Styczeń to bez wątpienia najbardziej stylowy miesiąc. Właśnie trwają największe modowe wydarzenia: Fashion Week w Berlinie, Paryżu, czy São Paulo. Postanowiliśmy przyjrzeć się modzie jako długofalowemu procesowi. Oto pięć subiektywnie wybranych idei, które na stałe zmieniły oblicze mody.
Publiczne noszenie gorsetów i halek przez bardzo długi czas było nie do pomyślenia, choć dzisiaj nie można tego uznać nawet za prowokacyjne. Pionierką na tym polu była popularyzatorka "małej czarnej" - Coco Chanel. Już w 1916 roku zaprojektowała szykowne, damskie stroje z beżowego dżerseju, z którego szyto męską bieliznę. Wywołała skandal, ale jej klientki pokochały ten kontrowersyjny koncept. Jednak do tego, by podnieść bieliznę do rangi wierzchniego ubrania, potrzebna była interwencja królowej prowokacji, Vivienne Westwood. Odpowiedzialna za stroje dla punkowego zespołu Sex Pistols, sprawiła, że pod koniec lat 70. jego fanki pojawiły się na ulicach w gumowym negliżu i pończochach.
Lata 80. przyzwyczaiły wszystkich do widoku bielizny poza sypialnią. W 1982 roku Westwood zaprojektowała satynowe biustonosze noszone na bluzach i sukienkach, a stworzony przez nią gorset stał się pożądanym elementem stroju wieczorowego, głównie dlatego, że wspaniale podkreślał piersi. W 1990 roku, Madonna ubrana podczas swojego tournée w gorset ze spiczastym stanikiem od Jeana Paula Gaultiera przeszła do historii, ale nie było to wyjątkowo skandaliczne. Zaczęto pokazywać także majtki i pidżamki. Zdobione sztucznymi kamieniami stringi noszono z bardzo niskimi dżinsami biodrówkami. Kobiety w każdej sytuacji pojawiały się w skąpych jak halki sukienkach z jedwabiu na cieniutkich ramiączkach, wykończonych koronką. Mistrzem tego typu sukienek był John Galliano. Do założenia prowokacyjnego projektu namówił nawet Lady Dianę. W 2009 roku Dolce&Gabbana pokazali olśniewającą, tiulową suknię z gorsetem, ozdobioną uwodzicielskimi sznurowaniami. W sezonie SS 2012 do łask znów powróci buduarowy szyk.
Koturny i platformy
Stworzone przez przypadek, zachwycają równie mocno, co szpilki. W 1937 roku legendarny włoski projektant obuwia Slavatore Ferragamo wprowadził na rynek nowy, rewolucyjny model: buty na koturnie. Projekt był bardziej efektem potrzeby, niż innowacyjnym konceptem. Kiedy problemy finansowe zmusiły Ferragamo do poszukiwania tańszych materiałów produkcji, wpadł na pomysł, że użyje do tego korka. Ideę początkowo wyszydzono, a później zaczęto kopiować na masową skalę, zmieniając sztywne koturny na potrzeby trendów.
Platformy zawdzięczamy z kolei Rogerowi Vivierowi. Nowy fason przyjął się w latach 40. i stanowił doskonałą przeciwwagę dla niezbędnych w looku każdej modnej kobiety kapeluszy. Vivier inpirował się butami na ponad 20-centymetrowych drewnianych podeszwach z XVI-wiecznej Wenecji, które nosiły kurtyzany, by ochronić swoje suknie przed zabrudzeniem.
Model był często reinterpretowany przez twórcę koturnów - Salvatore Ferragamo. Nieustannie eksperymentował z kolorami i materiałami: podeszwy z korka nabijał mosiężmnymi ćwiekami, drogimi kamieniami, ozdabiał skorupkami ślimaków, czy nylonem.
Czas świetności koturnów i platform przypada na lata 70. – te pierwsze noszono latem, te drugie zimą. Idelanie pasowały do dzwonów, wydłużały sylwetkę i stanowiły mniej ryzykowną opcję niż tradycyjne obcasy. W latach 90. buty na platformie promowała Vivienne Westwood. Dzięki projektom z ćwiekami, czy balerinom na drewnianej podeszwie, kobiety znów mogły spojrzeć na świat z góry.
Tatuaże
Kiedyś dopuszczalne tylko w środowiskach żeglarzy i kryminalistów, dopiero pod koniec XX wieku przeniesione na kobiece ciała. Prekursorkami trendu tatuaży były gwiazdy rocka z lat 60., m.in. Janis Joplin. W latach 90. każda supermodelka, aktorka i miłośniczka mody nosiła już czarne, czy kolorowe ozdoby. Jean Paul Gaultier umieścił zmywalne tatuaże w swojej kolekcji wiosna/lato 1994 i w 2009 roku powrócił do tego wzoru. John Galliano zaprojektował dla Diora pończochy z udającym tatuaż nadrukiem w 2004 roku. Dom mody Chanel wylansował w 2010 roku zestaw zmywalnych wzorów z motywem połączonych ogniw, a Louis Vuitton w 2011 roku wprowadził propozycje z monogramem firmy. Ale żeby zdobyć zmywalne tatuaże, nie trzeba wydawać fortuny u projektantów. W Polsce już istnieją firmy, które zajmują się produkcją tego typu ozdób, np. Temporary Tattoos Kingdom. Zdecydowanych na oznaczenie swojego ciała na zawsze na pewno zainspiruje najnowszy film Davida Finchera „Dziewczyna z tatuażem”.
Kultowe torebki
Status hanbags, albo It-bags – kultowe torebki. Na najbardziej rozpoznawane chętni czekają długie miesiące. Do listy tych pożądanych zalicza się model 2.55 od Chanel. Jak wskazuje nazwa, pierwsza torebka pojawiła się w lutym 1955 roku. Początkowe egzemplarze powstawały w ulubionych kolorach projektantki – czarnym, brązowym, beżowym i granatowym. Pikowana, wzbogacona o srebrny łańcuszek torebka co roku ma swoją nową odsłonę w domu mody Chanel, oraz... na bazarach. Równie pożądana do dziś jest Birkin od Hermesa, stworzona na cześć aktorki i ikony lat 60. Jane Birkin. Kosztuje ponad 5 tysięcy dolarów i trzeba na nią czekać 2 lata. Jednak najbardziej kultowe i jednocześniej najczęściej podrabiane są wzory od Louis Vuitton. Każdy zna charakterystyczne brązowe torby opieczętowane inicjałami marki. Sława modeli to zasługa Marca Jacobsa, który w 1997 przeszedł do domu mody, a jego nowatorskie pomysły sprawiły, że sprzedaż torebek i walizek wzrosła o ponad 30 procent.
Krótkie szorty
Hot pants przeszły do historii za sprawą piosenki Jamesa Browna z 1971 roku, chociaż wówczas nie były już nowością. Niebieskie obcisłe szorty miała na sobie Marlenna Dietrich w filmie „Błękitny anioł” z 1930 roku. Jednak do końca lat 60. były one kojarzone tylko z tancerkami kabaretowymi i prostytutkami. Dopiero, gdy Mary Quant zaprojektowała obcisłe krótkie szorty, rozpoczęło się szaleństwo. Mikro spodenki zaczęły pojawiać się w różnych wersjach: ze skóry, dżinsu, wełny na dzień, oraz aksamitu i satyny na wieczór. Często zakładano je na kolorowe rajstopy, noszono z kozakami lub butami na koturnie. Zarząd teksańskich linii lotniczych Southwest Airlines zdecydował, by krótkie szorty stały się elementem oficjalnego stroju stewardess, a w latach 70. drużyna bejsbolowa Philadelphia Philies zatrudniała na swoim stadionie odziane w kuse spodenki bileterki, zwane Hot Pants Patrol. Później szorty powróciły ze zdwojoną siłą w latach 90., częściowo za sprawą bohaterki popularnej gry komputerowej Lary Croft. W sezonie SS 2012 będą miały swoją kolejną odsłonę.