Wasze dziecko wróciło niezadowolone z ferii? Jeśli nawalił organizator - możecie dochodzić swoich praw

Wyjazdy na ferie są organizowane przez profesjonalne biura podróży, lub tzw. organizatorów turystyki. Nawet jeżeli za wycieczkę płaciliśmy za pośrednictwem szkoły, reklamację powinnyśmy złożyć bezpośrednio u organizatora. Jak powiedziała NaTemat Małgorzata Cieloch, rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, należy pamiętać, by zareklamować wyjazd w terminie 30 dni od jego zakończenia. - Jeżeli cokolwiek było inaczej, niż obiecywał organizator, możemy domagać się zwrotu pieniędzy.

Reklamacja złożona u organizatora wyjazdu

Prośba o interwencję Miejskiego Rzecznika Konsumentów, który w naszym imieniu skontaktuje się z organizatorem wyjazdu CZYTAJ WIĘCEJ

Pomoc mediatora przy najbliższym Inspektoracie Inspekcji Handlowej CZYTAJ WIĘCEJ

Wniosek do Polubownego Sądu Konsumenckiego. Ważne: organizator nie musi zgodzić się na polubowne załatwienie sprawy CZYTAJ WIĘCEJ

Wniosek do sądu. Należy pamiętać, że skierowanie sprawy do sądu wiąże się z kosztami, a sprawa może ciągnąć się nawet przez kilka lat

Może się okazać, że organizator nie przyjmie reklamacji, lub nie będzie chciał zwrócić nam pieniędzy - wtedy możemy o pomoc poprosić Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Rzecznik w naszym imieniu skontaktuje się z biurem podróży
-I automatycznie stanie się stroną w sporze- co, zdaniem Małgorzaty Cieloch, może pomóc rozwiązać nasz problem. Jeżeli i to nie pomoże, rodzice mogą spróbować szukać pomocy u mediatora, który zobowiązuje się do rozwiązania problemu tak, by obie strony były zadowolone. Wszystkie państwowe instytucje zajmujące się sprawami i prawami konsumentów zgodnie podkreślają, że mediacje są najszybszym i najtańszym sposobem na dojście swoich praw. Niestety, mediator może nam nie pomóc, jeśli nasze dziecko wyjechało na ferie z wyjątkowo upartym organizatorem. - Wtedy zostaje sąd polubowny, ale na taką rozprawę musi zgodzić się druga strona, czyli organizator. Jeżeli się nie zgodzi, niestety będziemy musieli oddać sprawę do normalnego sądu - mówi rzeczniczka UOKiK.

Nadzór nad wyjazdami dzieci na ferie zimowe sprawują Kuratorzy Oświaty CZYTAJ WIĘCEJ

W 2010 roku Ministerstwo Edukacji stworzyło elektroniczny System Rejestracji Zgłoszeń Wypoczynku, który umożliwia szybką wymianę informacji między organizatorami, kuratorami i np. policją CZYTAJ WIĘCEJ

Chcesz wysłać dziecko na ferie? Przeczytaj Poradnik bezpiecznego wypoczynku CZYTAJ WIĘCEJ

Na co najczęściej narzekają rodzice?

Wysłanie dziecka na zimowe ferie może okazać się niezapomnianą przygodą, coraz częściej, niestety, okazuje się, że zaufanie, jakim rodzice obdarzają organizatorów wyjazdów jest zbyt duże. Bez winy nie są jednak sami rodzice, którym zdarza się przesadzać i reklamować temperaturę na stołówce (za gorąco), czy mleka (za zimne), albo fakt, że na wyjeździe organizowanym przez parafię, dzieci za często się modliły. Faktem jest jednak, że często wyjazdy nie wyglądają, tak jak powinny.

Największy problem jest zwykle z warunkami, w jakich mają mieszkać dzieci - Pokoje miały być z łazienkami i telewizorami, telewizor owszem, był, ale jeden, a łazienki na korytarzu - Często kłopoty sprawia też organizacja wyjazdu - organizator obiecywał, że dzieci codziennie będą jeździć na nartach, czy chodzić po górach, a połowę wyjazdu spędziły na grze w ping-ponga. Pocieszać może fakt, że coraz rzadziej słyszy się o przypadkach pijanych opiekunów na szkolnych wycieczkach. - Oprócz niższego, niż w ofercie standardu obiektu, dużym problemem dla dzieci jest również hałas - mówił NaTemat Andrzej Bućko z Federacji Konsumentów. Często bowiem zdarza się, że w budynku, w którym ferie spędzają dzieci, zakwaterowani są też dorośli, lub młodzież - Organizują sobie imprezy i, niestety, dzieci w nocy nie mogą spać

Ferie powinny być dla dzieci czasem zabawy i wypoczynku, warto pamiętać, że organizatorzy mają swoje obowiązki i muszą przestrzegać prawa. Szkolne ferie to taka sama impreza turystyczna, jak np. wyjazd na narty do Włoch z biurem podróży. Każdy konsument ma prawo dochodzić swoich praw, jeżeli czuje się oszukany.