Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił właśnie wystosowane w październiku 2014 roku odwołanie do wyroku uznającego Polskę winną naruszenia Konwencji Praw Człowieka. W lipcu ubiegłego roku Trybunał nakazał Polsce wypłacenie dwóm więźniom CIA przetrzymywanym na terenie naszego kraju 230 tysięcy euro.
Polska strona skorzystała z możliwości odwołania się od wyroku do Wielkiej Izby ETPC, podkreślając, że uznanie lipcowego orzecznictwa mogłoby wypaczyć efekty wewnętrznego, polskiego śledztwa w sprawie więzień CIA. Odmowa ze Strasburga oznacza, że Polsce prawo do odwołania już nie przysługuje.
Trybunał orzekł, że Polska złamała prawa człowieka pozwalając przetrzymywać i torturować dwóch więźniów CIA. Poszkodowani to Palestyńczyk Abu Zubajda oraz Saudyjczyk Al-Nashiri, osadzeni w ośrodku w Starych Kiejkutach na Mazurach. Dodatkowo stwierdzono, że w tej sprawie prowadzono przewlekłe i nieefektywne śledztwo oraz Polska nie zapobiegła "nieludzkiemu traktowaniu" więźniów.
W grudniu 2014 roku światło dziennie ujrzało streszczenie raportu dotyczącego więzień CIA, sporządzonego przez Senat USA. Potwierdziło się, że przypadki stosowania technik przesłuchań łamiących prawo były w tajnych więzieniach CIA powszechne. Całość opublikowanego dokumentu można znaleźć na stronach amerykańskiego Senatu.
Tajne wiezienie CIA, które znajdowało się w Polsce zostało w tym dokumencie opisane pod kryptonimem "Blue". Placówka "Violet" to ta, którą zorganizowano na Litwie, a "Black" rumuński ośrodek oddany amerykańskim agentom. Więzienie opisywane jako "Green" mieściło się w Tajlandii. "Cobalt, "Gray", "Orange" i "Brown" to więzienia afgańskie. Oprócz tego przesłuchania przypominające tortury odbywały się oczywiście w Guantanamo.
Istnienie "polskich" więzień CIA potwierdza także raport nowojorskiej organizacji Open Society Justice Initiative. Z zebranych przez nią danych wynika, że amerykańską wojnę z terroryzmem wsparły aż 54 kraje, które pomagały porywać, torturować i przetrzymywać podejrzanych o terroryzm.