Będąc w aptece, nie zastanawiamy się, czy środki, które wręcza nam farmaceuta, mają odpowiedni skład i są pełnowartościowe. Jest dla nas bowiem oczywiste, że do obiegu dopuszczone są tylko i wyłącznie te leki, które spełniają najwyższe standardy jakości. Nawet niewielkie uszkodzenie opakowania (np. lekkie zgniecenie pudełka) lub minimalne naderwanie etykiety może być powodem odesłania preparatu do hurtowni i jego utylizacji. Nic więc dziwnego, że korzystając z usług aptecznych, czujemy się bezpiecznie. Czy to samo można powiedzieć o aptekach internetowych?
Reklama.
Czysto, sucho i chłodno?
Liczba osób zamawiających wyroby medyczne online rośnie z każdym rokiem, ale nie wszyscy ulegają modzie na zakupy przez Internet. Osoby sceptycznie nastawione do aptek internetowych przyznają, że jednym z głównych powodów, dla których nie korzystają z ich oferty, jest brak możliwości sprawdzenia, w jakich warunkach przechowywane są dostępne tam środki farmakologiczne. O ile po wejściu do zwykłej apteki są w stanie ocenić jej wygląd w ułamku sekundy, internetowa witryna nie mówi im absolutnie nic (informacje na temat przechowywania leków homeopatycznych znajdziesz na stronie: http://portal.abczdrowie.pl/jak-przyjmowac-leki-homeopatyczne).
Człowiek na wagę złota
Na niekorzyść internetowych aptek przemawia także nieobecność elementu ludzkiego w przeprowadzanych transakcjach. Farmaceuta – jak wiadomo – doradzi, poinformuje i odpowie na każde pytanie, nawet jeśli pod koniec dyżuru najchętniej zasłoniłby się maksymą – „milczenie jest złotem”. Na jego osądzie możemy polegać i chętnie to robimy, wiedząc, że kryje się za nim solidna porcja wiedzy oraz doświadczenie – takiej funkcjonalności nie ma bezduszna strona w Internecie. Oczywiście, jeśli do apteki idziemy, wiedząc, jaki preparat chcemy kupić, pomoc farmaceuty nie jest już nam potrzebna. W zasadzie moglibyśmy zamówić ten lek przez Internet z takim samym rezultatem. Ale czy na pewno...?
Podróbkom mówimy: „NIE”
Oryginalne leki z pewnością znajdziemy w każdej zwykłej aptece. Ich obrót podlega bowiem surowym regulacjom prawnym. Inaczej sprawa przedstawia się w przypadku środków farmakologicznych sprzedawanych przez Internet – oprócz legalnych, oryginalnych leków w sieci sprzedawane są także podróbki. Niektóre z nich to placebo, które nie pomaga, ale też nie szkodzi. Zdarzają się jednak także preparaty, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. Z wyglądu niczym nie różnią się od prawdziwych leków, dlatego każdy, zapewne nie tylko laik, miałby nie lada trudność z odróżnieniem ich od oryginalnych środków farmakologicznych (o lekach oryginalnych i ich odpowiednikach przeczytasz na stronie: http://portal.abczdrowie.pl/leki-generyczne-a-leki-oryginalne).
Logo bezpieczeństwa
Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej w drugiej połowie przyszłego roku wszystkie apteki internetowe, które oferują oryginalne leki i spełniają wymogi techniczne, będą miały specjalne logo na swojej stronie głównej. Klikając na znaczek, użytkownicy i potencjalni klienci danej apteki będą mogli sprawdzić, czy działa ona legalnie i ma zezwolenie na sprzedaż środków farmakologicznych. Jeśli okaże się, że na liście krajowego organu regulacyjnego nie widnieje nazwa tej apteki, ze względów bezpieczeństwa należy zrezygnować z zakupów i poszukać innej, działającej legalnie.
Czy zmiany wprowadzone w ramach walki ze sfałszowanymi produktami leczniczymi uchronią pacjentów przed potencjalnie szkodliwymi lekami sprzedawanymi przez Internet? Jeśli procedury zostaną wprowadzone sprawnie, szansa na poprawę obecnej sytuacji z całą pewnością istnieje. Nie obejdzie się jednak bez akcji informacyjnych – konsumenci muszą mieć świadomość zagrożenia, jakie wiąże się z zakupem środków farmakologicznych niewiadomego pochodzenia.
Zakupy online są proste i wygodne, ale w kwestii zdrowia warto postawić na rozsądek. Jeśli nie mamy pewności, że leki oferowane w aptece internetowej są oryginalne, nie dajmy skusić się niskiej cenie – pamiętajmy, że na dłuższą metę internetowy bubel może nas drogo kosztować.