Turcja chce, by NATO silniej zaangażowało się w zwalczanie terrorystów z Państwa Islamskiego. – Nasze zaangażowanie na Bliskim Wschodzie i północnej Afryce może mieć inny charakter: wsparcie polityczne, informacje wywiadowcze, dyplomatyczne, pomoc humanitarna czy też czek dla jednej czy drugiej organizacji – mówi były wiceminister spraw zagranicznych w "Bez autoryzacji".
Andrzej Duda będzie szukał w tym tygodniu szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Doradza mu pan w tym? A może pan jest jednym z kandydatów?
Witold Waszczykowski: Nie jestem w drużynie Andrzeja Dudy. Pomagałem mu w pierwszych tygodniach po wyborach, podczas pierwszych wizyt gości z zagranicy, ale to było na zasadach koleżeńskich, nieformalnie. Teraz już nie biorę udziału w pracach.
Na jakie cechy pana zdaniem powinien zwrócić uwagę Andrzej Duda rozmawiając w tym tygodniu z kandydatami na szefa BBN?
Sugerowałem, żeby szukać osoby, która ma wiedzę na temat wojska i bezpieczeństwa militarnego. Został już wybrany ekspert od spraw zagranicznych, czyli pan Krzysztof Szczerski, to druga osoba od tej działki byłaby nadmiarem. Należy więc szukać osoby od bezpieczeństwa militarnego.
Taka osoba jest też potrzebna, by zmienić kilka kwestii, które za czasów prezydenta Komorowskiego zostało zaniedbanych, na przykład nowy sposób zarządzania armią. Chodzi o wybór dowódcy na czas pokoju i dowódcy na czas konfliktu. To błąd, bo wprowadza galimatias w kierownictwie armii. Wojsko powinno mieć jednego dowódcę, a teraz ma trzech, bo oprócz tych dwóch jest jeszcze Szef Sztabu Generalnego. To łamie zasadę jednoosobowego dowództwa.
Również trwają prace nad zakupami uzbrojenia dla polskiej armii: helikoptery, okręty podwodne, systemy antyrakietowe, systemy przeciwlotnicze. BBN powinien być siłą doradczą, która byłaby w stanie ocenić te zakupy i podpowiedzieć coś.
Czy w przemówieniu 6 sierpnia powinny pojawić się cztery warunki wstępne, które postawił Niemcom prof. Szczerski?
Najpierw trzeba wyjaśnić, że ten artykuł w "Rzeczpospolitej", który zawierał te tezy był trochę koloryzowany przez dziennikarza. Z mojej wiedzy pan Krzysztof Szczerski nie stawiał takich warunków, mówił raczej o pewnych dziedzinach współpracy polsko-niemieckiej, które trzeba wyjaśnić.
Ale w pierwszym przemówieniu prezydenta w takie szczegóły się nie wchodzi, nie stawia się takich warunków, ale już w trakcie rozmów bezpośrednich dotyka się takich problemów. Myślę, że podczas spotkania - może nie pierwszego - kwestie wyliczone w artykule zostaną podjęte. Choćby Polacy, którzy tam mieszkają, a nie mają uregulowanego statusu prawnego.
Albo kwestie bezpieczeństwa. Mamy z Niemcami kompletnie różną koncepcję bezpieczeństwa i trzeba to wyjaśnić. Nie do zaakceptowania jest utrzymywanie nas w niższym statusie bezpieczeństwa niż Europę Zachodnią. Nie zgadzamy się, że to niekonfrontacyjna postawa wobec Rosji. Jest odwrotnie: to słaby status bezpieczeństwa będzie prowokował Rosję do prowokowania incydentów.
Turcja wzywa NATO do większego zaangażowania w walce z Państwem Islamskim. Powinniśmy jako Polska zaangażować się w tym regionie? I czy jakiś wpływ na to ma plan przyjęcia przez nas 2 tys. uchodźców z Syrii i Erytrei?
Nie można lekceważyć niebezpieczeństwa płynącego z Bliskiego Wschodu. Ale nasze zaangażowanie może mieć jedynie ograniczony charakter. Na pewno nie będzie to zaangażowanie dużymi siłami wojskowymi, bo każdy żołnierz potrzebny jest tutaj, do pilnowania granic, bo konflikt rosyjsko-ukraiński może się rozlać.
Nasze zaangażowanie na Bliskim Wschodzie i północnej Afryce może mieć inny charakter: wsparcie polityczne, informacje wywiadowcze, dyplomatyczne, pomoc humanitarna czy też czek dla jednej czy drugiej organizacji na zorganizowanie obozu uchodźców czy pomoc humanitarną.
A jednostka specjalna, tak jak GROM, który działał w Afganistanie i Iraku?
Być może, jeśli trzeba by podjąć jakąś specjalistyczną akcję na ograniczoną skalę. Takie zaangażowanie w konflikt niskiego szczebla można rozważyć, ale wydaje mi się, że każdy żołnierz jest potrzebny, by pilnować naszych granic i trudno byłoby uzyskać polityczną akceptację dla jakieś większej akcji na tamtym obszarze.