Sarsa - wokalistka, która podbija listy przebojów
Sarsa - wokalistka, która podbija listy przebojów Mat. prasowe
Reklama.
Sława po skandalu
Sarsa, a tak naprawdę Marta Markiewicz, piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka i magister sztuki ze Słupska. Śpiewa od lat, ale dopiero niedawno została dostrzeżona. Najpierw próbowała szczęścia we flagowych talent showach. Było "Must The Music" Polsatu i TVN-owski "X Factor", ale niewielu ją stamtąd pamięta. Przeszła eliminacje, nie zyskując popularności ani kontraktu z wytwórnią. To dopiero miało nastąpić.
We wrześniu 2014 roku stanęła przed jurorami “The Voice of Poland”, ci odwróceni do niej plecami uznali, że jest godną kandydatką do programu i warto wykorzystać jej potencjał.

Wybrała Edytę Górniak, ale później przeszła pod skrzydła energicznych Tomsona i Barona, członków grupy Afromental. Przygotowywana pod ich okiem wychodziła do widzów z oryginalnymi kawałkami innych artystów. Nie trwało to długo, bo w tajemniczy sposób zniknęła z programu, tłumacząc to problemami zdrowotnymi. Według doniesień mediów, uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu. W grudniu Sarsa skomentowała sytuację.
Sarsa

Tak, jest masa takich teorii. Jedno należy przede wszystkim zdementować: to nie był wypadek samochodowy, tylko zdarzenie na tyle prywatne, że nie chciałabym o tym mówić. Ale nie był to wypadek samochodowy, okoliczności były inne. Czasami głupoty życia codziennego mogą przynieść takie konsekwencje, jakie przyniósł. Czytaj więcej

Pojawiły się plotki, że tak naprawdę Sarsa podpisała kontrakt z wytwórnią, która wymogła na niej opuszczenie “The Voice of Poland”. Inni byli jeszcze bardziej radykalni i pisali, że program miał otworzyć furtki w biznesie, ale na jej zasadach.
Polska Sia
Plotki w końcu jednak ucichły, bo Sarsa szybko zaczęła podejmować współpracę z innymi artystami, którzy docenili jej oryginalność. W taki sposób artystka jest określana, wpisuje się w pop, ale nadal można mówić o niej alternatywna w głównym nurcie. Tekst piosenki "Naucz mnie" znajduje swoich odbiorców, budząc różne reakcje, a o to chodzi.
Alternatywa w popie to żadne nowum, teraz światowy tryumf święci Sia, która jeszcze parę lat temu była znana okrojonej grupie odbiorców. Po premierze kontrowersyjnego teledysku do utworu "Chandelier", Australijka zyskała wielką popularność i dziś ma na koncie utwór promujący superprodukcje "San Andreas" i "50 twarzy Greya". Sarsa jest do niej często porównywana.
Polka jednak szybciej, niż Sia osiągnęła komercyjny sukces i oddanie fanów, którzy mówią o sobie: Tygrysy Sarsy. Poza nimi są jeszcze "zwykli" fani, liczba polubień na oficjalnym fan page'u przekroczyła 80 tysięcy, a wokalistka dostała nawet znaczek weryfikacji.

Popularność i autentyczność

Markiewicz zwraca się do odbiorców osobiście, jej wpisy są emocjonalne i to także wtedy, gdy podaje informacje czysto promocyjne.
Podobnie, jak inni artyści rozumie na czym polega kreacja wizerunku. Sarsa jawi się jako osoba z pozytywną energią, a przede wszystkim najzwyczajniej wiarygodna.
Wykorzystuje popularność do promocji innych osób i projektów. Ta promocja różni się od serwowanej przez np. Natalię Siwiec tym, że zwyczajnie jest jej częścią. Przykład? Jakiś czas temu podczas dużej imprezy muzycznej pojawiła się w bluzie własnego projektu. Ta powstała przy pomocy zewnętrznej firmy, z którą jako właścicielka modowej marki Fake Fashion współpracuje. Inspiracją do tworzenia ubrań jest twórczość artystki.
Nie można zaprzeczyć, że Sarsa trafiła w swoją niszę i przy okazji osiągnęła już status muzycznej gwiazdy. Płyta, którą wyda pod koniec sierpnia już jest na liście bestsellerów Empiku, nagrywa duety z Krzysztofem Kiljańskim i bywa gościem sławnych kolegów po fachu, a jej pseudonim generuje niemal 18 milionów wyników.
Sarsie się udało, bo nie ma w niej fałszu, sama pisze swoje teksty i komponuje do nich muzykę. A takich wokalistów w Polsce ciągle brakuje. Dobrze, że podpisała kontrakt i śpiewa "Naucz mnie". To po to, by odstawić wydmuszki i produkty wymyślone od A do Z.

Napisz do autora: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl