
– Ilekroć przegrywa Bóg i Ewangelia, prawo Boże i prawo naturalne, tylekroć przegrywa człowiek. Przegrywamy, bo dobrzy ludzie często milczą godząc się na in vitro, aborcję, na ideologię gender. Przegrywamy, bo chętnie słuchamy fałszywych proroków, niejednokrotnie przebranych w strój duchowny, którzy obłudnie wołają o reformę Kościoła, zamiast reformować siebie – mówił w Krakowie arcybiskup Józef Michalik.
Dobrzy pasterze nie zabiegają o siebie, ale o owce, demaskują kłamstwo i grzechy, zachęcają do nawrócenia, głosząc miłosierdzie Boga. Mimo to, a może właśnie dlatego, do św. Jana Pawła II strzelano, bo dla kogoś jego głos był głosem niewygodnym. A jednak ten głos, choć jeszcze był słaby, zabrzmiał szczególnie mocno, gdy ojciec święty przebaczył zamachowcy. Jan Paweł II nie bał się świata, bo odwagi uczył się od św. Stanisława, tu w Krakowie, a siłę czerpał ze zjednoczenia z Chrystusem.
