#Wygaszone kontra #wybudowane. Polityczna walka na Twitterze
Bartosz Świderski
16 stycznia 2015, 16:24·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 stycznia 2015, 16:24
Odnosząc się do planowanych przez rząd zmian w górnictwie, politycy PO starają się unikać słowa „likwidacja”. Zamiast niego mówią o „restrukturyzacji” bądź „wygaszaniu” kopalń. Retoryczną linię członków Platformy szybko podchwycili nieprzychylni gabinetowi Ewy Kopacz internauci, przedstawiając na Twitterze galerię „wygaszonych” wcześniej zakładów przemysłowych. W odpowiedzi zwolennicy PO wrzucają do sieci obrazki opatrzone z kolei hasztagiem #wybudowane, na których widać nowe drogi, fabryki i prężnie działające strefy ekonomiczne.
Reklama.
O tym, że słowo „likwidacja” jest w przypadku kopalń niewskazane, mówiła m.in. premier Kopacz, przekonując, że chce „restrukturyzować, a nie likwidować kopalnie, które są w trudnej sytuacji finansowej”.
W podobny sposób wypowiedziała się posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska, która zastrzegła, że przenoszone do Spółki Restrukturyzacji Kopalń cztery zakłady Kompanii Węglowej mają być „stopniowo wygaszane”, a nie zamykane.
Politycy PiS, w tym kandydat na prezydenta Andrzej Duda, przekonują jednak, że „wygaszanie” czy „restrukturyzowanie” sprowadzi się ostatecznie właśnie do likwidacji.
– Dzisiaj premier Kopacz, PO i PSL boją się jak ognia słowa „likwidacja”, bo wiadomo, co ono znaczy. Nazywają to więc restrukturyzacją, ale jest oczywistą sprawą, że chodzi o likwidację, napisali to w ustawie – powiedział Duda.
"Wygaszone" fabryki na Twitterze
Podobne stanowisko zdają się zajmować nieprzychylni rządowi internauci, którzy przerzucają się na Twitterze zdjęciami „wygaszonych” zakładów przemysłowych.
Na odpowiedź zwolenników PO nie trzeba było długo czekać. Na Twitterze już kilka godzin później zaczęły pojawiać się także zdjęcia opatrzone hasztagiem #wybudowane. Wszystkie przedstawiają obiekty, które powstały za rządów PO. Choć krytycy nie omieszkali już wytknąć internautom, że spora część z tych zdjęć przedstawia inwestycje wchodzące w skład specjalnych stref ekonomicznych. Firmy, które wchodzą w ich skład, płacą niższe podatki a co za tym idzie przynoszą mniejsze niż tradycyjne firmy zyski budżetowi państwa.