W wyborach prezydenckich wystartuje kandydat Partii Libertariańskiej. – Dwie doktryny to będą narzędzia, dla uzdrowienia kultury stanowienia i realizowania prawa oraz gospodarki. Przy ich pomocy znikną absurdy i niesprawiedliwości – mówi o swoim programie w "Bez autoryzacji".
Jaki program będzie pan promował? Libertarianie są przeciwnikami państwa w każdej postaci, wszystkie funkcje ma wypełniać wolny rynek.
Chcę wyrwać z zapaści wymiar sprawiedliwości, podnieść na wyższy poziom kultury prawnej przy pomocy mojego programu dwóch doktryn. Najpierw wymiar sprawiedliwości - to doktryna pierwsza, bo jest podstawą i regulatorem wszystkich innych procesów. Doktrynę drugą poświęcę procesom gospodarczym i politycznym.
To w tej chwili dla Polski najważniejszy cel. Libertarianie nie są przeciwnikami państwa, są za praworządnością i synergią wartości opartych na ładzie konstytucyjnym. Sprzeciwiają się wszelkim wynaturzeniom i nadużyciom nadmiernie zbiurokratyzowanego państwa.
W pierwszym manifeście pisze pan o poszanowaniu Konstytucji. A nie o jej obaleniu, by zaprowadzić libertariańską utopię?
Sprzeciwiam się etykietkowaniu, to nie jest utopia lecz zdrowy rozsądek. Konstytucję mamy świetną lecz ciągle nie stosowaną. Najpierw ją zastosujmy. To ciągle martwa litera prawa. Dlaczego tak jest? Bo nikt wcześniej nie zatroszczył się o dostosowanie prawa do Konstytucji.
Uczyniono odwrotnie, postępuje się tak jakby Konstytucji wcale nie było, lekceważy się ją. Zebrałem na to setki dowodów. Kto jest temu winny? Wszyscy, od prezydenta Misia poprzez sędziów, aż do urzędników i funkcjonariuszy państwowych. Jak to naprawić? Przedstawię to w moim programie.
Na czym będzie polegał pana program dwóch doktryn?
Dwie doktryny to będą narzędzia, dla uzdrowienia kultury stanowienia i realizowania prawa oraz gospodarki. Przy ich pomocy znikną absurdy i niesprawiedliwości. Szczegóły niebawem. Na własnym przykładzie pokażę rodakom, że to możliwe.
W jaki sposób chce panu zebrać sto tysięcy podpisów? To niezbędny warunek do myślenia o prezydenturze.
Już mam wystarczające poparcie pokrzywdzonych przez bezprawie. Choćby tysiące przedsiębiorców poszkodowanych przez fiskusa. To kula śniegowa, powiększa się przy każdym obrocie.
Kto pomoże panu zbierać te podpisy? Do tego jest potrzebne wsparcie organizacji, która ma ogólnopolskie struktury.
Partia Libertariańska, wspiera mnie też tysiące czynników społecznych.