Podczas gdy coraz więcej zwolenników zdobywa akcja "Stop religii w szkołach", polscy biskupi nie mogą się nachwalić decyzji podjętej 25 lat temu. I proponują kolejne zwiększenie obecności religii w szkołach.
Bp Marek Mendyk, szef Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu mówi, że krzyże powinny być obecne w każdej sali lekcyjnej, a nie tylko tych, gdzie odbywają się lekcje religii. – Najczęściej wisi on tylko w sali, gdzie odbywają się lekcje religii, a tak nie powinno być, zważywszy na fakt, że 90 proc. dzieci czy młodzieży z danej szkoły bierze udział w nauczaniu religii – mówi w "Naszym Dzienniku".
Tłumaczy też, że to rodzice powinni zwracać uwagę na to, że we wszystkich klasach nie ma krzyży. – Tam, gdzie nie ma krzyży, trzeba przypominać rodzicom, uświadamiać im, że to jest ważny znak w procesie wychowania młodego człowieka – mówi przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.
Biskup mówi też, że to dobrze, że wprowadzono religię do szkół, bo dzięki temu można dotrzeć do większej liczby dzieci. – Nie ma wątpliwości, że powrót katechezy do szkół był opatrznościowym działaniem – mówi biskup w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".