Anders Breivik jest skazanym, który doprowadza funkcjonariuszy norweskich zakładów karnych do wyczerpania psychicznego.
Anders Breivik jest skazanym, który doprowadza funkcjonariuszy norweskich zakładów karnych do wyczerpania psychicznego. Fot. Oslo politidistrikt / Flickr.com (CC BY-ND 2.0)
Reklama.
Dlatego równie często, co funkcjonariusze zajmujący się Andersem Breivikiem, zmieniają się więc i miejsca, w których odbywa on 21 lat pozbawienia wolności, który usłyszał w sierpniu 2012 roku. Raz jest on poddawany resocjalizacji w zakładzie Ila, by nieco później trafić w ręce wychowawców z placówki w Skien położonym kilkaset kilometrów od Oslo.
Szczególnie męczące dla osób zmuszonych do kontaktowania się z Andersem Breivikiem ma być to, iż wciąż stara się on forsować na nich swoją specyficzną wizję świata. Jednocześnie tyrady o tym, że nawet najbardziej okrutna zbrodnia może mieć wielki sens łączy z wielką serdecznością i kulturą osobistą.
Wszystko to sprawia, że pracownicy norweskich zakładów karnych, w których odbywa on karę mogą zostać dotknięci odmianą tzw. syndromu sztokholmskiego, czyli zjawisku polegającym na solidaryzowaniu się, odczuwaniu sympatii, a nawet oferowaniu wsparcia oprawcy przez dotknięte jego przestępczymi działaniami osoby.
Źródło: Dagbladet.no