko zakończyć dyskusję forsując konserwatywne rozwiązania.
Zmienił się kierunek wiatru. Przewodniczący niemieckiego episkopatu Reinhard Max zebrał głosy tych biskupów, którzy są za komunią dla rozwodników, którzy ponownie zawarli małżeństwa (Maradiaga, Forte, Napier, Celli). Są i tacy, którzy wznoszą mury, jak kardynał Burke (wysoki urzędnik kurii rzymskiej – przyp.red.), który głośno mówi, że „myślenie, iż Synod może zmienić nauczanie Kościoła, jest nierealistyczne”.
Minęło 20 miesięcy pontyfikatu Franciszka. Po jego wyborze mówiło się o nowym otwarciu w Kościele. Jak jest dziś?
Podczas pontyfikatu Bergoglio rewolucja formy stała się rewolucją treści. Ten papież chce być blisko ludzi, nie chce żyć w klatce, nie chce być przesadnie chroniony. W ostatni piątek znowu złamał protokół i uścisnął rękę jednego z żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej. „Musimy być normalni” – mówi papież.To papież, który od swoich pierwszych słów podkreśla, że jest biskupem Rzymu, odwiedza parafie, błogosławi wiernych, ściska im ręce, wchodzi w tłum. Franciszka nie da się zamknąć w klatce protokołu.
A na płaszczyźnie prawdziwych zmian, prawdziwych problemów, jak choćby walka z pedofilią? Można mówić o nowym rozdziale w Kościele?
Franciszek naprawdę rozpoczął wielkie czyszczenie. Najwięcej doniesień o pedofilii w Kościele było w roku 2004 – 800. W ciągu ostatnich trzech lat było po 600 rocznie, przy czym większość z nich dotyczy przestępstw popełnionych między 1965 a 1985 rokiem. W tej chwili trwają śledztwa w sprawie czterech biskupów, między innymi Chilijczyka Marco Ordenesa Fernandeza i Peruwiańczyka Gabino Miranda Melgarejo, którym grozi wykluczenie ze stanu duchownego i dalsze konsekwencje.
Z diecezji w Paragwaju usunięto Rogelio Ricardo Livieres Plano z Opus Dei, z diecezji w Pensylwanii – Carlosa Urrutigoity. Śledczy wzięli także pod lupę arcybiskupa Józefa Wesołowskiego, który od trzech dni znajduje się w areszcie domowym w Watykanie. Uważnie przyglądają się nie tylko jego pobytowi na Dominikanie, ale też w miejscach, gdzie znajdował się przedtem – w Boliwii czy Uzbekistanie. Taktyka zero tolerancji oznacza: żadnej taryfy ulgowej. Dla nikogo.
Nie wszystkim polityka Franciszka się podoba. Słychać głosy niezadowolonego duchowieństwa.
To głosy tych duchownych z frakcji konserwatywnej kurii rzymskiej, którzy zostali odsunięci po dymisji Benedykta XVI. W trakcie konklawe mówiono, że gdyby wybrano Bergoglio, wystarczyłyby mu cztery lata, żeby wprowadzić zmiany. Znano go z Argentyny jako twardego jezuitę.To papież, który mówi, że skoro do pracy księdza potrzebne jest auto, to niech to będzie auto skromne. Jak będziecie mieli ochotę na bardziej luksusowe – myślcie wtedy o dzieciach, które umierają z głodu. To cały Franciszek.