
Pamiętamy grupki wąsatych mężczyzn w skórzanych kurtkach stojących pod kantorami czy niekończące się rzędy polowych łóżek wzdłuż głównych ulic miast, na których kwitł handel wszystkim, czego brakowało w sklepach. Tak rodziły się pierwsze biznesy. Po pierwszych latach takiej właśnie przedsiębiorczości wizerunek biznesmena stał się zupełnie inny, na pewno o wiele bardziej pozytywny.
Współcześni przedsiębiorcy doskonale rozumieją, jaką rolę pełni działalność społeczna w biznesie. W obecnych czasach walutą są nie tylko pieniądze, dlatego warto, żeby firmy aktywnie angażowały się także w działania wykraczające poza sferę codziennej działalności.
Za jednego z bardziej ekscentrycznych biznesmenów uważam Richarda Bransona, szefa Virgin Group, który z pewną nonszalancją i odwagą realizuje swoje marzenia. Jak sam mówi, uwielbia brać status quo i obracać do góry nogami. Pieniądze inwestuje w nowe przedsięwzięcia, nie pozwalając im bezczynnie leżeć.
Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl