Długi weekend to doskonała okazja do nadrobienia filmowych zaległości. Spacery w ciągu dnia, a kino wieczorami – oto scenariusz doskonały. Poprosiliśmy dziennikarkę Karolinę Korwin-Piotrowską, aktorkę Annę Czartoryską i krytyka filmowego Krzysztofa Kwiatkowskiego o polecenia filmów, które odświeżą umysł. Oto one!
Karolina Korwin-Piotrowska
Historyk sztuki z wykształcenia, dziennikarka z zawodu. Jest uzależniona od "Śniadania u Tiffany`ego" w wersji książkowej i filmowej. Razem z Tomaszem Kinem "magluje" gwiazdy polskiego show biznesu na antenie TVN Style.
"80 milionów", reż. Waldemar Krzystek "80 milionów Krzystka, czyli żywy dowód na to, że Polak nie taki znowu beznadziejny i potrafi polskie Ocean's Eleven, do tego w realiach mrocznego socjalizmu zrobić. Ten numer jednak, w przeciwieństwie do tego, co wyczyniali Clooney i jego kumple, wydarzył sie naprawdę. Dolnośląska Solidarność postanowiła ubiec władzę ludową i wyjąć z kont, zanim owa władza im je zablokuje, wszystkie pieniądze Związku. Dwaj młodzi dżentelmeni weszli więc do banku i wzięli od razu okrągłe 80 milionów złotych. Pieniądze zapakowali w to, co mieli, czyli nawet torba na rower się przydała. Władze trafił szlag, opozycja miała kasę, a w kilkadziesiąt lat po tych wydarzeniach – był gotowy scenariusz na film. Na szczęście w tym filmie nie gra Borys Szyc, a niejaki Filip Bobek jest tylko w epizodzie. Pierwsze skrzypce zaś grają i nie fałszują – Marcin Bosak, Wojciech Solarz i Piotr Głowacki. Na kaca po Kac Wawa – środek idealny.
"J. Edgar", reż. Clint Eastwood "Leonardo DiCaprio dobrze się starzeje, choć mężczyźni o wyglądzie chłopców zwykle z latami brzydną. On ma jednak taki talent, że zapewne mógłby mieć na czole trzecie oko, a i tak robiłby wrażenie, nie tylko swym wyglądem. Clint Eastwood zaś to wielki reżyser, który postanowił wziąć na filmowy warsztat historię życia jednej z najbardziej kontrowersyjnych i wpływowych postaci w historii USA, czyli szefa federalnego Biura Śledczego – J.Edgara Hoovera. Na zewnątrz – twardy gracz, walczący przykładnie z wszelkim złem, pogromca mafii, czerwonych, korupcji i demoralizacji, w zaciszu domowych pieleszy – tajemnica goni coraz ciemniejszą tajemnicę... Eastwood ma nosa do aktorów i w roli Hoovera obsadził DiCaprio. I to był strzał w dziesiątkę, choć charakteryzacja pod koniec życia głównego bohatera trochę psuje odbiór... Jednak to kawał historii Ameryki, świata, portret nietuzinkowego gracza polityczno – obyczajowego, a przede wszystkim – kawał kina i to skandal wielki, że tego filmu nie było u nas w kinach. Cieszmy się, że jest na DVD. To nie jest łatwy filmik dla małych dziewczynek, to nie jest coś dla ludzi wychowanych na Klanie. Warto poświęcić na niego ponad dwie godziny. Choćby po to, by zobaczyć, jak wspaniałym i obdarzonym intuicją aktorska największej klasy aktorem jest DiCaprio.
"Krwawa hrabina", reż. Julie Delpy "A na koniec – melodramat w historycznym sosie z ostrym seksem i dewiacjami, czyli Julie Delpy w roli hrabiny Elżbiety Batory, która była piękna, lubiła mężczyzn i ostre zabawy w łóżku i poza nim. Piękna była do czasu, bo mijające lata zaczęły odciskać swe piętno na jej twarzy. A że wtedy nie było botoksu, hrabina znalazła jego odpowiednik w postaci krwi upuszczanej z żywych, młodych dziewczyn, najlepiej dziewic. Krew wcierana w skórę miała podobno działanie odmładzające, a że hrabina leczyła przy okazji zbolałe serce, nie zaszkodziło, by choć polepszyła swój wygląd.Do tego ma zauszniczkę, szczerze w niej zakochaną służącą, która wierna jest swej pani i kochance do samego końca, nawet wtedy, kiedy okoliczne lasy pełne są gnijącyh, pozbawionych przed śmiercią krwi, zwłok... Delpy jest tutaj w podwójnej roli – jest także reżyserem. Trochę szkoda, bo z jej dość kontrowersyjna bohaterką łaczy ją zbyt duża więź, bo jakoś trudno mi zobaczyć w psychopatce ze skłonnością do sadyzmu ofiarę tylko i wyłącznie swych emocji. Ale ogląda się dobrze – bo ten film nie tylko mocno szokuje, ale też pokazuje pewne historyczne realia renesansowej Środkowej Europy."
Anna Czartoryska
Aktorka i wokalistka. Ukończyła Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Debiutowała na deskach Teatru Współczesnego w spektaklach muzycznych "To idzie młodość" oraz "Moulin Noir".
„Nietykalni”, reż. Olivier Nakache, Eric Toledano "Zaskakujący, wzruszający, zabawny, absolutnie wyjątkowy. To film, który urzeka i ma szanse spodobać się każdemu, nie popadając w banał."
„Połów szczęścia w Jemenie”, reż. Lasse Hallström "Trochę bajkowy, skonstruowany wedle sprawdzonych recept na filmowy poprawiacz nastroju, raczej nie zaskakuje, ale za to doskonale spełnia swoje zadanie. Szczególnie cieszy przezabawna i ostra jak brzytwa Kristin Scott Thomas."
„Róża”, reż. Wojciech Smarzowski "Film, który wbija w fotel. Bolesny i trudny, a przy tym pełen miłości. Zachwyca obrazem, grą aktorską, całym kunsztem filmowym. Na długo zostaje w pamięci."
Krzysztof Kwiatkowski
Krytyk filmowy. Dziennikarz tygodnika "Wprost".
„Przebaczenie krwi”, reż Joshua Marston Żeby zrobić ten film Nowojorczyk Joshua Marston spędził 10 miesięcy w Albanii i nauczył się albańskiego. Proponuje wnikliwe studium życia w świecie, w którym nowoczesność zderza się z XV-wieczną tradycją.
„Lęk wysokości”, reż. Bartosz Konopka Ten piekielnie szczery film boli. Jest nie tylko opowieścią o chorobie psychicznej ojca. Także o wszystkich momentach, gdy brakuje siły, aby zrobić coś dla bliskiej osoby. O chwilach, których często nie umiemy sobie wybaczyć.
„O północy w Paryżu”, reż. Woody Allen Marston zrobił przejmujący obraz o problemach dzisiejszego świata, Konopka – film osobisty i odważny. Teraz propozycja lżejsza, bardziej „majówkowa”. Pocztówka z Paryża reżysera, który pozwala sobie na zabawę kinem. Urocza, pełna humoru, bezpretensjonalna. Na DVD, bez wychodzenia z domu.