Jesteś wiecznie zmęczony, masz biały nalot na języku, częste stany zapalne i grzybice narządów intymnych, wysypki na ciele – to wszystko objawy kandydozy. Ale może być ich znacznie więcej. Natomiast czy każdy pojedynczo oznacza, że nosisz grzyby candida? I jak to się leczy?
Z niektórymi schorzeniami jest tak, że w pewnym momencie stają się „popularne”. Wystarczy, że powie o nich celebryta, poruszy się tę tematykę w telewizji śniadaniowej czy na forum internetowym i nagle wszyscy cierpimy na: zakwaszenie organizmu, nietolerancję laktozy czy kandydozę. Nomen omen ostatnio o candida albicans znów zrobiło się głośniej. Do poradni dietetycznych zgłaszają się załamani pacjenci wykazujący kolejne objawy tej grzybicy od białego nalotu na języku po stany zapalne narządów intymnych.
Maria Kowalczyk: Czy wszyscy, którzy mają obawy oraz objawy są candidą zarażeni? Które symptomy są najbardziej popularne?
Anna Gromyko dietetyk, właścicielka Health Care Center: Zakażenie Candidą ma wiele symptomów, dlatego jest tak trudna do zdiagnozowania, a jej objawy często są mylone z innymi schorzeniami. Do najpowszechniejszych należą: zespół przewlekłego zmęczenia, zapalenie spojówek, zatok obocznych nosa, narządów płciowych, cienie pod oczami, wzdęcia, wysypki, biały nalot na języku, trudności z koncentracją, nudności, stany depresyjne, bóle brzucha, nietolerancja glutenu, niepohamowany apetyt na słodycze, uczucie zmęczonych nóg, cuchnące biegunki, katar sienny, wzmożone wydzielanie śluzu, problemy trawienne.
Dolegliwości nasilają się, a ich przyczyny nie można ustalić. Chory człowiek szuka pomocy u swojego lekarza. Wykonane rutynowe badania nie ujawniają istotnych dla lekarza odchyleń od normy. Odchylenia są, ale niestety lekceważone. Po wielokrotnych wizytach w przychodni lekarskiej pacjent jest kierowany do odpowiednich specjalistów, następnie z powrotem do swojego lekarza. Błędne koło zamyka się. Od tego momentu pacjent uważany jest za chorego psychicznie.
Do leczenia włącza się leki psychotropowe i niekiedy chory kierowany jest do szpitala psychiatrycznego. Candida jest chorobą bardzo trudną w leczeniu i tak naprawdę do dziś bardzo lekceważoną przez medycynę. Działania medycyny klasycznej w leczeniu grzybic należy uznać za prawdziwą porażkę, musimy pomóc sobie sami.
Jak rozpoznać, że mamy candidę? Same objawy chyba nie wystarczą?
W Polsce jest kilka placówek zajmujących się biorezonansem, które są w stanie w prosty sposób zdiagnozować czy cierpiący ma candidę, czy przyczyna jego dolegliwości leży gdzie indziej. Ale możemy najpierw sprawdzić na własną rękę. Prostym, domowym sposobem jest test ślinowy. Rano, po wstaniu z łóżka należy zebrać trochę śliny w ustach. Napełnić szklankę wodą i napluć do niej. Sprawdzać wodę co 15 minut, mniej więcej przez jedną godzinę. Jeżeli jesteśmy zainfekowany grzybem Candida, widoczne będą sznury – jak nogi, opadające na dół szklanki.
Innym wariantem jest rozdrobniona ślina pływająca pod postacią chmury w roztworze, opadająca na dno szklanki lub zawieszona w wodzie jak mgła aerozolowa. Jeżeli nie ma żadnych sznurów i ślina spływa jednolitym strumieniem na dno szklanki przez jedną godzinę, nie jesteś prawdopodobnie zarażony grzybem Candida.
Jednak powyższy test ma jedynie wartość orientacyjną, zaś w celu postawienia dokładnej diagnozy należy wykonać również badania laboratoryjne zakażenia Candidą albicans i innymi gatunkami chorobotwórczymi rodzaju candida. Wykrywanie antygenów komórek grzyba w surowicy krwi żylnej, wykonywane w podejrzeniu kandydozy układowej – kandydemii oraz zakażenia narządów wewnętrznych. Niestety musimy zrobić je prywatnie...
Okazało się, że jesteśmy zarażeni tym grzybem. W jaki sposób można leczyć kandydozę?
Najskuteczniejszą metodą jest połączenie diety i środków, które podnoszą odporność oraz wykazują działanie bakterio- i grzybobójcze. Ale przede wszystkim musimy candidę pozbawić pokarmu.
W jaki sposób?
Ograniczamy spożywanie: węglowodanów, eliminujemy cukier. Można go zastąpić ksylitolem, stewią, miodem naturalnym. Kategorycznie odstawiamy nabiał, (jest śluzotwórczy i stanowi pożywkę dla grzybów). Rezygnujemy z odgrzewanych posiłków, pozostałych z dnia poprzedniego, gdyż są one siedliskiem bakterii. Odstawiamy pokarmy naszpikowane konserwantami, przetwarzane, wspomagane hormonami, dalekie od naturalnych. Unikamy grzybów, serów pleśniowych, produktów tworzonych w procesie fermentacji – sprzyjają rozmnażaniu się drożdżaków. Bardzo ważnym elementem diety jest wykluczenie owoców, pozostaje kwaśne kiwi i grejpfrut…
To na razie lista – swoją drogą dosyć długa – rzeczy, które wykluczamy, a czy jest dieta sprzyjająca leczeniu? Co powinniśmy jeść i pić?
Pijemy dużo wody, ale z dodatkiem soli himalajskiej, a także młody jęczmień / trawę jęczmienną, która oczyszcza organizm ze wszelkich toksyn. Candida nie lubi kwaśnego – można pić wodę z sokiem z cytryny, dodatkowo witamina C (kwas askorbinowy ) będzie blokować jej rozwój. Używamy przypraw: kardamon, cynamon, ostra papryka, czosnek, czarny pieprz, kminek- dobrze wpływają na trawienie i zwalczają toksyny. Wprowadzamy do diety rośliny bogate w błonnik.
Na rynku jest też wiele suplementów wspomagających eliminacje Candidy: Olejek z Oregano, Kwas Kaprylowy, Czarny Orzech, Koci Pazur, Ekstrakt z nasion grejpfruta. Wzmacniamy system odpornościowy organizmu poprzez podawanie preparatów o działaniu probiotycznym, w miarę możliwości unikamy antybiotyków.
Rozumiem, że candidę zawdzięczamy nie tylko niezdrowej wysokowęglowodanowej diecie, lecz także środkom farmakologicznym?
W wyniku zażywania antybiotyków ( którymi leczy nas tradycyjna medycyna ) Candida wykracza poza przewód pokarmowy, zagnieżdża się wtedy w innych częściach ciała i zmienia swoją formę – ze zwykłego grzyba drożdżaka w niebezpieczną formę grzyba odporną na działania antybiotyków i leków przeciwgrzybicznych. W wyniku czego jesteśmy bardziej chorzy niż przed jej leczeniem. Walka z grzybem jest jak wojna, dlatego jej leczenie powinno być przemyślane i jednorodne. Oznacza to, że należy być konsekwentnym, sumiennym i systematycznie stosować się do wszystkich zaleceń, aż do zadowalających efektów.
A czy candida jest grzybem czy drożdżakiem?
Grzyby Candida wyrastają z ich zarodników – drożdżaków Candida, jak dęby z żołędzi... Gdy żołądź trafi na odpowiedni grunt – kiełkuje, zapuści korzenie i wyrośnie z niego dąb, które po jakimś czasie będą produkować żołędzie. Podobnie jest w przypadku grzybów.
Różnica między grzybami Candida a ich zarodnikami – drożdżakami Candida jest olbrzymia. Różnią się – wyglądem, kształtem, sposobem odżywiania i rozmnażania, a także środowiskiem, w którym żyją. W związku z tym występują w diametralnie różnych relacjach do naszych organizmów, bowiem zarodniki Candida jako drożdżaki są w gruncie rzeczy pożytecznymi komensalami, zaś grzyby Candida to groźne, chorobotwórcze pasożyty. Żyją w przewodzie pokarmowym ok. 40% populacji. Ich niewielka ilość nie przeszkadza prawidłowemu funkcjonowaniu organizmu. Problem pojawia się wtedy , gdy populacja drożdżaków znacznie się rozrasta w przyjaznych dla nich warunkach, zaczynamy wtedy źle się czuć.
Czy problem jest popularny także u Polek i Polaków?
W Polsce na drożdżycę chorują miliony osób. Grzybica rozwija się w organizmie ludzkim przy: osłabionym układzie odpornościowym ( np. po kuracji antybiotykowej, sterydach), depresji lub silnym stresie, przepracowaniu i krótkim śnie, wypijaniu nieprzegotowanej wody lub jedzeniu pokarmu nieoczyszczonego lub z początkiem pleśni, niewłaściwym odżywianiu, używaniu wspólnych ręczników, mydła, gąbek do mycia ciała, grzebieni, pilników, częstym korzystaniu z basenów, sauny, kąpielisk i siłowni, niewłaściwym nawykom higienicznym, złemu stanowi sanitarno-higienicznemu otoczenia.
Do jakiego lekarza specjalisty należy iść po pomoc, kiedy podejrzewamy, że cierpimy na grzybicę organizmu?
Lekarze nie są przygotowani do przeprowadzania diagnostyki i leczenia Candidy, jak również schorzeń, które one wywołują. A to wszystko za sprawą akademickiego programu nauczania lekarzy, który nie ujmuje wiedzy dotyczącej mykologii i parazytologii. W podręcznikach dla studentów medycyny brak jest też informacji na temat grzybic wewnętrznych i chorób wywołanych przez drożdżaki lub są one bardzo enigmatyczne. Laboratoria też nie są przygotowane do diagnostyki tych chorób. Skoro lekarze nie rozpoznają grzybic Candida, tym bardziej społeczeństwo jest dalej nieświadome wielkiego niebezpieczeństwa, jakie niosą ze sobą tego typu infekcje.
A dlaczego lekarze mieliby nie rozpowszechniać wiedzy na temat grzybic i sposobów ich leczenia?
Uważam, że wiedza ta jest ukrywana przed nami celowo, z tego powodu, że najczęściej bezpośrednią przyczyną pojawienia się alergii, nowotworów, zaburzeń neurologicznych, chronicznego zmęczenia i wielu innych schorzeń jest Candida. A ona sama w tak masowej skali spowodowana jest powszechnym stosowaniem antybiotyków. Producentów antybiotyków nie interesuje zdrowie społeczeństwa, ale zasada – zysk za wszelką cenę. Dlaczego lekarze, którzy mają chronić nasze zdrowie – biernie przyglądają się temu zjawisku i aprobują postępowanie koncernów farmaceutycznych? Na to pytanie nie znam odpowiedzi…
Ale czy można jedną rodzinę grzybów obarczać winą za wszystkie poważne choroby? Wymieniła pani nowotwory, alergie czy zaburzenia neurologiczne…
Niezdiagnozowana i nieleczona Candida zatruwa organizm przez produkty przemiany materii, oraz zaburza prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Często z jej powodu jesteśmy błędnie diagnozowani i leczeni na schorzenia, których w istocie nie mamy. Przyczyną są neurotoksyny – substancje chemiczne wywierające negatywne działanie na ośrodkowy układ nerwowy (mózg), które wywołują stany depresyjne i rozchwianie emocjonalne, np. zmienne nastroje, niezdecydowanie, chaotyczność, gwałtowne zachowania, hałaśliwość, agresję oraz usilne tłumienie złości w sobie. Dość często zdarza się, że objawy te przybierają formę fobii, nerwicy natręctw, a w wielu przypadkach przypominają schizofrenię…kierowani jesteśmy od neurologa do psychiatry i dostajemy ogromne ilości psychotropów, sterydów, antybiotyków.
Neurotoksyna grzybicza o budowie zbliżonej do hormonu przysadki mózgowej (TSH) może z łatwością rozregulować cały układ hormonalny człowieka, ale przede wszystkim tarczycę, a wtedy trzeba łykać Euthyrox do końca życia... Błędne koło, które doprowadzi do nieszczelności jelit i przenikania przez uszkodzone jelita substancji, które nie powinny pojawić się we krwi, przeciążenia wątroby i nerek. Pojawiają się niewspółmierne reakcje układu immunologicznego w postaci alergii na składniki żywnościowe, kosmetyki, zapachy.
Brzmi potwornie. Mam nadzieję, że to się zmieni i nasza wiedza na temat grzybic niebawem będzie znacznie pełniejsza.
Najważniejsze fakty o candida (opracowanie: Anna Gromyko)
1. Naturalnym środowiskiem życia drożdżaków Candida jest jelito grube i wykrycie ich w kale nie świadczy jeszcze o chorobie 2. Żeby niegroźne drożdżaki Candida mogły przeistoczyć się w groźne pasożyty, muszą mieć stworzone odpowiednie warunki, tj. istnienie pożywki w postaci martwiczych lub osłabionych komórek, przy jednoczesnej niewydolności systemu odpornościowego. 3. Nie należy skupiać się na objawach oddziaływania toksyn grzybiczych na organizm chorego, ponieważ nie są one samoistnymi chorobami, lecz jedynie przemijającymi symptomami kumulacji tych toksyn w krwi. Należy podjąć działania wspomagające organizm w naturalnym eliminowaniu toksyn przez narządy i układy wydalnicze: nerki, przewód pokarmowy, układ oddechowy i skórę. 4. Zabijanie grzybów przy zastosowaniu antybiotyków grzybobójczych jest pozbawione sensu, bowiem w sprzyjających warunkach – istnieniu pożywki i niewydolności systemu odpornościowego – potrafią one odrosnąć w ciągu 2 - 3 tygodni. Wyraźną poprawę funkcjonowania systemu odpornościowego obserwuję dopiero po upływie 6 miesięcy intensywnego leczenia. Od tego też momentu stwierdzam wyraźne postępy w leczeniu i likwidacji grzyba Candida. 5. Candidę powinno leczyć się przy pomocy diety i odpowiednich suplementów. Dobór odpowiednich preparatów powinien nadzorować terapeuta prowadzący leczenie cierpiącego, albo osoba o odpowiednich kwalifikacjach.