Przyzwyczailiśmy się, że na Facebooku jest niemal wszystko. Można również znaleźć tam fanpage prowadzony przez policjantów, którzy w obrazkach opowiadają o swojej pracy. Strona prowadzona przez fanatyków służby jest bardzo specyficzna.
Niebieski mundur bez szacunku
Etos pracy policjanta w przedwojennej Polsce stał na bardzo wysokim poziomie. Stróżów prawa otaczała powszechna estyma, tym bardziej, że przestępczość była bardzo wysoka. Oczywiście zdarzały się przypadki korupcji czy wchodzenia policjantów w świat przestępczy, ale mimo tego policjanci cieszyli się niezmiennym autorytetem.
Krach etosu przyniósł komunizm. Milicja kojarzona była z pałką i Służbą Bezpieczeństwa. I chociaż tysiące mundurowych całą służbę walczyło z przestępcami ich autorytet w spoleczeństwie był marny. Również blokowiska lat 90. nie przyniosły dużej odmiany. Wytworzyła się kultura miejska, gdzie nawet dzieci z dobrych domów mówiły o "nadawaniu na psach", powstał też skrót HWDP, zawierający swoją drogą błąd ortograficzny. Do powstania "antypsiarskiego" trendu przyczyniła się scena hip-hopowa. W piosenkach tego typu często pojawia się nienawiść do stróżów prawa.
Na przełomie wieków stworzyła się kultura niczym z dzieła Pawła Jasienicy "Polska anarchia". Policja nie jest szanowana, podobnie jak politycy i inne instytucje państwa. Z jednej strony ma zapewniać bezpieczeństwo, z drugiej w świadomości Polaków policja jest uosobieniem państwa represyjnego. W kontrze do tego wizerunku mundurowi chcą pokazywać swój zawód w inny sposób. Na stronie PMF możemy zobaczyć co kręci policjantów, ale też i ich trudną służbą.
Police Motherfucker
Fanpage PMF powstał jako odpowiedź na strony środowiska "kiboli".Rozwinięcie nazwy to... Police Mothefucker. Wizja mundurowego przedstawiana przez środowisko to twardziel bezlitosny dla bandziorów i pomagający słabszym. Z przestępcami walczy ich metodami - pokazuje swoją dominację.
Jednocześnie policjant ma nie być obojętny na krzywdę słabszych i poświęcać swój czas na doskonalenie się. W poście o nazwie strony administrator fanpaga wyjaśnia: "Nie sądzę jednak, żeby nazwa stała w sprzeczności z etyką zawodową policjanta. Po prostu odnosi się do nas, jak do sposobu "wchodzenia na kwadrat na pełnym gazie".
Jaki jest więc etos współczesnego policjanta? Czy jest to osoba, która różni się od kiboli tym, że została "wynajęta" przez państwo i posiada mundur? A może jednak to są państwowcy, wierzący w swoją misję i cierpiący z powodu krytyki? Przeglądając fanpage uwagę zwróciło kilka rzeczy.
Pierwszą i najważniejszą jest poczucie misji. Policjanci udostępniają posty, gdzie przypominają o etyce pracy funkcjonariusza. Przypominają też o bezpieczeństwie na służbie.
Noc jest nasza
Dużo jest również postów nawiązujących do jedności środowiska policjantów. Funkcjonariusze czują się niedocenieni w mediach i przez społeczeństwo. Częste są więc wpisy podkreślające, że służba w policji nie należy do łatwych i niewiele osób rozumie jej niuanse.
Policjanci uważają się za "władców miasta". Hasło "Noc jest nasza" pojawia się na emblematach, które można kupić w sklepie internetowym. Mundurowi, którzy śledzą fanpage podsyłają często swoje zdjęcia z akcji, w których widać emblemat lub opaskę, również reklamowaną na stronie.
W komentarzach policjanci wymieniają się anegdotami z zatrzymań oraz opiniami na temat poszczególnych elementów uzbrojenia. Najczęstsze są utyskiwania na polskie prawo. Mundurowym nie odpowiada to, że prokuratura opieszale zajmuje się zatrzymanymi oraz konieczność tłumaczenia się z użycia np. paralizatora. W postach widać też pewną tendencję do zwalczania przestępców ich metodami. Często pokazywana jest siła i potęga policji. Mundurowi pokazują na fanpage'u, że konfrontacja z przestępcami ich nie przeraża. Powraca też Sławomir Opala, bohater filmów Patryka Vegi. Sam o sobie mówił, że jest "prawdziwym psem" i pracy w policji poświęcił całe swoje życie.
Innym, częstym elementem na stronie są dowcipy branżowe. Większość osób, które nie były nigdy w służbach mundurowych nie będą wiedziały o co chodzi (np. pojawiające się w dowcipach grupy to określona pozycja, która wynika najczęściej ze stażu służby, bądź pełnionej funkcji i od niej zależy pensja).
Tworzone są również memy i inne grafiki o codzienności zawodu. Większość z nich ma charakter komediowy, chociaż zdarzają się i takie, które naśmiewają się ze standardowych sytuacji - np. usłyszenie od podpitego zatrzymanego "od jutra nie pracujesz."
Konkurs z kominiarką
Policjanci mają też swoje podejście do mody. Są żywo zainteresowani tym, w czym chodzą, o czym świadczy chociażby ożywiona dyskusja: bejsbolówka, rogatywka czy beret. Strona prezentuje też wspomniane naszywki "Noc jest nasza" czy opaski opatrzone blaszką z grupą krwi lub cytatem. Mundurowi pomyśleli też o swoich koleżankach i proponują im bransoletki.
Ciekawie i nieco egzotycznie dla cywilów wyglądają też konkursy. Można w nich wygrać... bloczki na mandaty czy kominiarki.
By jednak portret "policyjnego motherfuckera" był pełny, zadaliśmy twórcom fanpag'a kilka pytań. Niestety, mimo, że wiadomość została wyświetlona, administratorzy nie znaleźli czasu na odpowiedzi. O stronie rozmawialiśmy też z policjantem z północy Polski, który często udostępnia jej posty. Mówił, że w jego pracy często jest tak, że trzeba być twardym w kontakcie z przestępcami. Sam wspomina, że kibicom trzeba czasem pewne rzeczy wytłumaczyć w ich języku. Podobnie jak twórcy fanpage'a, służba i życie są u mojego rozmówcy zespolone. Cóż może być bowiem ciekawszego od nowego Glocka, który znosi lekko na lewo.
Jaki więc stał się etos współczesnego policjanta? Profesjonalny, dominujący i brutalny? A może zaangażowany? Osobiście w fanatycznych policjantach spod znaku PMF widzę raczej batmana, który nocą ratuje świat, niż chełpiących się swoją władzą półgłówków. Wolę by mojego bezpieczeństwa strzegł twardziel z naszywką "Noc jest nasza", niż kolejny bohater filmików z YouTube, którego szarpią gapie podczas próby interwencji.