Za dwa dni, w piątek 18 maja, Facebook zadebiutuje pod nazwą „FB” na amerykańskiej giełdzie NASDAQ, sprzedając ok. 16-proc. swoich akcji. Jeśli wszystkie wypuszczone akcje zostaną sprzedane po maksymalnej cenie $38 za sztukę, to Facebook i akcjonariusze jednego dnia zyskają 16 miliardów dolarów. Tym samym społecznościowy gigant zostanie wyceniony na 104 miliardy dolarów. To więcej niż całe Amazon.com lub eBay, Yahoo!, Dell i RIM (BlackBerry) razem wzięte.
16 maja Facebook postanowił zwiększyć liczbę akcji, które zostaną wprowadzone do obiegu o 25-proc.. Dzięki temu wzrośnie ona z 337 milionów do ok. 422 milionów akcji – informuje agencja Reuters. Ta wiadomość to dziś wydarzenie dnia w mediach branżowych. Taki krok na dwa dni przed wejściem na giełdę to oznaka pewności siebie oraz przewidywanego wielkiego popytu na akcje Facebooka. Nawet pomimo wczorajszego anulowania przez koncern General Motors kampanii reklamowej na portalu, wartej $10 milionów. Ponadto, wczoraj Facebook podniósł zakres cenowy dla swoich akcji, ustanawiając go na poziomie $34-$38. Te dwie decyzje, o ile wszystkie akcje zostaną sprzedane po cenie maksymalnej, sprawią, że debiut giełdowy Facebooka będzie jednym z najbardziej spektakularnych w historii amerykańskiej giełdy, ustępując miejsca tylko debiutom Visy ($17,9 miliarda) i General Motors ($20,1 miliarda).
Będzie sukces? Ekonomista radzi uważać
Wszystkie powyższe liczby mogą napawać entuzjazmem i chęcią kupienia jak największej liczby akcji Facebooka, jednak emocje studzi dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista Domu Maklerskiego X-Trade Brokers. „Moment na debiut jakiejkolwiek spółki giełdowej nie jest wymarzony – na rynkach rośnie awersja do ryzyka, a ceny akcji spadają. Jednak ruchy wykonywane przez zarząd Facebooka świadczą o popycie na jego walory wśród inwestorów instytucjonalnych pomimo rynkowej dekoniunktury i wysokiej wyceny. Dlatego debiut może się udać, być może nawet notowania na otwarciu sesji wzrosną. Patrząc jednak na akcje spółki pod kątem inwestycyjnym należy mieć świadomość, iż kupujemy nie obecny biznes, ale perspektywy oraz związane z nimi nadzieje na zyskowność. Przykłady byłych potentatów jak Sony czy Nokia pokazują, iż w biznesie, w którym liczy się technologia, sukces nie jest dany raz na zawsze. Facebook niewątpliwie osiągnął sukces i dlatego częściowe spieniężenie tego sukcesu przez jego właścicieli jest posunięciem jak najbardziej sensownym. Czy będzie tak również w przypadku kupujących, przekonamy się za kilka lat.”
Historia również ostrzega
Warto przypomnieć sobie historię debiutów giełdowych Amazona, Google i Groupona, firm mniej lub bardziej podobnych do Facebooka. Z trzech przedstawionych poniżej najgorzej radzi sobie Groupon, któremu do Facebooka jest najbliżej – obie firmy działają głównie w obrębie mediów społecznościowych.
Amazon
Debiut: maj 1997
Wartość sprzedanych akcji w dniu debiutu: $54 miliony
Wartość wszystkich akcji w dniu debiutu: $438 miliony
Największa księgarnia internetowa świata, Amazon, postanowiła sprzedać ok. 12% swoich akcji za $18 od sztuki. W dniu debiutu cena akcji wzrosła do ok. $24. Dziś cena ta wynosi $224 za sztukę, a wartość giełdowa Amazon to niemal $102 miliardy. Należy jednak pamiętać, że Amazon – w przeciwieństwie do Facebooka – sprzedaje realne przedmioty, a Facebook utrzymuje się z reklam.
Google
Debiut: sierpień 2004
Wartość sprzedanych akcji w dniu debiutu: $1,67 miliarda
Wartość wszystkich akcji w dniu debiutu: $23 miliardy
Google sprzedało ponad 19,5 miliona z 271 milionów akcji po cenie $85 za sztukę w sierpniu 2004 roku w unikalnej aukcji on-line. Założyciele Google, Larry Page i Sergey Brin oraz CEO Eric Schmidt podpisali w tym czasie 20-letni kontrakt zobowiązujący ich do pracy w Google aż do roku 2024. Yahoo!, jeden z niewielu konkurentów Google, zyskał na tym debiucie giełdowym $714 milionów, gdyż firma ta posiadała 8,4 miliona akcji Google. Dziś cena pojedynczej akcji Google wynosi $611, a wartość giełdowa to niecałe $200 miliardów.
Groupon
Debiut: listopad 2011
Wartość sprzedanych akcji w dniu debiutu: $700 milionów
Wartość wszystkich akcji w dniu debiutu: $12,7 miliarda
Potentat w branży zakupów grupowych sprzedał tylko 5,5% swoich akcji za $18 od sztuki, co i tak pozwoliło uzyskać $700 milionów i wycenić firmę na dwa razy więcej niż wart jest RIM, producent telefonów BlackBerry. Wokół wejścia Groupona na giełdę pojawiło się wiele niejasności, takich jak stosowanie „kreatywnej księgowości”. Dzięki temu firma wykazała ponad $60 milionów przychodu za 2010 rok. Jednak po korekcie, do której Groupona zmusiła presja ze strony inwestorów, okazało się, że firma wykazała stratę operacyjną w wysokości $420 milionów. Dziś cena akcji Groupona spadła do nieco ponad $12 za sztukę. W związku z tym z $12,7 do $7,85 miliarda spadła również wartość giełdowa firmy.
Shut up and take my money!
Jeśli mimo to ktoś zechce kupić akcje Facebooka, ostrzegamy – nie ma tak łatwo. Aby dostać akcje po ustalonej cenie $34-$38 za sztukę trzeba je kupić od dużych pośredników, którzy mają do nich dostęp. Przykładowo, Fidelity, jeden z takich pośredników, wymaga od swoich klientów posiadania przynajmniej $500 tysięcy na koncie i dokonania 36 transakcji na giełdzie w ciągu ostatniego roku. Inny pośrednik, Ameritrade, wymaga dwa razy mniej - $250 tysięcy na koncie, ale za to aż 30 transakcji dokonanych na giełdzie w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Drugim sposobem na zdobycie akcji Facebooka jest kupienie ich bezpośrednio od źródła, czyli pracowników społecznościowego giganta. Osoby wysoko postawione w firmie mają przyznaną pewną pulę akcji, którą mogą chcieć sprzedać. Przykładowo, Mark Zuckerberg ma zamiar sprzedać ponad 30 milionów swoich akcji, co w najgorszym przypadku da mu ponad miliard dolarów. Jeśli jednak nikt z nas nie zna Marka Zuckerberga ani innych szych w Facebooku, nie musi się poddawać. Aby kupić akcje w dniu debiutu trzeba założyć konto w jednej z firm brokerskich działających na NASDAQ i uiszczając niewielką opłatę, złożyć zamówienie na daną ilość akcji. Trzeba się jednak liczyć z tym, że zapłacimy za sztukę więcej niż $38, ponieważ wartość akcji może znacząco wzrosnąć już w dniu debiutu.