Paweł Kukiz został wiceszefem komisji ds. służb specjalnych.
Paweł Kukiz został wiceszefem komisji ds. służb specjalnych. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Prawo i Sprawiedliwość od początku rządów pokazuje, jak kluczowe są dla partii służby specjalne. Zaraz po ukonstytuowaniu się Sejmu partia zlikwidowała rotacyjne przewodnictwo w komisji ds. służb specjalnych oraz zmniejszyła jej skład, wykluczając z prac komisji PSL. W środowy wieczór, już po głosowaniu nad votum zaufania dla rządu Beaty Szydło, Sejm wybrał członków komisji.
Jej szefem został Marek Opioła z PiS, a wiceszefami Marek Suski (PiS) oraz Paweł Kukiz. To drugie nazwisko to spore zaskoczenie. Pozostali członkowie komisji to Beata Mazurek i Jarosław Krajewski (PiS), Marek Biernacki (PO) oraz Adam Szłapka (.Nowoczesna).
W nocy ze środy na czwartek pojawiła się też informacja, że premier Beata Szydło złożyła wnioski o odwołanie szefów dwóch służb specjalnych: Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu – informuje RMF FM. O odwołanie kolejnych dwóch wnioskował szef MON Antoni Macierewicz (chodzi o Służbę Wywiadu Wojskowego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego). Wszystkie cztery wnioski zostały pozytywnie zaopiniowane przez komisję, co nie powinno dziwić, bo PiS ma w niej większość.
– Nigdy nie spotkałem się z takim trybem, żeby na posiedzeniu, gdzie wybiera się prezydium komisji zaraz opiniować odwołanie szefów służb, polskich generałów – mówił w rozmowie z TVN24 Marek Biernacki, do niedawna koordynator ds. służb specjalnych. Jarosław Krajewski z PiS zapewniał, że to normalny tryb pracy, a późna pora wynika z dużej ilości pracy w nowym Sejmie.
O zmianach związanych z działaniem służb pisałem już w naTemat. Nowy Regulamin Sejmu przewiduje, że komisja ds. służb specjalnych będzie miała przez całą kadencję jednego stałego przewodniczącego. Dotychczas zmieniał się on co pół roku, co dawało opozycji szansę kontrolowania prac komisji, a tym samym służb.
Źródło: RMF FM