Nie papież, nie prezydent ani premier, ale Zygmunt Solorz-Żak ma największy wpływ na życie Polaków. Oglądasz telewizję, płacisz Solorzowi, dzwonisz do mamy płacisz Solorzowi, klikasz w internecie i też płacisz Solorzowi. Drugi z najbogatszych Polaków omotał siecią swoich biznesów miliony Polaków.
Policzmy więc dusze, które podpisały cyrograf z miliarderem z listy najbogatszych Polaków. Operator telefonii komórkowej Plus liczy 10,5 mln użytkowników. Za pośrednictwem dekoderów Polsatu Cyfrowego telewizję ogląda 4,2 mln abonentów. Milion osób korzysta z usług internetowych. U obydwu operatorów zostało wykupionych 1,5 mln usług internetowych. Niektórzy konsumenci korzystają z kilku usług i firm jednocześnie. Przedstawiciele Grupy Polsat Cyfrowy policzyli, że w sumie sprzedają usługi 6,2 milionom Polaków.
Dalej idą drobniaki: 300 tys. to rzesza klientów Plus Banku, a 330 tys. liczył OFE Polsat, zanim przeszedł w ręce PKO Banku Polskiego. Solorz ma też udziały w przedsięwzięciu deweloperskim Port Praski. To warszawskie osiedle mieszkaniowe, o ile powstanie w pełnym kształcie, to kolejne kilka tysięcy osób mocno związanych z biznesami miliardera.
Promocja u miliardera
To nie wszystko. W telewizji właśnie ruszyła kolejna odsłona kampanii reklamowej „Przełącz prąd na Plus”, w której indywidualni klienci mają możliwość zakupu prądu wprost z elektrowni kontrolowanych przez drugiego z najbogatszych Polaków. Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin to piąty wytwórca energii w Polsce. Teraz chce samodzielnie sprzedawać wyprodukowany u siebie prąd.
– Chcę zaoferować pełną gamę usług dla domu. W pakiecie, dlatego taniej niż inni. Jeżeli rodzina płaci miesięcznie 1000 zł rachunków, to u nas to samo kupi przykładowo za 800 zł. Moja przewaga polega na tym, że nie muszę korzystać z pośredników, bo mam własne sieci dostarczania internetu czy np. PAK, który wytwarza energię – mówi Zygmunt Solorz-Żak w niedawnym wywiadzie dla magazynu Forbes. Tytuł też znamienny „Ja wam to wszystko załatwię”.
Gdyby elektrownia Solorza (ma 51 proc. akcji spółki ) uzyskała taki sam udział w rynku sprzedawców energii jak teraz, gdy tylko produkuje, mogłaby dostarczać media nawet 950 tysiącom gospodarstw domowych. Oczywiście zdobycie takiej liczby klientów byłoby bardzo trudne. Plus oferuje symboliczne 1-3 groszy obniżki za 1 kilowatogodzinę prądu w stosunku do taryf RWE, Tauronu, PGE. W dodatku sama taryfa to tylko część rachunku za prąd, gdzie dodatkowo płaci się za samo dostarczenie energii. W praktyce dla przeciętnej rodziny oznacza to oszczędność 30-40 złotych rocznie. Liczy się jednak sam pomysł, którego ideą jest łączenie usług i sprzedaż kolejnych coraz tańszych pakietów klientom.
Brzmi fajnie, ale wyobraźcie sobie życie, w którym prawie wszystko co was otacza przynosi dochód jednemu człowiekowi. Niemożliwe? A jednak tak żyje już 300 tys. klientów korzystających już z usługi Smart Dom – łączącej ofertę telekomu, telewizji i dostawcy internetu. Przy najbardziej korzystnym ułożeniu abonamentów klient płaci 75 zł miesięcznie - 2,5 zł dziennie. Co będzie gdy komputer, dekoder i telewizor, tablet i komórki podłączy do gniazdka, w którym płynie promocyjny prąd z Plusa? W drugą stronę popłynie dodatkowe 2,41 zł dziennie.
Polska jak Meksyk
Solorz zmierza chyba do budowy imperium o rozmiarach jakie stworzył Carlos Slim Helu, jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Robi interesy w niebogatym przecież Meksyku, ale oplótł jego mieszkańców tak misterną siecią biznesów, że co codziennie do jego firm przeciętny mieszkaniec Meksyku wpłaca mu 1,5 dolara. Z wielu skromnych źródełek uzbiera się rzeka pieniędzy tak wielka, że przekłada się na 70 mld dolarów majątku samego biznesmena.
Jeśli ktoś chciałby żyć obok biznesów Slima musiałby radykalnie zmienić styl życia. Między innymi przestać kupować w jego centrach handlowych oraz sieci sklepów spożywczych, nie palić jego papierosów, rozmawiać przez jego komórkę i korzystać z internetu, nie czytać drukowanych przez jego firmę gazet, nie jeździć na rowerze oraz autobusem, nie jeść burrito w restauracjach. – Jedyne miejsce, które nie należy do Carlosa Slima – taki banner reklamowy wywiesił właściciel dwóch restauracji Mexico City. Czy za kilka lat będziemy protestować przeciwko ekonomicznej wszechwładzy Zygmunta Solorza-Żaka?
Nie jestem w stanie konkurować z globalnymi koncernami, które z uwagi na efekt skali kupują wszystko taniej, a na dodatek mają często państwowe wsparcie. Dlatego patrzę, na co jeszcze w Polsce nie wpadli. I chcę, żeby Grupa CP-Plus-Polsat była liderem na rynku mediów i telekomunikacji w Polsce. Chodzi o tworzenie i dostarczanie z jednej strony kontentu telewizyjnego, a z drugiej produktów i usług telekomunikacyjnych – a to wszystko przy użyciu najnowocześniejszych technologii i poprzez kilka kanałów przekazu treści: internet LTE, broadcast, telewizję cyfrową. Po to, by dotrzeć do jak najszerszej grupy widzów, a zarazem klientów.