Pokrzywka, świąd, wyprysk kontaktowy, opuchlizna, czerwone plamy, popękany i przesuszony naskórek na ustach i wokół nosa...To tylko niektóre "awarie", jakie mogą przytrafić się skórze. Te sprawdzone produkty pomogą jej szybko wrócić do formy.
Mówi się, że reklamy kłamią. Nic dziwnego, skoro preparaty antytrądzikowe reklamują dziewczyny z idealną skórą, a kremy przeciwzmarszczkowe - nastolatki. Możemy być źle nastawione na niektóre hasła marketingowe, ale w momencie kiedy naprawdę nasza skóra potrzebuje ratunku, pędzimy do apteki lub pytamy doktora google'a o radę. Oczywiście nie wszystko co dzieje się ze skórą jest wyłącznie problemem zewnętrznym, ale jeśli któryś z poniżej wymienionych sześciu was spotka, polecam sprawdzone i przetestowane na własnej (nie raz) skórze skuteczne środki i sposoby. Bez haseł reklamowych i owijania w bawełnę.
Alarm: alergia!
Okazuje się dotyczyć coraz większej grupy osób, nawet takich, które nigdy wcześniej nie miały żadnych symptomów skóry podatnej na uczulenia. Najczęstszym objawem alergii skórnej jest pokrzywka, zwana też wypryskiem kontaktowym, która wygląda jak małe czerwone krostki gęsto pokrywające skórę. I towarzyszący jej nieprzyjemny świąd (ciężko jest wówczas skoncentrować się na czymkolwiek, a spać się nie da, bo w nocy świąd się zwykle zaostrza).
Kiedy się pojawia? Najczęściej w sytuacji, gdy podrażnia nas jeden lub więcej składników kosmetyku czy też detergentu lub w sytuacji reakcji krzyżowej, jak u mojej koleżanki, Diany. Podkład, którego używała na co dzień i jej nie uczulał, nałożony przed imprezą, podczas której piła kolorowe koktajle z suszonymi owocami wywołał świąd i pokrzywkę. Krostki pojawiły się wyłącznie na twarzy i szyi, dokładnie w miejscach, które pokrywał podkład. A używała go już dobry miesiąc.
RATUNEK: poza wizytą u dermatologa (naprawdę pokrzywka pokrzywce nierówna), polecam dwie rzeczy, które zawsze mi w takich sytuacjach pomagały i pomagają - lek antyhistaminowy, plus najdelikatniejszą pielęgnację Tolerance Extreme Avene. Mleczko do demakijażu i krem nie mają konkurencji. Są na taki świąd i wyprysk najlepsze. Po kilku dniach pokrzywka znika. Oczywiście pod warunkiem, że nie narażamy jej na ciąg dalszy kontaktu z alergenem.
Wielkie przesuszenie
Tegoroczna zima nie jest póki co sroga pod względem temperatur, za to świetnie się w takich warunkach atmosferycznych czują i rozprzestrzeniają wirusy i bakterie. A wraz z nimi: katar. Wycieranie nosa chusteczką, choćby była najdelikatniejsza na świecie - skórę podrażnia. I pod nosem i na skrzydełkach nosa mamy czerwony, przesuszony i popękany naskórek, którego nie zasłoni żaden podkład czy korektor. Czerwony nos zostawmy słynnemu reniferowi, a sobie zafundujmy tłusty naprawczy krem-opatrunek.
RATUNEK: Cicaplast La Roche Posay. Najlepszy krem do regeneracji naskórka. Polecam go również po zabiegach dermatologicznych, takich jak laser czy piling. Łagodzi zaczerwienienie i daje porcję odżywczych składników, które zapobiegają dalszemu pękaniu naskórka.
Popękane, spierzchnięte usta
Poza łuszczącym się naskórkiem na nosie i wokół niego, nie da się ostatnio nie zauważyć popękanych ust. Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn - ten problem dotyka nas wszystkich i jest oczywiście wynikiem ogrzewania pomieszczeń (suche powietrze robi swoje) oraz wiatru.
RATUNEK: Balsam do ust Baby Lips Dr Rescue z masłem shea. Obiecuje 8 godzin nawilżenia i naprawdę dba o skórę ust. Występuje zarówno w wersji dla kobiet - z kroplą różu oraz w wersji uniseks - bezbarwnej z mentolem, po którą mogą sięgać także mężczyźni. Odżywia usta, ale się nie klei. Można go używać pod szminkę.
Pryszcz na środku nosa lub czoła
Niedoskonałości mają to do siebie, że nigdy nie cieszą i żaden dzień nie jest najlepszy na ich gościnne występy na naszych twarzach czy dekoltach. Nie mniej, kiedy szykujemy się na śledzika lub jutrzejszą wieczerzę wigilijną, pryszcz, który pojawia się centralnie na nosie lub czole przyciąga uwagę bardziej niż świąteczna kreacja w perły czy cekiny. Na szczęście w porę zaatakowany może szybciej zniknąć, a przynajmniej nie urosnąć do większych gabarytów.
RATUNEK: Preparat z kwasem salicylowym Clear Difference Blemish Treatment Estee Lauder do miejscowego stosowania. Jest zakończony metalową kulką, która ułatwia aplikację produktu. Wysusza i likwiduje pryszcze w kilka dni. I nie ma konkurencji w tej materii. Niezastąpiony!
Opryszczka zwana zimnem
Wirus HPV, który jest odpowiedzialny za jej występowanie u niektórych osób (nosicieli tego typu wirusa HPV) dotkliwie rozprzestrzenia się najczęściej na ustach lub nosie, u innych nie pojawia się wcale. I jeśli jesteśmy nań odporni, możemy się nawet całować z osobą, która ma opryszczkę i się nią nie zarazić. Ale z drugiej strony po co ryzykować?
RATUNEK: Maść cynkowa z apteki. Nałożona na miejsce wykwitu opryszczki, zasusza i zapobiega jej powiększaniu się. Plasterki i specjalne preparaty na opryszczkę, to w większości pic na wodę. Przetestowałam na moim mężu, który cierpi z powodu opryszczek. I plasterki i reszta, to marketing. Nic więcej.
Czerwona, rozpalona skóra
Red Face Syndrome (ang. syndrom czerwonej twarzy) najczęściej dotyczy osób, które wiele godzin spędzają przed komputerem w sztucznym oświetleniu i klimatyzacji lub ogrzewaniu. Czyli tak na dobrą sprawę może spotkać każdego z nas. I jeśli po wielu godzinach pracy i zakupach wracasz do domu z "ogniem" na skórze twarzy i szyi, prawdopodobnie jest to wynikiem... przesuszenia naskórka. Warto wówczas wprowadzić zdrowe nawyki i pić więcej wody w ciągu dnia, ale pamiętać też o zewnętrznej ochronie naskórka. Zarówno przed przesuszeniem, jak i promieniami UV.
RATUNEK: Nowe odkrycie od aptecznej marki Bioderma, czyli krem Atoderm Nutritive do skóry wrażliwej i reaktywnej. Ten krem w kilka minut łagodzi uczucie ściągnięcia i rozpalenia na skórze twarzy i szyi. Oczywiście nakładamy go dopiero na dokładnie oczyszczoną skórę - najlepiej łagodnym płynem miecelarnym, który jej dodatkowo nie podrażni.