
Franciszek właśnie zakończył pracę nad kolejną encykliką. Tym razem będzie ona w całości poświęcona... ekologii. Jakie tematy może w niej poruszać? I dlaczego w ogóle Kościół przypomina sobie o potrzebie troski o środowisko?
Co może znaleźć się w tekście „zielonej” encykliki? Trudno to dokładnie określić, skoro nie znamy jeszcze pełnego tekstu dokumentu. Można jednak, na podstawie wcześniejszych wypowiedzi Ojca Świętego, określić zagadnienia, których będzie dotyczyć publikacja.
To nie jest tak, że Kościół przypomniał sobie o ekologii. Wypowiadał się o tym zarówno Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI, ale w Polsce nie wywoływało to wielkiego zainteresowania.
Dlaczego w Kościele w Polsce tak niewiele mówi się o ekologii? – Wydaje mi się, że część hierarchów uznała, że są po prostu tematy ważniejsze. W skali priorytetów ekologia jest u nas na jakimś 12. miejscu, podczas gdy duszpasterstwo zajmuje się pierwszą dziesiątką. Co więcej, temat ekologii bywa wykorzystywany instrumentalnie i politycznie przez ruchy, które często są antyklerykalne i antykatolickie. Stąd może wynikać niechęć polskiego duchowieństwa – wyjaśnia zakonnik, twórca portalu poświęconego chrześcijańskiej ekologii.
O. Stanisław Jaromi przypomina, że jest wiele ruchów przyrodniczych, które silnie angażują się w ochronę środowiska. Dbają o czyste powietrze, wodę, żywność wysokiej jakości... Zależy im na czystym środowisku, a przez to – na zdrowiu naszym i naszych dzieci. I nie mieszają się do polityki. – To w ekologii priorytety i nie trzeba dodawać do nich żadnej ideologii. Tu nie ma żadnej kontrowersji. W tych ruchach działają również katolicy – zapewnia w rozmowie z naTemat.
Franciszek ma inną perspektywę patrzenia na wiele tematów, nie europocentryczną. Będąc w Ameryce Łacińskiej wiele nauczyłem się w kwestii ekologicznej wrażliwości. Mogę powiedzieć, że wręcz przeszedłem pastoralne nawrócenie. Troska o Ewangelię, troska o ubogich, troska o środowisko – triada Bóg, człowiek, przyroda jest tam świetnie wpisana w praktykę duszpasterską.
Niewątpliwie, jednym z punktów ciężkości encykliki będzie problem głodu i marnowania żywności. Franciszek wielokrotnie porusza te tematy w swoich wystąpieniach. Wyrzucanie jedzenia nazywa na przykład „kradzieżą ze stołu biednych i głodnych”, co uznaje za niedopuszczalne.
Niegdyś nasi dziadkowie bardzo troszczyli się o to, by nie wyrzucać żadnego pokarmu, który pozostał. Konsumpcjonizm skłonił nas do przyzwyczajania się do tego, że coś jest zbędne, do codziennego wyrzucania żywności.
Napisz do autorki: marta.brzezinska@natemat.pl
