Ewa Kopacz zrekonstruowała rząd. Stanowiska stracili minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, koordynator służb Jacek Cichocki, minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński i minister sportu Andrzej Biernat. Stanowisko straci też Marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Zmiana składu Rady Ministrów to reakcja na ujawnienie przez Zbigniewa Stonogę akt afery taśmowej. Nie bez wpływu jest także głęboki kryzys zaufania do PO po przegranych wyborach prezydenckich.
– Od dwóch dni opinia publiczna żyje sprawą podsłuchów. Ma ona negatywny wpływ na funkcjonowanie państwa – obwieściła Ewa Kopacz na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Na cztery miesiące przed końcem kadencji Sejmu zmieniła skład swojego rządu. Stanowiska stracili koordynator służb specjalnych Jacek Cichocki (pozostanie szefem Kancelarii Premiera), minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński i minister sportu Andrzej Biernat.
Kopacz zaczęła od ostrej krytyki prokuratury. – Możemy się zgodzić, że jedynym efektem ponad rocznego śledztwa jest gigantyczny wyciek. To podważa zaufanie do państwa. Dlatego nie przyjmę sprawozdania prokuratora Generalnego – powiedziała Kopacz. Nie oznacza to jednak, że Andrzej Seremert straci stanowisko, bo musiałoby się na to zgodzić 2/3 Sejmu, a PiS ma wystarczającą liczbę posłów, by zablokować taki wniosek.
Szefowa PO wykluczyła jednak możliwość powołania komisji śledczej. – Jedyną instytucją, która dobrze wyjaśni tę sprawę jest sprawnie działająca Prokuratura Generalna z nowym Prokuratorem Generalnym. – Komisja śledcza będzie jedynie grą polityczną – powiedziała Kopacz. Przypomniała też, że komisje, jeśli już wypracowywały jakieś wnioski, przekazywały je zawsze do prokuratury.
– Rozmawiałam z osobami, które pojawiają się na taśmach. Wspólnie uznaliśmy, że nie możemy czekać, jest okres wyborczy – mówiła Kopacz. –Platforma Obywatelska nie może być tylko i wyłącznie obciążana tym, co słychać się na taśmach. Ci, którzy są ofiarami tych nielegalnych podsłuchów wykazali się odpowiedzialnością za państwo – mówiła Kopacz. I ogłosiła szereg dymisji: stanowiska stracili ministrowie Arłukowicz, Biernat, Karpiński oraz wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski i Tomasz Tomczykiewicz.
Ze stanowiskiem szefa doradców premiera pożegna się Jan Vincent-Rostowski oraz Jacek Cichocki, koordynator służb specjalnych. – Przyjął na siebie odpowiedzialność za zbyt mało skuteczne działanie służb w tej sprawie – wyjaśniła Kopacz. Jak później sprecyzowała Kancelaria Premiera na Twitterze Cichocki pozostanie szefem Kancelarii Premiera.
– Bardzo dbam o podział władz w Polsce. Rozmawiałam z moim partyjnym kolegą Radosławem Sikorski. Zadeklarował, ze zrezygnuje z funkcji Marszałka Sejmu – powiedziała Kopacz.
Padły też słowa, które według wielu powinny paść rok temu. – Zirytowani mogli się czuć ci, którzy słuchali tych nagrań i nie usłyszeli przeprosin. Ja dzisiaj w imieniu PO bardzo serdecznie przepraszam – powiedziała Kopacz.
Wcześniej spekulowano nawet o dymisji rządu i wcześniejszych wyborach, ale były to raczej przejawy myślenia życzeniowego.