Prawo i Sprawiedliwość nie jest już największym wrogiem PO. W końcu partia Kaczyńskiego gwarantuje jej egzystencję. Ale już niedługo Platforma może nie być potrzebna wyborcom, którzy mają "nową PO" – .Nowoczesną Ryszarda Petru. Zaczyna się walka o status lidera opozycji. W przypadku Platformy – walka o wszystko.
Krytycy władzy grzmią, że Konstytucja została złamana. Że prawo jest łamane. I co ma sobie myśleć zwykły obywatel? Że się "stało" i przechodzimy nad tym do porządku dziennego?
Jakub Rutkowski: Oczywiście, że nie. Opozycja ma wiele możliwości walki z tym co dzieje i będzie z nich korzystać. Dziś jest wielki test prezydenta, który pokaże czy jest prezydentem wszystkich Polaków, a przede wszystkim czy jest prezydentem który realizuje jedno z najważniejszych swoich zadań – bycie strażnikiem Konstytucji. To właśnie od dzisiejszych, popołudniowo-wieczornych rozmów z szefami klubów wiele zależy.
A jeśli nie pokaże, to co zrobicie?
Jeśli prezydent dalej będzie realizował wyłącznie projekt Jarosława Kaczyńskiego, to od dnia jutrzejszego będziemy musieli jako Platforma bardzo stanowczo protestować. Nie będzie to łatwa sytuacja przy większości PiS-u ale też nie pozwolimy na to, aby w sposób bezprecedensowy w kraju należącym do Unii Europejskiej dochodziło do takich działań.
Czyli nie będzie już wychodzenia z sali obrad? Ten protest został odebrały przez media i część wyborców jako wywieszenie białej flagi.
Rzeczywiście, wychodzenie z sali partii opozycyjnej może zdarzyć się bardzo rzadko i tak naprawdę nie uważam tego za błąd, tylko bardzo stanowczy protest. Poseł Piotrowicz w sposób bezczelny i bezpardonowy próbował oczerniać Trybunał Konstytucyjny na czele z jego prezesem, co kompromituje go jako parlamentarzystę. On też nie miał innego wyjścia, jak na znak protestu wyjść z sali. Ale oczywiście tego typu sytuacje nie będę się powtarzać, bo mam taką nadzieję, że w historii polskiego parlamentaryzmu, takie skandaliczne zachowania jakie miało miejsce w zeszłym tygodniu nigdy się nie powtórzą, a bycie na sali wtedy razem z PiS-em i Kukizem było legitymizację takich działań.
Chce Pan powiedzieć, że Ryszard Petru legitymizował działania PiS-u i Kukizowców?
Będąc na sali, gdy obraża się sędziów Trybunału Konstytucyjnego w jakimś sensie tak. Ale proszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, że marszałek Sejmu, który tak naprawdę jest marszałkiem PiS-u nie Pan Kuchciński nie zarządził przerwy w obradach Sejmu na naszą prośbę, co też było skandalicznym zachowaniem.
Mówi się, że Ryszard Petru urasta do roli lidera opozycji. Wskazują na to najnowsze sondaże - Nowoczesna, nazywana "nową PO" ma 23 proc., a Wy zaledwie 15 proc. poparcia.
Na pewno Pan Petru ma pewien powiew świeżości, ale jeśli chodzi o bycie liderem opozycji, to na pewno nie. Nowoczesna nie ma mechanizmów, które dawałyby jej narzędzia choćby do wniesienia skargi do Trubunału Konstytucyjnego. Uważam, że w tej chwili jest tak trudna chwila dla demokracji, test dla naszego państwa, że ani Nowoczesna ani Platforma nie powinna wykorzystywać tego dla siebie, tylko powinniśmy wspólnie działać i protestować przeciwko łamaniu prawa. A to, kto będzie liderem opozycji to czas pokaże. W Polityce wielokrotnie pojawiały się nowe partie czy osobowości, które po czterech latach nie funkcjonują już w polskim parlamencie.
Czyli nie dostrzega Pan zagrożenia dla Platformy w partii Ryszarda Petru?
My jako ludzie Platformy podchodzimy do tego spokojnie i wiemy, że mamy moment aby szybko się skonsolidować, wybrać nowego lidera i być liderem opozycji. Ja takiego zagrożenia nie widzę.
A właśnie, PiS działa błyskawicznie a Wy od tygodni wybieracie lidera. Czy czasy o których Pan mówi, nie wymagają szybszych działań, które wyłonią wyrazistego lidera, gotowego na stawienie czoła Jarosławowi Kaczyńskiemu?
Oczywiście szefową partii jest obecnie premier Ewa Kopacz i ma bardzo ważne zadania do realizacji, szczególnie do czasu wyboru nowego szefa. Trudno wzorować się na PiS-ie pod względem wyboru lidera. Jeśli chodzi o konstrukcję wewnętrzną, ta partia nie ma nic wspólnego z demokracją. U nas są wybory na szefa partii, które przebiegają dość szybko. Wczoraj zamknęliśmy listę, w przeciągu kliku dni wysyłamy pakiety do naszych członków. Chodzi o to, by w styczniu stanąć w pełni skonsolidowani i stawić czoła Kaczyńskiemu.
Publicystka Janina Jankowska powiedziała w ostatniej "Loży prasowej" w TVN24, że Platforma przetrwa jeśli wygra Grzegorz Schetyna.
Platforma Obywatelska jest bardzo ustabilizowaną partią z wieloletnim doświadczeniem, przechodziła wiele trudnych chwil i przetrwa dzięki wewnętrznej sile. A tą siłą będzie kandydat który wygra, niezależnie czy będzie to Grzegorz Schetyna, Tomasz Siemoniak czy Borys Budka.
Dziś mija rok od wyjazdy Donalda Tuska do Brukseli. Platforma za nim tęskni? To były wasze najlepsze czasy, pewnie by się Wam przydał.
Historia napisała inny scenariusz. Doceniamy lata pracy i to, w jaki sposób Donald Tusk potrafił zarządzać i działał w Platformie Obywatelskiej. Jako jedyny polityk nie uległ wahadłu politycznemu które następuje u nas co cztery lata. To człowiek z wielką charyzmą, ale który dziś funkcjonuje na arenie Unii Europejskiej i światowej, też dla nas bardzo ważnej. Platforma musi wyciągać wnioski, jest w innym miejscu i czasie - musi poradzić sobie bez Donalda Tuska.