Fot. materiały prasowe McDonald's
Reklama.
Dodatkowo w grudniu trwał w lokalach tej sieci program McHappy Day. Była to specjalna zbiórka funduszy na działalność Fundacji Ronalda McDonalda. Firma przekazała złotówkę od ceny każdej porcji frytek sprzedanej w dniach 11 – 13 grudnia. Ponadto można było wesprzeć fundację, kupując okolicznościowy breloczek za 5 zł. Cały dochód z ich sprzedaży został przekazany na ten sam cel. W ten sposób dzięki hojności klientów McDonald’s fundacja będzie mogła przeznaczyć na pomoc dzieciom i rodzinom dodatkowe fundusze. Na czym polega ta pomoc, możecie przeczytać dalej. Zobaczycie, że inicjatywy fundacji wykraczają daleko poza szablonowe działania dobroczynne.

Dom w szpitalu
Twarde ławki, niewygodne fotele, mało snu, kiepska dieta – na te aspekty szpitalnej rzeczywistości mało który rodzic zwraca uwagę, kiedy toczy się walka o zdrowie jego dziecka. Leczenie onkologiczne to jednak proces długotrwały i wyczerpujący, zarówno psychicznie, jak i fizycznie – także rodziców. Jeśli dodamy do tego, że specjalistyczne placówki znajdują się w większych miastach i wiele rodzin na długie miesiące musi praktycznie z dnia na dzień zmienić miejsce zamieszkania, problem niewygodnego krzesła, które musi służyć jako łóżko, staje się poważniejszy. A trzeba pamiętać, że bliskość wypoczętego rodzica to też potężny lek, często niedoceniany.
Fundacja Ronalda McDonalda pomaga rozwiązać ten problem i uruchamia na całym świecie tzw. „domy poza domem” czyli hotele, w których rodzice mogą bezpłatnie zatrzymać się w czasie gdy ich dzieci znajdują się w szpitalu. Dzięki staraniom Fundacji, taką placówkę udało się stworzyć przy Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym na krakowskim Prokocimiu.
logo
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy na Prokocimiu w Krakowie Fot. materiały prasowe
– Otwarcie pierwszego w Polsce Domu Ronalda McDonalda to ogromny sukces Fundacji i wszystkich jej Przyjaciół. To dla nas szczególnie ważne, by rodzicom w naszym Domu towarzyszyło poczucie bezpieczeństwa i spokój. Dom pozwoli bliskim małych pacjentów w pełni skoncentrować swoje wysiłki na wspieraniu dziecka w trudnej walce z chorobą – mówi Prezes Fundacji Ronalda McDonalda, prof. dr hab. n. med. Adam Jelonek.
Diagnostyka w ruchu
Komfort rodziców czuwających przy szpitalnych łóżkach to tylko jeden z aspektów działalności Fundacji. Wspieranie wczesnej diagnostyki jest niemniej ważne. W tym celu uruchomiony został program bezpłatnych badań USG dla dzieci, prowadzonych na pokładzie specjalnie do tego celu przystosowanego ambulansu. Przemierzając Polskę wzdłuż i wszerz, fundacyjny pojazd dociera do większych i mniejszych miejscowości. Liczba przebadanych dzieci przekroczyła już 40 tysięcy.
logo
Znaczenia wczesnej diagnostyki nowotworów nie da się przecenić Fot. materiały prasowe McDonald's
Dlaczego tego typu badania są tak istotne? Bo wykrycie nowotworu u dzieci nie jest sprawą prostą. – Chodzi o to, żeby każdy lekarz, zwłaszcza pierwszego kontaktu, zachowywał czujność badając małego pacjenta, bowiem w swojej karierze medycznej zawsze może się zetknąć z dzieckiem chorym na nowotwór. Większość opóźnień w kierowaniu dzieci na leczenie związana jest niestety z niedokładnym badaniem – tłumaczył prof. Jerzy Kowalczyk, konsultant krajowy ds. hematologii i onkologii dziecięcej w rozmowie z PAP.
Nieustanna edukacja
Statystyki wykrywalności nowotworów nie poprawią się więc jeśli lekarze nie będą nieustannie podnosić swoich kompetencji. Mając to na uwadze, Fundacja prowadzi również szeroko zakrojone działania z zakresu edukacji lekarzy. Pod hasłem „NIE nowotworom u dzieci” odbywają się ogólnopolskie szkolenia, w których do tej pory wzięło już udział prawie trzy tysiące lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i rodzinnych.
Rocznie w Polsce na nowotwory zapada średnio 1200 dzieci. Tylko około 10% z nich trafia do szpitali jeszcze zanim choroba zdąży się rozwinąć, podczas gdy w krajach Zachodniej Europy nawet do 50%.

Artykuł powstał we współpracy z McDonald's.