Już 55 proc. Polaków opowiada się za prawnym uregulowaniem związków osób tej samej płci. Co ciekawe, za legalizacją związków opowiada się co trzeci wyborca PiS. Takie wyniki przyniósł sondaż firmy PBS na zlecenie stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Badanie pokazało, że poziom poparcia dla związków homoseksualnych zależy od tego, jaką formę miałaby przybrać ich legalizacja. Najwięcej osób popiera umowy notarialne (48 proc.), potem są związki partnerskie (37 proc.) i małżeństwa cywilne (29 proc.). Z kolei 15 proc. ankietowanych opowiedziało się za tym, by homoseksualiści mogli brać śluby kościelne.
– Ciekawe jest to, że społeczeństwo wciąż nie utożsamia posiadania praw z ustawową formalizacją związku. Ludzie są gotowi przyznać parom jednopłciowym prawa, ale nie łączą tego z koniecznością formalizacji związków gejów i lesbijek – komentuje w “Gazecie Wyborczej” Hubert Sobecki ze stowarzyszenia Miłość nie wyklucza.
Jego słowa znajdują potwierdzenie w wynikach. Ponad połowa Polaków uważa na przykład, że gej powinien móc rozliczać się ze swoim partnerem (57 proc.), pobierać zasiłek podczas opieki nad ciężko chorym partnerem (54 proc.) i mieć prawo do renty po zmarłym (55 proc.).
Ciekawa jest też analiza tego, jak wyniki badania mają się do partyjnych elektoratów. Okazuje się, że elektorat PiS, który z pozoru jest bardzo konserwatywny, tutaj wypada całkiem liberalnie. Możliwość zawierania związków jednopłciowych w urzędzie stanu cywilnego popiera 31 proc. wyborców PiS, przy 42 proc. wyborców PO.