
Swój udział w proteście ma zespół Coldplay. Znacie ich z ckliwych piosenek jak Paradise, o dziewczynie, co śniła o raju, bo jej życie stało się torturą, a łzy zamieniły się w wodospad. To jedna twarz brytyjskich muzyków. Druga to poparcie i patronowanie organizacji ekologicznych prawników Client Earth z Londynu Twierdzą oni, że muszą bronić matki natury przed zakusami chciwych korporacji. A na liście ich priorytetów jest właśnie Polska. To u nas wciąż planuje się rozbudowę bloków energetycznych opalanych węglem. Tego paliwa mamy przecież w brud.
Rezygnacja z budowy elektrowni węglowej Łęczna powinna być sygnałem dla innych koncernów energetycznych działających w Polsce. Przyszłość energetyki leży w wykorzystaniu potencjału rozproszonych, odnawialnych źródeł energii. Tymczasem w naszym kraju powstają obecnie nowe bloki węglowe o łącznej mocy ponad 4 GW. Zamiast w innowacyjne i perspektywiczne rozwiązania koncerny energetyczne inwestują w technologie węglowe, które są nie tylko szkodliwe dla zdrowia ludzi i środowiska naturalnego ale również nieopłacalne
Trzeba przyznać, że Client Earth wyróżnia się na tle koalicjantów. Daleko im do brodatych oszołomów, jak ten, który w proteście przeciwko budowie autostrady A4 zabetonował sobie nogi w łazience domu przeznaczonego do wyburzenia. Walczą na salach sądowych. Nadzorują wszystkie duże inwestycje energetyczne w Polsce, badając dokumenty tak długo, aż znajdą dziurę w całym i uda im się doprowadzić do przeciągnięcia postępowania administracyjnego. To Client Earth może przypisać sobie najwięcej sukcesów w kampaniach przeciwko polskim elektrowniom.
Postępowanie w sprawie pozwolenia na budowę jest przed organem pierwszej instancji i ClientEarth jest stroną w postępowaniu. Fundacja jest przeciwna powstaniu elektrowni, która ma zostać wybudowana w centrum wartościowych terenów rolniczych, około 23 km od Malborka, a jej roczna emisja dwutlenku węgla będzie wynosić około 9,4 milionów ton
Kto stoi za zielonymi prawnikami? Oprócz Coldplay wspierają ich pieniądze angielskiego milionera Zaca Goldsmitha, 40-letni syn miliardera odziedziczył po ojcu 300 mln funtów z biznesu hotelarskiego. Kapitału używa do finansowania wojen z korporacjami takimi jak na przykład Monsanto – producent żywności genetycznie modyfikowanej czy właścicielami morskich farm, w których hoduje się genetycznie zmodyfikowane "łososie frankensteina". Dlaczego zainteresowali się Polską? – To wspaniały kraj z najbogatszą bioróżnorodnością w Europie. Chcemy pracować wspólnie z polskim rządem i przemysłem, tak by ekologiczne rozwiązania stały się istotną częścią działań polskiego przemysłu energetycznego – tłumaczył w jednej z wypowiedzi James Thornton, założyciel fundacji.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl