Ks. Jacek Stryczek jest niewątpliwie kapłanem nieszablonowym. Pełniąc funkcję duszpasterza ludzi biznesu, nie ma na przykład żadnego problemu z umowami śmieciowymi i krytykuje strajkujących robotników.
Ks. Stryczek promuje właśnie swoją książkę, która ukazała się na rynku pod tytułem „Pieniądze. W świetle Ewangelii. Nowa opowieść o biedzie i zarabianiu”. Duchowny – pomysłodawca inicjatywy Szlachetna Paczka – przekonuje w niej, że chrześcijanin powinien się bogacić, i podpowiada, jak do bogactwa dojść.
O pieniądzach oraz sprawach z nimi związanych ks. Stryczek mówił w wywiadzie udzielonym „Dużemu Formatowi”. Podczas rozmowy kapłan zaznaczył, że Kościół odnosi się obecnie do pieniędzy w sposób „nijaki albo socjalizujący”, co wynika częściowo z powstałej za PRL-u tradycji stawania w obronie robotników.
Ks. Stryczek sam pomaga robotnikom, ale nie znajduje zrozumienia dla nieuzasadnionych rynkowo żądań i związanych z nimi strajków.
Ponadto kapłan "nie ma żadnego problemu" z umowami śmieciowymi. – Im bardziej elastyczne są formy zatrudniania, tym lepiej – stwierdził.
"Nie jest istotne, ile posiadamy"
W innym wywiadzie, który opublikowano na stronie założonego przez niego Stowarzyszenia Wiosna, ks. Stryczek zauważył, że Ewangelia nie namawia do rezygnacji z majątku, tylko do odpowiedniego dysponowania posiadanymi środkami.
– Z punktu widzenia Ewangelii nie jest istotne, ile posiadamy. Ewangelia mówi o tym, jak możemy wykorzystać pieniądze w naszym życiu duchowym. Dlatego można było być świętym, będąc królem i ubogim zakonnikiem. Można stworzyć społeczność pobożnych milionerów i ludzi poprzestających na tym, co im wystarcza. Z punktu widzenia Ewangelii żadna z tych opcji nie jest bardziej preferowana – wyjaśnił kapłan.
Jeżeli firma działa na wolnym rynku i nie jest w stanie pokryć swoich kosztów z przychodów, i jeszcze do tego jest stagnacja na rynku, a pracownicy chcą zarabiać więcej, bo chcą, to wiadomo, że to kładzie biznesCzytaj więcej