
Piłkarska gorączka rozszalała się na dobre. Polacy obwiesili siebie, swoje balkony i samochody barwami narodowymi. Mało kto myśli o tym, że eksperymenty z flagą to delikatna kwestia. Można za nie dostać grzywnę lub nawet odsiadkę. Gdzie jest delikatna granica? Kiedy patriotyzm podkreślany barwami narodowymi staje się wykroczeniem? O narodowej fladze oraz jej roli w życiu Polaków rozmawiamy z Andrzejem Bebłowskim z Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego.
§ 1. Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. CZYTAJ WIĘCEJ
§ 2. Tej samej karze podlega, kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwa obcego, wystawione publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy. CZYTAJ WIĘCEJ
A napis na fladze podczas demonstracji w obronie "TV Trwam", który głosi, że "rząd to złodzieje" albo inaczej go obraża?