W wydanym przez Collins Bartholomew atlasie zabrakło Izraela.
W wydanym przez Collins Bartholomew atlasie zabrakło Izraela.

HarperCollins i należące do niego wydawnictwo Collins Bartholomew, gigant na rynku map i atlasów, od miesięcy sprzedawało atlas, który został wydany „specjalnie dla szkół na Bliskim Wschodzie”. Wydawnictwo reklamowało go jako taki, który zapewnia zrozumienie wyzwań, przed którymi stoi region oraz „odzwierciedla lokalne preferencje”. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że na mapie brakuje Izraela.

REKLAMA
Kiedy o sprawie poinformował katolicki magazyn „Tablet”, przedstawiciele wydawnictwa zareagowali błyskawicznie wydając oświadczenie, w którym wyrazili żal za pominięcie Izraela.” Ten produkt został wycofany ze sprzedaży, a pozostałe egzemplarze zostaną zniszczone. HarperCollins szczerze przeprasza za to niedopatrzenie oraz przykrości, które ono spowodowało” – można przeczytać w oświadczeniu firmy.
Internauci byli bezlitośni w swoich komentarzach. „To niezwykle smutne i chore, że jeden z największych wydawców na świecie nie uznaje Izraela” – napisał jeden z nich. „To wstyd na cały świat” – napisał inny.
Jak mogło dojść do takiej intencjonalnej „pomyłki”? W rozmowie z „Tabletem” przedstawiciele wydawnictwa wyjaśniali, że umieszczenie Izraela w atlasach przeznaczonych na bliskowschodni rynek byłoby „niedopuszczalne”. Wycięli więc Izrael, by „odzwierciedlić lokalne preferencje”.
Źródło:
haaretz.com