– Po takiej wypowiedzi Schapiro będzie miał drzwi zamknięte – powiedział prezydent Czech Milosz Zeman. To reakcja na krytykę ze strony ambasadora USA, któremu nie podoba się wyjazd Zemana na obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie.
Amerykański dyplomata Andrew Schapiro w ostrych słowach skrytykował czeskiego prezydenta, który zamierza u boku Władimira Putina świętować Dzień Zwycięstwa. Zdaniem amerykańskiego ambasadora, obecność Zemana na obchodach 70 rocznicy zakończenia II wojny światowej "budzi wątpliwość".
Czeski prezydent odpowiedział na łamach parlamentnilisty.cz, że nie potrafi sobie wyobrazić, żeby czeski ambasador w Waszyngtonie udzielał rad amerykańskiemu prezydentowi i podpowiadał, dokąd ma podróżować.
– Nie pozwolę na to, aby którykolwiek z ambasadorów ingerował w plany moich zagranicznych podróży powiedział Zeman. Na pytanie czy wezwie do siebie, do pałacu ambasadora USA, prezydent odpowiedział, że po takiej wypowiedzi Schapiro będzie miał drzwi zamknięte – powiedział Zeman.
Tusk: Nie jadę do Moskwy
Do Moskwy, pomimo otrzymanego zaproszenia, nie wybiera się szef Rady Europejskiej Donald Tusk. – Zaproszono mnie do Moskwy na 9 maja, ale nie pojadę. Świętowanie 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej u boku obecnych agresorów i osoby odpowiedzialnej za użycie broni przeciw cywilom na Ukrainie wschodniej, byłaby dla mnie zbyt dwuznaczna – mówi przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Wcześniej w podobny sposób o majowych obchodach w Moskwie wypowiadali się już m.in. prezydent Bronisław Komorowski, niemiecka kanclerz Angela Merkel czy brytyjski premier David Cameron. – To, kto będzie nas reprezentował w Moskwie, rozważymy. Weźmiemy przy tym pod uwagę trwającą dyskusję z Rosją, nasze zaniepokojenie jej działaniami. Nie sądzę jednak byśmy mieli plany udziału premiera w tej ceremonii – informowała niedawno rzeczniczka Camerona.