– Michał Kamiński jest człowiekiem, którego żadne koło PO nie chciało przyjąć. Myślę, że PO nie powinna mieć z nim nic do czynienia. To symbol naszej porażki, symbol zagubienia PO – mówi naTemat Paweł Zalewski, były europoseł PO.
To możliwe, by PO dało się obronić przed upadkiem? Porażka w wyborach, walki wewnętrzne – to wygląda jak najgorszy scenariusz.
Platforma jest partią demokratyczną, więc rywalizacja o przywództwo jest czymś naturalnym. Tym różnimy się np. od PiS. Będą dwie kandydatury, może trzy, choć ta trzecia nie została jeszcze formalnie złożona. To wyraz tego, że partia żyje i wyciąga wnioski po przegranych wyborach.
PO wymaga odnowienia. To jest absolutny fakt. Przez osiem lat koncentrowała się głównie na rządzeniu, kosztem struktur lokalnych. Tu jest olbrzymia praca do wykonania. Ja pamiętam struktury powiatowe, które liczyły po kilkuset członków. Dziś te struktury w wielu miejscach stopniały do kilkunastu członków.
Jeśli chodzi o struktury, to chyba lepiej na funkcję szefa PO nadaje się Grzegorz Schetyna, były sekretarz generalny.
Tak, to jest punkt dla Schetyny, bo to był okres, kiedy był sekretarzem partii. To był okres, kiedy struktury kwitły, a ludzie mieli motywację do pracy partyjnej. Musimy wyciągnąć wnioski. I te wnioski są dyskutowane publicznie, tak jak się dzieje w partiach na Zachodzie.
Kto jest pana faworytem, jeśli chodzi o przywództwo w PO?
Osobą, która budzi największe nadzieje na odnowienie Platformy, jest Grzegorz Schetyna.
Pani premier ma doświadczenie państwowe na najwyższym poziomie. Siłą Platformy powinno być zagospodarowanie doświadczonych polityków. Niestety tutaj będzie trzeba stworzyć nowy standard, bo w przeszłości był z tym problem.
W kampanii mocno krytykował pan Michała Kamińskiego. Czy teraz widzi pan dla niego rolę w PO?
To jest oczywiście odpowiedzialność pani premier, która bezkrytycznie uparła się, by polegać na jego radach. Za to Platforma zapłaciła i płaci w dalszym ciągu. Michał Kamiński jest człowiekiem, którego żadne koło PO nie chciało przyjąć. Nie wiem w końcu, czy tak się stało. Nie mam pojęcia, czy Kamiński jest człowiekiem PO. Myślę, że PO nie powinna mieć z nim nic do czynienia. To symbol naszej porażki, symbol zagubienia PO.
Nie boi się pan “wrogiego przejęcia” polityków PO przez Nowoczesną Ryszarda Petru? Może to jest przyszłość.
Powstanie Nowoczesnej jest największą klęską pani premier. Mimo szans na porozumienie z tym środowiskiem, które jest środowiskiem PO - ma naszych działaczy i naszych byłych wyborców - pani premier nie chciała takiego porozumienia, zablokowała je. Ja traktuję współpracę z Nowoczesną jako szansę. Po zmianie przywództwa i odnowieniu się powinien przyjść czas na bardzo bliską współpracę z partią Petru. Cele mamy wspólne.