
Czterdzieści dziewięć mieszkań wchodzących w skład Funduszu Mieszkań na Wynajem spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem potencjalnych najemców. Nic dziwnego, bo przy obecnych cenach nieruchomości, również tych do wynajęcia, Polacy są zmuszeni do poszukiwania tańszych rozwiązań. Jednak pierwsze oceny programu wcale nie napawają optymizmem. Zdaniem ekspertów, ceny za mieszkania w oferowane w ramach programu są momentami wyższe niż średnia cena ofertowa. Choć cena to nie jedyne korzyści, które oferuje program.
Fundusz Mieszkań na Wynajem to inicjatywa podjęta przez Bank Gospodarstwa Krajowego na komercyjnych zasadach. Należący do Skarbu Państwa BGK planuje kupić od deweloperów mieszkania lub zleci wybudowanie bloków na własnych gruntach. Jeśli plany się powiodą, na rynek trafi aż 20 tysięcy mieszkań.
Jak mówi nam Ryszard Sowiński, Prezes Zarządu BGK Nieruchomości S.A, w ofercie Funduszu Mieszkań na Wynajem można znaleźć mieszkanie, które będzie miało czynsz porównywalny ze stawkami proponowanymi przez prywatnych właścicieli wynajmujących mieszkania. – Ale zdecydowana większość lokali – w przypadku Poznania, to w naszej ocenie ok. 80% mieszkań – w średnim i długim okresie najmu jest poniżej średniej rynkowej – mówi Słowiński.
W przypadku tego i każdego następnego projektu Funduszu, stawki czynszu będą kształtowane w podobny sposób. Fundusz Mieszkań na Wynajem jest inicjatywą komercyjną i od początku podkreślaliśmy, że nie jest programem rządowym, nie należy go mylić np. z budownictwem socjalnym.
Eksperci jedno, a BGK drugie. Prezes Ryszard Słowiński uważa, że oferta jest konkurencyjna. Biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie programem, mieszkania rzeczywiście są atrakcyjne. Zgodnie z zasadami Funduszu Mieszkań na Wynajem, osoby które pierwsze zgłosiły chęć najmu oraz pomyślnie przejdą procedurę weryfikacji, po 1 marca będą mogły podpisać umowę najmu i wprowadzić się do wybranych lokali.
