Król disco polo jest jeden. Zenek Martyniuk, gwiazda, której się nie hejtuje. Lidera Akcentu się kocha. Kilka dni temu premierę miał teledysk do piosenki „Prawdziwa miłość to Ty”. Zrobiony z rozmachem, zdjęcia odbyły się w Las Vegas i na amerykańskiej prerii. Nie ma pod nim prawie żadnych negatywnych komentarzy. Król sam przyznaje, że nie do końca wie, jak to robi, że potrafi dotrzeć do każdego. Być może ma taki dar?
Ile dróg już za mną, ile jeszcze czeka
W Polsce do słuchania disco polo przyznaje się 30 proc. mieszkańców. Statystyki podają, że to w większości ludzie dorośli, z małych miast i wsi. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że w rzeczywistości jest inaczej. Studenckie domówki, imprezy w klubach, osiemnastki, studniówki, wesela - wszędzie tam rozbrzmiewa disco polo. Tym fenomenem zajmują się socjologowie, badacze kultury.
Mogłoby wydawać się, że na szczycie jest grupa Weekend. Jednak to Zenon Martyniuk, zamieszkały w Białymstoku, właściciel psa maltańczyka, mąż Danuty i ojciec, nazywany jest królem. Kiedy miał operację na wyrostek tabloidy martwiły się, że walczy o życie, krążyły pogłoski, że zamknięto dla niego całe skrzydło białostockiego szpitala.
Dementi dokonało się w programie Kuby Wojewódzkiego - Martyniuk powiedział, że to nieprawda, ale dziwnym trafem sala, w której leżał, nagle opustoszała. Inni pacjenci wyzdrowieli w mig, żeby król mógł spokojnie się kurować. Artysta przyznał, że co druga pielęgniarka i lekarz mówili mu, że są jego wielkimi fanami. W tym tygodniu w rodzinnym Białymstoku odbyły się obrady nad patronem miasta. Mieszkańcy zgłosili kandydaturę Zenka Martyniuka.
Zenon Martyniuk edukację muzyczną rozpoczął już w wieku 7 lat. Kunsztu uczył się od wujków, którzy grali na wiejskich zabawach. Karierę zaczął w zespole Akord i Centrum, a w 1989 roku założył Akcent (od nazw poprzednich zespołów).
Myślicie, że Martyniuk uznawany jest za muzyka disco polo? Bądźmy precyzyjni - jest czołowym przedstawicielem nurtu discopolowo-cygańskiego. Wielokrotnie występował z zespołami romskimi - ta muzyka jest mu bliska, ponieważ od młodości przyjaźnił się z romską rodziną Wysockich. Potrafi więc śpiewać po cygańsku i ... po czesku.
Zenek! Zenek!
Dowodem na to, jak bardzo jest kochany przez publikę, był koncert w Ostródzie, podczas którego, mimo że na scenie występowali inni artyści, tłum skandował „Zenek, Zenek”. Akcent potrafi zagrać nawet sześć koncertów dziennie, za każdy do jego kieszeni Zenka wpada około 12 tysięcy złotych. Kuba Wojewódzki w swoim programie śmiał się, że w domu króla disco polo znajduje się największy telewizor plazmowy w Białymstoku - kiedy go włącza w całym mieście robi się jasno. Martyniuk nie obraża się za takie żarty, ale jest człowiekiem skromnym i szybko ucina tematy związane z jego dobrobytem.
Tu płynnie przechodzimy do powodów, dla których jest gwiazdą ukochaną przez miliony Polaków. Po pierwsze jest skromny, po drugie jest sympatyczny. Po trzecie jest bardzo pracowity - widać to właśnie po liczbie koncertów i hitów wypuszczanych w eter. Nawet kiedy mówi o swoich osiągnięciach zdaje się jakby nie zauważać ich skali. – Graliśmy w remizie, w Sali Kongresowej, w Nowym Jorku czy Chicago. Miejsce nie gra roli – powiedział w wywiadzie udzielonemu Onetowi.
Dziennikarka telewizyjna Olga Olesek klika lat temu prowadziła program dla fanów disco polo w TTV. Wielokrotnie widziała Martyniuka w "akcji". – Ludzie go uwielbiają. Na koncertach zawsze są tłumy, ludzie starsi i ci młodzi, którzy szukają inspiracji. Koncerty plenerowe, na przykład z okazji dni miasta, przyciągają całe rodziny - nawet dziadków z wnukami – mówi.
– Ludziom podoba się to, że mimo upływu lat ma taką samą „stylówkę”. Jest wyluzowany, nikomu nie chce się przypodobać. Jego utwory utwory podobają się, bo są przystępne, opowiadają o zabawie, miłości, przyjaźni i imprezach, czyli o tym, co wszyscy znamy. Zenek Martyniuk na scenie jest wulkanem energii, ale poza nią jest zdystansowany, spokojny i sympatyczny. Nie pije, tak jak większość wykonawców disco polo. Ma charakterystyczny głos, który pasuje do jego postury i wyglądu, dzięki temu głosowi mamy wrażenie, że jest sympatycznym i dobrym człowiekiem – stwierdza dziennikarka.
Może się wydawać, że muzyka Akcentu nie zmienia się. Ale to nie prawda. Jest w niej coraz mniej tych cygańskich elementów, muzycy korzystają teraz z nowinek technologicznych, starają się, żeby ich melodie wpadały w ucho i były różnorodne.
To wykorzystywanie możliwości nowoczesnego świata idzie im bardzo dobrze. Widać to po popularności nowego teledysku - w ciągu czterech dni obejrzano go półtora miliona razy. Popularność Zenka Martyniuka można „zobaczyć” na przykładzie wspomnianego już wcześniej programu Kuby Wojewódzkiego. Normalnie jego średnia oglądalność wynosi około 1,15 miliona, a odcinek, w którym gościnnie wystąpił lider Akcentu był obejrzany przez 1,41 miliona widzów.
Jak cudowna muza dajesz mi natchnienie
Zenek jest pracowity, długo pracuje nad końcowym brzmieniem. Poprawia je, a wyznacznikiem skończonego hitu jest aprobata najbliższych. Wiadomo, że utwory śpiewane przez Martyniuka śpiewane są dobrze - w charakterystyczny dla tego rodzaju muzyki sposób. Za teksty, które często przed fanów określane są jako piękne, odpowiada Marzanna Zrajkowska. Skończony utwór musi przede wszystkim wpadać w ucho Zenona, jeżeli jemu się podoba - spodoba się też fanom - to niemal pewne.
Martyniuk w wielu wywiadach powtarza, że szanuje scenę i muzykę disco polo. Dlatego nie żałuje długich godzin spędzonych na pracy. – Mam wiele znanych piosenek. Może nie tak znanych, jak Maryla, ale jednak; jest tego naprawdę mnóstwo, a wszystkie na równie wysokim poziomie. Mógłbym grać koncerty po paręnaście godzin, bo nagrałem już przeszło 20 płyt – powiedział w rozmowie z Onet.pl. Jest otwarty na współpracę - ale nie z byle kim, muszą to być osoby znane, niekoniecznie grające disco polo.
Król
Pod nowym teledyskiem Akcentu fani zostawili prawie 1000 komentarzy. Przeważają takie: „Król jest tylko jeden!”, „Jak go nie kochać”, SA Wardega napisał: „Zajebisty klip i ładny utwór”. Jedna fanka napisała, że jego piosenki są dodatkiem do miłości. Ktoś, że Zenek jest jak wino, im starszy, tym lepszy. Jakaś kobieta zastanawia się: „Kto napisał taki piękny tekst?”
Ludzie otwarcie przyznają, że mają do niego szacunek. Zdarzył też się taki komentarz: „ Nie słucham disco polo, to rani moje uszy i mój intelekt, ale Zenka posłuchałam i jestem pod wrażeniem. Zenek to klasa sama w sobie, a ten tekst nawet nie jest taki prymitywny jak to bywa w piosenkach tego typu. Tylko jakby jeszcze podkład zmienić:) Zenek pięknie się zmienił, dojrzewa chłop bardzo przystojnie.”
Dobrym podsumowaniem tego tekstu jest fragment felietonu rapera Tego Typa Mesa. – Wielu ludzi przeraża „zchamienie” narodu, który zniża się do słuchania disco polo. A właściwie przerażało, dopóki po odpaleniu stacji telewizyjnej Polo TV nie okazało się, że disco polo słucha każda grupa zawodowa i bajki o niepiśmiennej młodzieży w polonezach łupiącej disco polo z kaseciaka są równie aktualne, co blokerski hip hop ukryty w kapturach przekleństw.
Artysta był na koncercie Akcentu, to doświadczenie uświadomiło mu, że Martyniuk jest właściwą osobą na właściwym miejscu. – Klub tej nocy nie był zchamiony – był uśmiechnięty. Nie wiem jak później, nie dotrwałem do 4 rano, ale póki grał Akcent, póty w powietrzu skakały promile miłości. Jeśli nawet było sporo ludzi ze wsi, to zdawali się mniej przewożeni niż bandy hiphopowców ze swoimi wąskimi piąstkami (do których się zaliczam). Na koncercie Akcentu kicali osobnicy, którzy nie piją na półki, raczej wciągają nosem oceany bimbru, podczas gdy ich wrogowie leżą przebici widłami z rojem much na oczach. Ale woleli śpiewać o tęsknocie z Zenkiem niż udowadniać kozactwo swego plemienia. Bardzo mi się to podobało. Pasowało mi do piwa i dwóch przybyłych ze mną kobiet, których nikt nie zaczepiał.