Romuald Szeremietiew uważa, że imperialne plany mogą skłonić Rosję do zaatakowania Polski
Romuald Szeremietiew uważa, że imperialne plany mogą skłonić Rosję do zaatakowania Polski Fot. Loskutnikov / Shutterstock.com

Ekspansywna polityka Rosji niepokoi część państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polskę. Romuald Szeremietiew, który przez krótki czas kierował MON, uważa, że niepokój jest w pełni uzasadniony. – Rosja musi zaatakować Polskę, jeśli chce odbudować imperium, a mówi wyraźnie, że chce – zauważył były poseł.

REKLAMA
Szeremietiew, który w rządzie Jana Olszewskiego przez kilkanaście dni pełnił obowiązki ministra obrony narodowej, ostrzegł widzów stacji TVN24, że imperialne plany Kremla zdają się znacznie wykraczać poza Ukrainę.
Rosja mówi, że jej imperium ma się składać z ziem od Władywostoku do Lizbony, i że widzi partnerów do budowania takiej wspólnoty geopolitycznej na Zachodzie: w Niemczech, Francji, Hiszpanii czy we Włoszech. W środku Europy jest taki wrzód pod nazwą Polska, który nie wiadomo, dlaczego trzyma się Stanów Zjednoczonych i sympatyzuje z Ukrainą – powiedział były poseł.
Szeremietiew dodał, że rozbudowująca swoją armię Rosja będzie oczywiście zainteresowana „wycięciem wrzodu”, który stoi na drodze do realizacji jej planów.
Uprzedzając głosy sceptyków, Szeremietiew przyznał, iż czarny scenariusz nie musi się sprawdzić. – Być może nie mam racji. Pomyślmy jednak, co by się stało, gdy okaże się, że nie jestem w błędzie – dodał były szef MON.
Aby uniknąć najgorszej wersji rozwoju wypadków, Polska powinna więc stworzyć system obronny, który będzie na tyle efektywny, że zniechęci Kreml do rozpoczęcia napaści.
Odnosząc się do zachowania Niemiec oraz mińskich porozumień, Szeremietiew zauważył, że wszyscy robią dobrą minę do złej gry. Tymczasem Angela Merkel doskonale wie, kim jest Władimir Putin, a separatyści kontrolują już sporą część wschodniej Ukrainy.
źródło: TVN24