Temat tzw. medycznej marihuany kojarzony jest przeważnie z ugrupowaniami lewicowymi pod względem obyczajowym. Pewnym zaskoczeniem może być więc inicjatywa Patryka Jakiego (Zjednoczona Prawica), który przedstawił projekt ustawy legalizującej stosowanie marihuany w celach leczniczych.
Jaki – rzecznik Klubu Parlamentarnego Zjednoczona Prawica, członek Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry – zastrzegł, że prezentowany przez niego projekt został przygotowany przez grupę posłów z różnych partii i nie jest dziełem Zjednoczonej Prawicy. Pod projektem podpisali się m.in. członkowie Koła Poselskiego Ruch Palikota, Zjednoczonej Prawicy, PSL oraz posłowie niezrzeszeni.
Jaki podkreślił również, że jest zdeklarowanym zwolennikiem twardej walki z narkotykami stosowanymi w celach rekreacyjnych. – Jestem nawet zwolennikiem zaostrzenia prawa w zakresie walki ze stosowaniem marihuany w celach rekreacyjnych – zaznaczył poseł.
Jaki wyjaśnił od razu, dlaczego nie zamierza popierać postulatów żądających zliberalizowania prawa dotyczącego rekreacyjnego korzystania z marihuany.
– Twarde dane pokazują, że wszystkie osoby, które uzależniały się od narkotyków twardych, i było to związane ze znaczącym pogorszeniem się ich stanu zdrowia, zaczynały od narkotyków miękkich – powiedział rzecznik Zjednoczonej Prawicy.
Jaki powołał się również na policyjne statystyki, podkreślając, że w ostatnich 10 latach aż 25-krotnie wzrosła liczba kierowców, którzy prowadzą w stanie odurzenia wywołanego marihuaną.
"Trzeba pomóc chorym dzieciom"
Poseł uważa jednak, że medyczne stosowanie marihuany, które odbywa się pod nadzorem lekarza, jest zupełnie inną kwestą.
– Jeżeli widzę, że np. dziecko ma 160 ataków padaczkowych dziennie i jednocześnie lekarz pokazuje zapisy EEG (elektroencefalografii - przyp. red.), które jednoznacznie wskazują, że po zastosowaniu składników marihuany liczba ataków znacząco zmalała i to dziecko może wrócić do normalnego życia, to nie mam serca, żeby odmówić pomocy takiemu dziecku, takiej rodzinie – oświadczył Jaki.
Aby ograniczyć ryzyko popełniania nadużyć, autorzy projektu zaznaczyli w nim, że medyczna marihuana może być stosowana wyłącznie pod nadzorem lekarza. Legalnego zakupu marihuany można by dokonać wyłącznie po okazaniu recepty.
PiS nie popiera projektu
Gdy dziennikarze zapytali o słowa Mariusza Błaszczaka (PiS), który miał powiedzieć, że posłowie PiS będą głosować przeciwko temu projektowi, Jaki wyraził nadzieję, że sprawa medycznej marihuany nie utrudni współpracy z PiS.
– Rozumiem obawy mojego środowiska (…). Ale tu nie chodzi o mnie, o politykę, tylko o dzieci, które potrzebują pomocy – oznajmił poseł. Jaki przyznał, że podjął inicjatywę ws. medycznej marihuany bez uprzedniego uzyskania zgody prezesa Zbigniewa Ziobry.