Krakowski sąd zadecyduje dziś, czy będzie dopuszczalna ekstradycja Romana Polańskiego do USA. W przypadku, gdy zapadnie prawomocne postanowienie o niedopuszczalności ekstradycji, sprawa będzie zamknięta. W przeciwnym wypadku los reżysera będzie spoczywał w rękach nowo wybranego ministra sprawiedliwości.
Piątkowe postanowienie będzie nieprawomocne, a strony będą mogły złożyć zażalenie do sądu wyższej instancji. W czasie piątkowego posiedzenia będzie możliwe wystąpienie stron – obrońców i prokuratora.
PiS chce ekstradycji
Jarosław Kaczyński uważa, że Roman Polański powinien być deportowany z Polski do USA, aby stawić czoła wyrokowi za współżycie z małoletnią w 1977 roku. Słowa szefa Prawa i Sprawiedliwości przytacza brytyjski dziennik.
– Była otwarta rozmowa na temat tego, że nie powinien ponosić odpowiedzialności za swoje czyny, bo jest wybitnym, światowej sławy reżyserem. Całkowicie odrzucamy taką postawę – miał ocenić Kaczyński.
– Brak zgody na ekstradycję Romana Polańskiego byłoby zgodą na równych i równiejszych – uważa były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Sprawa sprzed lat
Za seks z 13-latką Roman Polański został skazany w Stanach Zjednoczonych w 1977 roku, ale uciekł do Francji, której to ma obywatelstwo. Francuskie prawo zabrania ekstradycji swoich obywateli. W Polskim sądzie reżyser pojawił się ostatnio w lutym. Wcześniej powiedział, że „poddał się procedurze ekstradycji i że ma zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości”.
Od kilku miesięcy krakowski sąd ma już dokumenty potrzebne do ekstradycji Polańskiego. Dostał je od strony amerykańskiej. Złożone są z ponad 400 stron. – Zawierają zarówno oryginalne amerykańskie akta, jak i kopie przetłumaczone na język polski.